Kto z mieszkańców Nowej Huty znalazł się 4 czerwca w Parku Strzeleckim w Krakowie przy ulicy Lubicz mógł z zadowoleniem stwierdzić, że wszędzie pełno „ziomali”, czyli swoich z Bieńczyc, Krzesławic, Łuczanowic, Mistrzejowic, Mogiły, Ruszczy. Nic dziwnego: chcieli być świadkami przekazywania władzy przez króla kurkowego z Łuczanowic, królowi kurkowemu z Mistrzejowic. Sama ceremonia ta odbyła się wprawdzie wcześniej na Rynku Głównym przed Ratuszem, ale przekazywanie przeniosło się do Celestatu i trwało długo, bo było co przekazywać.
Nowy król kurkowy Józef Hojda, który przybrał przydomek Brodaty, to absolwent Wydziału Zarządzania AGH, długoletni pracownik huty, założyciel SM Zgoda, właściciel firmy deweloperskiej BUDREM, budowniczy osiedla domków jednorodzinnych w Mistrzejowicach Wschód, osiedla Srebrne Orły, przy ulicy arcybiskupa Felińskiego, Zawieyskiego, a prócz tego przy Kuźnicy Kołłątajowskiej. W sumie zbudował 2300 mieszkań.
Pasję Józefa Hojdy stanowi turystyka górska i wysokogórska. Zdobywał szczyty w Himalajach, Alpach, Apeninach, Ałtaju. Czterokrotnie pokonał Kilimandżaro. Ufundował pomnik Paderewskiego w Parku Strzeleckim.
Jego marszałkowie, to prawnik Piotr Mikosz, prezydent Lion’s Club Kraków Stare Miasto, kierownik działu organizacji i komercjalizacji Instytutu Zootechniki w Balicach i przedsiębiorca z Oświęcimia, podróżnik, zapalony myśliwy Jerzy Mikołajczyk.
Ustępujący król kurkowy Krzysztof Wójcik na zakończenie swego panowania ufundował w kościele świętego Grzegorza Wielkiego papieża w Ruszczy rzeźbę przedstawiającą Jana Pawła II autorstwa Czesława Dźwigaja.
Ryszard Dzieszyński
Na początku 258. wydania Nowohuckiej Kroniki Filmowej zobaczymy felieton, w którym Tomasz Urynowicz opowie o obrazie namalowanym na podwórku osiedla Górali w 1955 roku. Obraz przedstawia dziewczynę trzymającą koszyk z praniem. Tomasz Urynowicz nabył ten obraz w 2001 roku na wystawie w „Galerii”- w os. Centrum C - a potem zafascynowany postacią dziewczyny postanowił ją odnaleźć. Pomógł mu w tym autor obrazu – Antoni Kwiek. Po wielu perypetiach, w maju bież. roku dziewczynę odnaleziono. Okazała się nią pani Janina Misiak, która nadal jest mieszkanką os. Górali. Relację ze spotkania bohaterów tego sympatycznego wydarzenia przedstawią realizatorzy Kroniki.
Następnie zobaczymy unikalny zapis filmowy zrealizowany amatorską kamerą. Przedstawia on I Komunię Świętą w Mistrzejowicach. Uroczystość odbyła się w 1972 roku przed tzw. „Zieloną Budką”, którą dwa lata wcześniej ks. Józef Kurzeja ustawił w szczerym polu, aby prowadzić pracę duszpasterską dla mieszkańców wybudowanych bloków. Unikalność filmu wynika z tego, że ks. Józef Kurzeja był nieustannie inwigilowany przez służby bezpieczeństwa. W dodatku operatorowi kamery udało się nie dać złapać, a po wielu latach przechowywane w Paryżu taśmy filmowe powróciły do Nowej Huty.
