Tadeusz Krawczyk urodzi³ siê w 1969 roku w Bieñczycach. Z wykszta³cenia i z zami³owania jest ogrodnikiem. Jego pasj± jest majsterkowanie, które rozpocz±³ od budowania modeli kartonowych, z miesiêcznika „Ma³y modelarz”. Pocz±tki swojej pasji zawdziêcza przede wszystkim swojemu ojcu, który sam wykonywa³ potrzebne narzêdzia i przeprowadza³ niezbêdne naprawy, staj±c siê: stolarzem, kowalem, cie¶l±, murarzem, zdunem, bednarzem, ko³odziejem czy rymarzem. Tadeusz najpierw z du¿ym zainteresowaniem przygl±da³ siê temu co robi jego ojciec, by wreszcie zacz±æ mu pomagaæ. Odk±d siêga pamiêci± w okresie ¶wi±t Bo¿ego Narodzenia w jego rodzinnym domu obok choinki zawsze sta³a szopka, oklejona wówczas papierem kolorowym i bibu³±. Tradycja budowy szopek w jego rodzinie siêga bardzo daleko. Jego dziadek Józef jeszcze przed I wojn± ¶wiatow± chodzi³ po kolêdzie po wsi z szopk±, w której „puszcza³ lalki” czyli u¿ywa³ kukie³ek odgrywaj±c jase³ka. Szopki na ¶wiêta wykonywa³ równie¿ jego brat, a Tadeusz lubi³ mu pomagaæ. Piêtrowe konstrukcje, kolorowe balkoniki, b³yszcz±ce okienka, strzeliste wie¿e sprawia³y, ¿e jako ch³opiec przenosi³ siê w bajkowy ¶wiat marz±c o spotkaniu z bohaterami znanych bajek. Postacie do tamtych szopek lepi³y, rze¼bi³y, ubiera³y, malowa³y jego siostry. Bêd±c w wieku szkolnym kilka szopek wykona³ sam. Kiedy Tadeusz za³o¿y³ rodzinê a jego syn Kamil mia³ 3 lata zrobili „razem” szopkê, któr± przez kilka lat stawiali obok choinki w swoim domu. W trakcie budowy Tadeusz zauwa¿y³, ¿e syn, podobnie jak on kiedy¶ mia³ przy pracy wiele uciechy, a jego dzieciêca wyobra¼nia podsuwa³a mu coraz to inne pomys³y na wykorzystanie elementów szopki w zabawie. I tak pasj± swoj± ojciec zarazi³ swoje dziecko a potem kolejne: Karolinê i Arkadiusza. Ich pierwsze szopki budowane przy pomocy rodziców by³y ¶wi±tecznymi upominkami dla rodziny. Kolejne wykonywane by³y ju¿ na konkursy plastyczne organizowane przez MDK Fort 49 i parafiê Mi³osierdzia Bo¿ego w os. Na Wzgórzach. Ka¿da szopka by³a inspirowana wydarzeniem, które zainteresowa³o dzieci w danym roku. W 2004 roku po raz pierwszy swoj± pracê Tadeusz wraz z rodzin± wystawi³ na konkursie „Szopka krakowska z elementami architektury Nowej Huty” organizowanym przez Dom Kultury C. K. Norwida. Szopka ta zdoby³a uznanie jury, które przyzna³o jej nagrodê Grand Prix. Szopka ta równie¿ dziêki namowom organizatorów konkursu oraz ¿ony trafi³a na Rynek Krakowski staj±c siê pierwsz± zaprezentowan± szopk± nowohuck± w dziejach konkursu krakowskiego. Kolejne prace konkursowe przez kolejne lata zdobywa³y najwy¿sze laury. Nowa Huta, któr± najczê¶ciej Tadeusz Krawczyk pokazuje w swoich pracach jest nie tylko spe³nieniem wymogu konkursowego, to równie¿ jego zami³owanie do poznawania historii rodzimej, swoich korzeni. Najbardziej osobist± pod tym wzglêdem jest tzw. Szopka Bieñczycka, w której mo¿na odnale¼æ oprócz wielu zapisanych w dziejach Bieñczyc elementów architektury, dom rodzinny Krawczyków. W niej sieñ do której z wizyt± zaraz wejdzie ówczesny kardyna³ Karol Wojty³a. Zobaczyæ równie¿ mo¿na przez otwarte wrota stodo³y boisko, na którym stoi m³ocarnia i wialnia. W 2010 roku powsta³a, na konkurs organizowany przez Parafiê Matki Bo¿ej Nieustaj±cej Pomocy na os. Bohaterów Wrze¶nia, prawdziwie rodzinna szopka, która i tym razem zdoby³a I miejsce. Od dwóch lat samodzielnie z du¿ym powodzeniem bierze udzia³ w konkursie organizowanym przez Muzeum Historyczne Miasta Krakowa na Rynku syn Arkadiusz, który dot±d zawsze towarzyszy³ tacie przy budowie szopek nowohuckich.
Ostatnio dziêki pomys³owi stworzenia wystawy autorskiej uda³o siê wiêkszo¶æ prac Tadeusza Krawczyka zebraæ, odnowiæ i zaprezentowaæ. Zosta³a wykonana ogromna praca. – Wczoraj znów poszli¶my spaæ oko³o pierwszej w nocy, a ja muszê pêdziæ na koniec Krakowa po z³otka – mówi Katarzyna Krawczyk, ¿ona Tadeusza. Zaanga¿owali¶my siê wszyscy. Jak patrzê na tê wystawê zastanawiam siê jak siê nam uda³o to wszystko pomie¶ciæ w domu? Szopkarstwem w domu ¿yj± wszyscy. Starsze dzieci teraz najczê¶ciej tylko pomagaj±, z ogromn± pasj± robi to na pewno Arek i oczywi¶cie ¿ona, która nie tylko pomaga, ale przede wszystkim nas dopinguje – dodaje Tadeusz. – Mówi±c o wystawie chcia³bym w tym miejscu podziêkowaæ panu Januszowi Rojek z Klubu „Dukat” O¶rodka Kultury Kraków Nowa za pomys³, go¶cinne progi i prezentacjê moich prac oraz piêkne, rodzinne spotkanie z kolêd±, podczas którego wystawa zosta³a otwarta. Dodam, ¿e ju¿ rozmawiamy o nowym pomy¶le Pana Janusza, wprawdzie czas kolêdowania za nami, ale chcieliby¶my go zrealizowaæ z koñcem tego roku i jest oczywi¶cie zwi±zany z szopk± – dodaje Tadeusz Krawczyk. Dowiedzieli¶my siê, ¿e Tadeusz Krawczyk ju¿ rozpocz±³ swoj± kolejn± podró¿ w poszukiwaniu pomys³ów. Swoj± pracê w wolnych chwilach projektuje Arkadiusz, a Pani Katarzyna coraz ¶mielej mówi o swojej pierwszej samodzielnej szopce. To siê nazywa rodzinna pasja. To mo¿e byæ rok szopek Krawczyków. ¯yczymy pomys³ów i sukcesów w konkursach.
(mp)
· Napisane przez Administrator
dnia February 16 2012
3242 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".