Mały Jasio wraca do domu i rozpaczliwie szlocha.
- Co ci się stało, kochanie? – pyta mama.
- A, łowiliśmy z tatą ryby i trafiła mu się naprawdę bardzo duża sztuka, ale kiedy tata ją wyciągał to się zerwała i uciekła.
- Daj spokój Jasiu, to nie powód, żeby tak rozpaczliwie płakać. Powinieneś się raczej z tego śmiać.
- Właśnie nad wodą tak zrobiłem, mamusiu...
• * *
Kat zwraca się do skazańca:
- Jakie jest twoje ostatnie życzenie?
- Chciałbym napić się szampana, ale pod pewnym warunkiem, że sam wybiorę rocznik.
- Zgoda. Jaki to ma być rocznik?
- 2099.
Sentencja tygodnia
Nie waż się dawać komuś słowami nauk, których sam wpierw czynem nie wykonałeś.
św. Jan Kasjan
· Napisane przez Administrator
dnia September 15 2005
2270 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".