Szefowie największych banków zorganizowali mistrzostwa świata we włamywaniu się do sejfu. Zasada była taka: Reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym świetle. Po minucie zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną.
Pierwsi wystartowali Niemcy... Mija minuta - nie udało się.
Następnie startują Hiszpanie... Ta sama sytuacja.
Potem kolejni: Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... Nie udaje się nikomu.
W końcu startują Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale światło się nie zapala. W tym czasie słychać jak jeden Polak mówi do drugiego:
- Rychu mamy tyle kasy, po cholerę nam jeszcze ta żarówka?
* * *
Przychodzi Rosjanin do dentysty. Dentysta ogląda i widzi same złote zęby, diamentowe koronki, w końcu nie wytrzymał:
- Właściwie nie wiem, co mam panu tu zrobić?
- Chciałbym alarm założyć.
* * *
Widząc pijaka siedzącego nad butelką wódki ktoś zapytał:
- Czy to jest pańska jedyna pociecha życiowa?
- Nie! W szafie mam jeszcze cztery butelki.
* * *
Pani od biologii pyta Jasia:
- Jasiu wymień mi pięć zwierząt mieszkających w Afryce.
Na to Jaś:
- Dwie małpy i trzy słonie.
Sentencja tygodnia
Dobrze zrozumiana nauka chroni człowieka przed pychą, gdyż ukazuje mu jego granice.
Albert Schweitzer
· Napisane przez Administrator
dnia September 20 2012
1581 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".