To by³o 95 lat temu. W Ilustrowanym Kurierze Codziennym z 25 lipca 1930 roku znalaz³a siê informacja zatytu³owana: „Wpadek lotniczy w czasie nocnych lotów w Krakowie”, w której czytamy: „Wypadek zdarzy³ siê (..) w Kujawach ko³o Mogi³y. Aparat prowadzony przez ppor. pil. obs. Polesiñskiego W³adyslawa z ppor. obs. Stêpleniem Zygfrydem z 22 eskadry 2 pu³ku lotniczego, przy l±dowaniu w¶ród ciemno¶ci zawadzi³ o drzewo i zosta³ rozbity, a nastêpnie wskutek wybuchu motoru sp³on±³. Za³oga na szczê¶cie ocala³a, nie odnosz±c najmniejszego szwanku”.
Porucznik Polesiñski opowiada³ pó¼niej, ¿e w tej dramatycznej sytuacji, w rozbitym i pal±cym siê ju¿ samolocie, g³osem bliskim rozpaczy zawo³a³: „Jezu, ratuj!”. I wtedy – relacjonowa³ z naciskiem - us³ysza³em wyra¼nie s³owa: „Zdejm spadochron, usuñ sztabê – uciekaj!”. Nie orientuj±c siê w ciemno¶ci, wykona³em, ju¿ pó³ przytomny, tajemnicze rozkazy i po usuniêciu przeszkód, swobodnie mog³em razem z obserwatorem uciec”.
Gdy obaj mê¿czy¼ni oddalili siê od samolotu, nast±pi³ wybuch rezerwuaru z benzyn± i samolot uleg³ ca³kowitemu zniszczeniu.
W ramach wdziêczno¶ci za ocalenie ¿ycia W³adys³aw Polesiñski w 1934 roku ofiarowa³ votum dla Cudownego Pana Jezusa w Mogile – ma³y model samolotu, dwup³atowca, którym lecia³ w tamt± tragiczn± noc. A w Kujawach, na miejscu katastrofy, ufundowa³ pami±tkowy krzy¿, który zosta³ po¶wiêcony w roku 1935.
Jan L. Franczyk
· Napisane przez Administrator
dnia July 27 2025
134 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".