Na zakończenie zobaczymy relację z wielkiego dziecięcego festynu, który odbył się na placu pomiędzy os. Centrum E, a Nowohuckim Centrum Kultury. Organizatorem imprezy była Rada Dzielnicy XVIII Nowa Huta i Ośrodek Kultury Kraków – Nowa Huta. Realizatorzy Kroniki pokażą radosne zabawy dzieci i wiele przygotowanych dla nich atrakcji. Będą też wywiady z dziećmi, które przeprowadziła dziennikarka Głosu Tygodnika Nowohuckiego – Agnieszka Łoś
Od piątku Kronikę będzie można oglądać przed seansami filmów fabularnych w kinie Studyjnym „Sfinks” oraz w najbliższy poniedziałek na antenie Telewizji Kraków (godz. 17.05, 19.20 i 22.02). Archiwalne wydania Nowohuckich Kronik Filmowych dostępne są na stronie internetowej: www.kronika.com.pl
(jr)
Minął półmetek w rozgrywkach piłkarskiej ligii parafialnej, która od 8 lat jest rozgrywana w Nowej Hucie. W tym roku w rozgrywkach bierze udział 8 zespołów. 7 reprezentuje parafie oraz drużyna PZU, która gościnnie bierze udział w rozgrywkach od kilku lat. Rozgrywki są amatorskie, więc i umiejętności poszczególnych zawodników są zróżnicowane, ale to tylko dodaje atrakcyjności poszczególnym meczom. 8 lat temu kiedy to za sprawą księży z parafii Matki Bożej Pocieszenia z ul. Bulwarowej ks. proboszcza Józefa Gwozdowskiego SAC, ks. Marka Ostapiszyna SAC oraz parafianina Andrzeja Kowalika (głównego organizatora ligii) mało kto przypuszczał, że takie rozgrywki będą miały przyszłość. A jednak, przez te 8 lat przewinęło się już 14 zespołów. Niestety niektóre z nich z różnych powodów wycofały się w tym lub poprzednich sezonach. Głównym powodem wycofania się, jak mówi nam Andrzej Kowalik jest brak w drużynie osoby, która będzie "ciągnęła zespół". Musi być przynajmniej 1 osoba, która będzie tym żyła i będzie w stanie zebrać wokół siebie kilkunastu facetów. W tym sezonie na półmetku rozgrywek można by powiedzieć, że mamy małą niespodziankę. Drużyna, która w ubiegłym sezonie była czwarta, jako jedyna nie poniosła porażki i z sześcioma zwycięstwami oraz jednym remisem przewodzi w stawce - to drużyna z parafii Matki Bożej Pocieszenia. Ubiegłoroczny mistrz z parafii św. Józefa z osiedla Kalinowego w bezpośrednim pojedynku musiał uznać wyższość przeciwników z ulicy Bulwarowej i na półmetku rozgrywek zajmuje drugie miejsce. Pozostałe miejsca zajmują: 3 - drużyna z parafii z osiedla Teatralnego, na 4 - drużyna z Borku Fałęckiego (po raz pierwszy bierze udział w rozgrywkach), 5 - PZU, 6 - Arka Pana, 7- Ruszcza, 8 - Czyżyny. W tabeli na najlepszego strzelca prowadzi Marcin Kępa z Borku Fałęckiego (13 bramek) przed Krzysztofem Piędlem z MBP który zdobył 12 bramek. W niektórych drużynach grają również księża, a to raczej nieczęsty obrazek na naszych boiskach. Liderem wśród grających księży jest ks. Marek Ostapiszyn SAC z parafii MBP, który gra nieprzerwanie od momentu powstania ligi. Warto może wybrać się czasem na sztuczne boisko Hutnika, bo tam odbywają się rozgrywki i pokibicować swojej drużynie. Wszystkie informacje (tabele, klasyfikacje, zdjęcia oraz terminarz) dostępny na www.mbpnh.futbolowo.pl
(p)
Czy rzymskie legiony stacjonowały w Nowej Hucie? Ile jest gatunków krzemienia? Jak wykonać gipsowy odlew zabytku? Odpowiedzi na te pytania można było poznać w Branicach. W sobotę, po przekroczeniu bramy dworu w Branicach i przy odrobinie wyobraźni, każdy mógł przenieść się w odległą przeszłość.
