Przed nami trudne dni związane z obostrzeniami sanitarnymi i rosnącą liczbą zakażonych koronawirusem. Różnie na tę sytuację reagujemy. Jedni, patrząc na przyrastającą liczbę chorych pod respiratorami – lękiem. Inni zaprzeczaniem, że jakiekolwiek zagrożenie istnieje. Ale niezależnie od tego, jak podchodzimy do obecnej sytuacji nadchodzące dni to dobry czas, by wykazać się społeczną solidarnością. Zwłaszcza z tymi, którzy i w normalnym czasie gorzej sobie radzą. Osoby starsze, samotne, chore, bezdomne – to oni szczególnie potrzebują naszej solidarności. Nie deklarowanej, ale realnej. Takiej, która przejawia się w konkretnej pomocy. W zrobieniu zakupów, wyprowadzeniu psa, wyniesieniu śmieci, w finansowym wsparciu organizacji zajmujących się pomocą najuboższym i bezdomnym. Taka społeczna solidarność, to także nasza codzienna postawa wobec spotykanych ludzi – często poirytowanych, rozdrażnionych, a przez to aroganckich i mało przyjemnych. Ale nawet w takich sytuacjach dużo może zmienić nasz szczery uśmiech czy dobre słowo.
Jan L. Franczyk
· Napisane przez Administrator
dnia October 23 2020
1117 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".