Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2025.05.30] Ryby in...
· [2025.05.30] Wybiera...
· [2025.05.30] Nie daj...
· [2025.05.23] Ryby in...
· [2025.05.23] Żegnają...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2013.01.24] WSPOMNIENIE LATA
Na przełomie stycznia i lutego większość wędkarzy zamiast nad wodą wolny czas spędza wraz z kolegami i przyjaciółmi w domu, klubie lub w innym miłym miejscu. A zamiast łowić – wspomina. Ja tez postanowiłem wykorzystać ten czas, by powspominać najlepsze dla mnie miejsca z kilku minionych sezonów.
Do moich ulubionych łowisk, od wielu lat zresztą, należy Jezioro Rożnowskie. Popularne nie tylko wśród wędkarzy nowosądeckich, ale również krakowskich, a w sezonie urlopowym także wśród Ślazaków. To duży i bardzo urozmaicony akwen. Jego powierzchnia wynosi ok. 1600 hektarów. W najgłębszych miejscach woda osiąga 25 metrów głębokości, a średnia głębokość jeziora waha się od 6 do 8 metrów. Chociaż są też płycizny, miejsca z piaszczystymi plażami, gdzie nawet kilka metrów od brzegu głębokość wody nie przekracza kilkunastu centymetrów. W zasadzie to nie jezioro, a zbiornik zaporowy, który powstał w 1941 roku, w dolinie Dunajca, w zachodniej części Pogórza Środkowobeskidzkiego. Akwen ze wszystkich stron otoczony jest urokliwymi, pokrytymi lasami wzgórzami i długimi garbami, których wysokość dochodzi do 500-550 metrów. Zbiornik rożnowski „meandruje” wśród skał i dolinek. Mnóstwo tutaj różnych cypli i cypelków, przeróżnych zatok i mniejszych zatoczek. I bardzo zróżnicowane brzegi – od skalistych ścian, gdzie na dobrą sprawę dostać się można tylko od strony wody (tak jest na przykład od strony południowej jeziora, w pobliżu zapory w Rożnowie) po piaszczyste, plażowe blaty o łagodnym spadku (takie chociażby jak od strony północnej zbiornika, w okolicach wypożyczalni sprzętu pływającego, także w pobliżu zapory).
Jezioro Rożnowskie słynie z dużych drapieżników. Łowi się tutaj spore sandacze, takie powyżej 6 kilogramów (szczególnie w okolicach starego koryta Dunajca i kamienistych spadów dna). Z kolei przybrzeżne stoki i blaty są dobrymi łowiskami okoni. Niektórzy wybierają się nad rożnowskie po to, by zapolować na tamtejsze bolenie. Ale trafić się może tutaj również sum, a czasami przynętę zaatakuje pstrąg potokowy.
Zbiornik ten słynie z dorodnych leszczy, choć stada tych ryb przerzedziła zaraza, która miała tam miejsce w połowie lat dziewięćdziesiątych (oglądałem żałosny widok setek dużych leszczy albo zdechłych i zepchniętych przez prąd pod brzeg, albo zdychających parę metrów od brzegu), ale od tamtego czasu leszcze się odrodziły i znów można wyciągnąć zupełnie niezłe sztuki. Częstych łupem wędkarzy łowiących z brzegu padają też płocie – najczęściej do 25 centymetrów. Bo duże leszcze i duże płocie, łowi się tutaj przede wszystkim z łodzi, na głębokości przekraczającej 10 metrów. Ale nawet łowiąc z brzegu, trzeba pamiętać, że podwodne stoki najczęściej są kamieniste, dlatego zestawy często grzęzną w zaczepach i trzeba być przygotowanym na częste utraty przyponów oraz sprężyn z zanętą lub zanętowych koszyczków.
Jezioro Rożnowskie przynosi czasami również niespodzianki. Taka niespodzianka spotkała w ubiegłym sezonie mojego kolegę od kija, Leszka, który złowił w tym akwenie pięknego lina. A lin w rożnowskim, to ryba nieczęsta.
Jakub Kleń
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.08 31,210,389 unikalnych wizyt