Wszystko to za sprawą miejscowych archeologów. Nowohucki Oddział Muzeum Archeologiczne w Krakowie zorganizował kolejny, dziewiąty już piknik archeologiczny. W tym roku przebiegał on pod hasłem „Małopolska w czasach Chrystusa”. Chcieliśmy pokazać życie dwa tysiące lat temu. Atrakcyjną oprawę stworzyli zaproszeni goście ze Stowarzyszenia Pro Antica z Lublina oraz dwie krakowskie grupy – Drużyna Wojów Wiślańskich „Krak” i Stowarzyszenie Celtica. Piknik tradycyjnie odbywał się w branickim parku, obok zabytkowego dworu i tajemniczej wieży obronnej – dawnej rezydencji możnego rodu Branickich.
Wschodnia obwodnica Krakowa testem wiarygodności PO
Z posłem Andrzejem Adamczykiem (PiS), wiceprzewodniczącym sejmowej Komisji Infrastruktury, rozmawia Jan L. Franczyk.
+ Panie Przewodniczący, Nowa Huta, tak jak i cały Kraków tonie w korkach. Tracimy czas, pieniądze, cierpi na tym środowisko. Czy jest jakakolwiek szansa na zmianę tej sytuacji?
- Na początku 2011 roku wszyscy zwieraliśmy szeregi w walce o wpisanie na podstawową listę Programu Budowy Dróg Krajowych i Autostrad na lata 2011 -2015 fragmentu drogi ekspresowej S-7 na odcinku Rybitwy – Igołomska, stanowiącej istotny fragment wschodniej obwodnicy Krakowa. Przypomnijmy, jak ważne znaczenie może mieć dla kierowców- mieszkańców Nowej Huty ten odcinek. Pozwoli na ominięcie centrum miasta dla przejeżdżających przez aglomerację krakowską tylko tranzytowo, pozwoli skomunikować Nową Hutę bezpośrednio z autostradową obwodnicą Krakowa A4, tym samym jest to jeden z odcinków, które trwale pomoże zniwelować korki w Krakowie.
Udało się to zrobić wbrew często sprzecznym interesom, różnicom politycznym, czy wspólnej niechęci. Małopolanie, Krakowianie i wreszcie mieszkańcy Nowej Huty w sposób w miarę jednoznaczny wyrazili swoją przychylność do tej inwestycji. Istotną rolę w tym przedsięwzięciu odegrał stworzony na tę okoliczność bardzo dynamiczny, działający w Krakowie ruch społeczny. Strona www.s7wkrakowie.pl, obecność na internetowych portalach społecznościowych, nagłaśnianie akcji poprzez media, czy w końcu zbieranie podpisów pod petycją i wizyta u Ministra Infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Za te wszystkie działania oraz zapał i pracę włożoną w tę inicjatywę jesteśmy wszystkim w nią zaangażowanym niezwykle wdzięczni.
Kim jest człowiek z lornetką obserwujący miasto z dachu nowohuckich wieżowców? Ta tajemnicza postać jest bohaterem kolejnego felietonu z cyklu „Spotkani w Nowej Hucie”. Kazimierz Walasz, pracownik Instytutu Nauk o Środowisku Uniwersytetu Jagiellońskiego, bada obyczaje ptaków zasiedlających obiekty budowlane. A te, w szczególności jerzyki, zamieniły pierwotne miejsca lęgowe – szczeliny skalne i dziuple starych lasów na stropodachy budynków z wielkiej płyty, a takich w Nowej Hucie nie brakuje. O swoich obserwacjach opowie w 256 wydaniu Nowohuckiej Kroniki Filmowej.
Zakończyła się właśnie XVI Nowohucka Wiosna Muzyczna organizowana przez Ośrodek Kultury im. C.K.Norwida. W jej ramach odbył się m.in. koncert zespołu „Kulturka”, podczas którego słuchacze oprócz muzyki mogli także posłuchać wolnych tłumaczeń tekstów zespołu w wykonaniu Waldemara Domańskiego, dyrektora Biblioteki Polskiej Piosenki. Jego zdaniem w piosence najważniejszy jest właśnie tekst, w którym możemy zobaczyć samych siebie. W przypadku zespołu „Kulturka” tekst to życie miasta, puby, młodzi ludzie...
Idąc tropem muzycznym Kronika odwiedziła także Muzeum Historyczne Miasta Krakowa Oddział Dzieje Nowej Huty, gdzie otworzono wystawę „Zagrajmy to jeszcze raz… Muzyka Nowej Huty 1950-2000”. Warto pamiętać, że w tej dzielnicy Krakowa śpiewano nie tylko pieśni ludu pracującego miast i wsi. Było także miejsce na jazz, big-beat, pop, rock czy hip-hop. Na wystawie można również zobaczyć instrumenty i sprzęt odtwarzający z poszczególnych epok.
Do oglądania 256 wydania Nowohuckiej Kroniki Filmowej zapraszamy do Kina Studyjnego Sfinks od piątku 27 maja (projekcje przed każdym seansem) oraz na antenę Telewizji Kraków w poniedziałek 30 maja o godz. 17.05, 19.20 i 22.02.
(as)
Antoni Kwiek i Tomasz Urynowicz znaleźli dziewczynę z portretu “Górali 1955” – SPOTKANIE PO 56 LATACH…
W ub. tygodniu w restauracji “Santorini” odbyło się spotkanie autora obrazu “Górali 1955” Antoniego Kwieka z namalowaną przed laty jego bohaterką Janiną Misiak. Spotkanie z dziennikarzami i uroczysty obiad zorganizował Tomasz Urynowicz nabywca obrazu sprzed 10 lat. Jak sam opowiada, gdy zobaczył namalowaną dziewczynę w salonie Stowarzyszenia “Galeria” w os. Centrum B3 na wystawie w 2001 roku, od razu chciał kupić ten obraz. Autor obrazu Antoni Kwiek zgodził się na jego sprzedaż, ale dopiero po zakończeniu wystawy. Potencjalny nabywca przekonał go do transakcji mówiąc, że obraz chce kupić w prezencie dla mamy, aby przypomnieć jakie były klimaty w Nowej Hucie podczas jej młodości. Już wówczas pomyślał, a może uda się znaleźć dziewczynę z portretu. Czas biegł i dopiero w ub. roku Tomasz Urynowicz postanowił zintensyfikować poszukiwania. Poprosił Antoniego Kwieka o pomoc. Ten wielokrotnie przechadzał się w miejscu, gdzie przed laty malował obraz. Pamiętał to miejsce dokładnie. Było to osiedle Górali, tam w pierwszym okresie swojego pobytu w Nowej Hucie, do której przyjechał z Siemiechowa, często chodził. Nieopodal bowiem mieścił się punkt werbunkowy nowych pracowników w os. Górali (obecnie Dom Kombatanta RP). W październiku 2010 r. idąc osiedlem Górali zobaczył kobietę siedzącą na ławeczce przed blokiem nr 13 z małym pieskiem. Popatrzył uważnie i był prawie pewien, że to jego bohaterka obrazu sprzed lat. Podszedł, zapytał i od słowa do słowa przypomnieli sobie sytuację sprzed lat. Pani Janina wówczas jako młoda dziewczyna pomagała mamie w praniu pieluch, potrzebnych dla młodszych braci i często wieszała pranie na sznurkach przed blokiem. Pamiętała, że raz dwóch młodych ludzi zatrzymało się przy niej i coś tam zagadywali, mieli jakieś papiery. Właściwie nie wiedziała do końca o co chodzi, ale zapamiętała to wydarzenie. Pan Antoni Kwiek przypominał jej, że te papiery to był mały blok i wówczas naszkicował młodą dziewczynę wieszającą pranie, a potem powstał obraz. Szkicując zainspirował się sielskim obrazkiem, który przypominał mu rodzinne strony. Wówczas umówił się z panią Janiną, że po kontakcie z Tomaszem Urynowiczem dojdzie do spotkania. Jednak bieżące sprawy zdominowały życie i dopiero na wiosnę tego roku Tomasz Urynowicz, który został wybrany radnym Miasta Krakowa zaczął naciskać na spotkanie. Pan Antoni znów udał się na os. Górali, ale tym razem nie miał szczęścia i nie mógł spotkać pani Janiny. Udało się to dopiero w maju i tak doszło do spotkania w “Santorini“.
Pani Janinina Misiak jak przystało na prawdziwą bohaterkę obrazu, pięknie ubrana, wodziła rej wśród dziennikarzy. Opowiadała o Nowej Hucie swojej młodości i obecnej. Z żalem mówiła o tym, że Nowa Huta się postarzała, że wycięto drzewa owocowe, które kiedyś rosły na je podwórku. Recytowała swoje wiersze. Doświadczona przez życie śmiercią bliskich oraz chorobami, pisze wiersze nostalgiczne o otaczającej rzeczywistości i przemijaniu. Więcej o Janinie Misiak przeczytają czytelnicy tutaj.
(sp)
Za nami półmetek spotkań w ramach XVI Nowohuckiej Wiosny Muzycznej. Szczególnie ciekawe było spotkanie, które odbyło się w ubiegły czwartek, 12 maja, w sali kameralnej Ośrodka Kultury im. C. K. Norwida, a zatytułowane: „Spotkajmy się… po latach”, z udziałem osób tworzących przed laty muzyczny klimat Nowej Huty. Szerzej o tym spotkaniu pisze red. Krystyna Lenczowska.
A przed nami kolejne muzyczne imprezy. W sobotę, 21 maja o godz. 18.00 w Klubie Kuźnia na os. Złotego Wieku, rozpocznie się „Koncert około jazzowy”. Wystąpią zespoły: Uda i Maszyna Aladyna. Wstęp wolny. Następnego dnia, w niedzielę 22 maja o godz. 13.00 w Sali Fontany Pałacu Krzysztofory, rozpocznie się koncert muzyki kameralnej, w którym wystąpią Roch Modrzejewski (gitara) i Wiktor Modrzejewski (skrzypce). W programie: B. Marcello, J. S. Bach, N. Coste, G. Regondi, N. Milstein, A. Piazzolla. Wstęp wolny. We wtorek, 24 maja o godz. 19.30 w Teatrze Ludowym rozpocznie się koncert „Powróćmy jak za dawnych lat”, w trakcie którego można będzie posłuchać przedwojennych piosenek w aranżacji Tomasza Chmiela. Wystąpią: Bożena Zawiślak-Dolny (mezzosopran), Andrzej Biegun (baryton) i Krakowska Młoda Filharmonia – Orkiestra Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych im. M. Karłowicza pod dyrekcją Tomasza Chmiela.
Tegoroczną Nowohucką Wiosnę Muzyczną zamknie prezentacja filmu „Baraka” w reżyserii Rona Frickego z muzyką na żywo zagrana przez grupę Maszyna Aladyna Duo. Film pokazany zostanie w Kinie Studyjnym „Sfinks” w czwartek, 26 maja o godz. 19.30 w ramach cyklu „W niemym kinie”.
Organizatorami Wiosny są: Ośrodek Kultury im. Cypriana K. Norwida oraz Zespół Państwowych Szkół Muzycznych im. M. Karłowicza. Współorganizatorami i partnerami: Młodzieżowy Dom Kultury im. J. Korczaka, Młodzieżowy Dom Kultury FORT 49 „Krzesławice”, Teatr Ludowy, parafia św. Bartłomieja, Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, Muzeum Narodowe w Krakowie, Nowohuckie Stowarzyszenie Muzyczne Jazz & Beat & Rock i Biblioteka Polskiej Piosenki. Jednym z patronów medialnych XVI Nowohuckiej Wiosny Muzycznej jest „Głos-Tygodnik Nowohucki”.
(f)
XVI Nowohucką Wiosnę Muzyczną zainaugurował koncert w bazylice OO. Cystersów w Mogile, który odbył się w niedzielę, 8 maja br. o godz. 19.00. Wystąpiła Krakowska Młoda Filharmonia – Orkiestra Symfoniczna Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych im. M. Karłowicza.
W tym roku przypada okrągła – 35 Rocznica utworzenia Komitetu Obrony Robotników. Muzeum PRL-u zorganizowało zabawę, grę terenową, która była swoistą lekcją historii. Rozpoczęło się od inscenizacji nawiązującej do strajku robotników w Radomiu i zdławieniu tego oporu przez Milicję Obywatelską. Uczestnicy, podzieleni na kilkuosobowe patrole, wyposażeni zostali w kartę zadań oraz materiały pomocnicze – mapki oraz foldery informacyjne. Zadaniem było wcielenie się we współpracowników KOR-u, poruszanie się od punktu do punktu po terenie Nowej Huty i rozwiązywanie kolejnych zadań. Dynamika gry oparta była o realia tamtych czasów - nie zabrakło milicjantów i tajniaków, którzy stawali na drodze śpieszących z pomocą robotnikom, KOR-owców. Uczestnicy gry musieli zmierzyć się z licznymi trudnościami i problemami, jakie napotykali członkowie Komitetu podczas swojej działalności.
II zwody deskorolkarzy odbyły się w nowym skate parku (os. Na Stoku). Zawody rozgrywały się w formie best line (najlepsza sekwencja tricków), gdzie każdy startujący zmierzył się w
dwuminutowych przejazdach. Najlepsza dziesiątka wyłoniona w eliminacjach rozegrała między sobą fazę finałową. Dodatkową atrakcją była konkurencja best trick, gdzie były prezentowane najbardziej spektakularne ewolucje. Licznie zgromadzona publiczność oklaskiwała wyczyny najlepszych deskorolkarzy. Organizatorem zawodów była Rada Dzielnicy XV oraz Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49.
Nowohuckie Stowarzyszenie Muzyczne Jazz & Beat & Rock zorganizowało wieczór z muzyką, piosenką i wspomnieniami z udziałem: Romy Doniec – Krzemień, Jolanty Doniec – Wcisło oraz członków zespołów: Margaretki, Ad Libitum, Sirtaki. Gospodarzem spotkania był Ośrodek Kultury im. C.K. Norwida, a wieczór poprowadziła Krystyna Downar. Były więc wspomnienia okraszone występami muzycznymi oraz prezentacją multimedialną, nawiązującą do okresu działalności Romy i Jolanty Doniec. Gościnnie wystąpił również Jerzy Zieliński, który niedawno wydał płytę z utworami Waweli.
Do obejrzenia 255 wydania Nowohuckiej Kroniki Filmowej zapraszamy od piątku 20 V przed wszystkimi seansami w kinie Studyjnym „Sfinks” oraz w poniedziałek 23 V na antenie Telewizji Kraków (godz. 17.05 i 19.20 i 22.02). Archiwalne numery Nowohuckich Kronik Filmowych dostępne są na stronie internetowej: www.kronika.com.pl
(kc)
XVI Nowohucka Wiosna Muzyczna – W DOMU DZIEWIĘCIU MUZ
Dla sióstr Dońcównych kariera muzyczna rozpoczęła się od piosenki o Biedroneczkach w ,które jak nuciła wówczas cala Polska „są w kropeczki i to chwalą sobie”. Po latach zaśpiewały ten przebój ponownie, na estradzie swojego debiutu wspomnień muzycznych w ramach XVI Nowohuckiej Wiosny Muzycznej (12 maja br.). Kawiarenka Ośrodka Kultury im. C.K.Norwida, spadkobiercy Zakładowego Domu Kultury Kombinatu Metalurgicznego była do tego jak najwłaściwszą sceną, bo przecież tutaj w lataj sześćdziesiątych i siedemdziesiątych działo się, oj działo! Oczywiście muzycznie!
1 maja o godz. 20.00, na scenie umieszczonej pod ołtarzem fatimskim Arki Pana, odbył się koncert uwielbienia „Kocham, więc Jestem”. Koncert przygotowała grupa młodych muzyków - studentów wydziałów jazzowych z różnych stron Polski – począwszy od Krakowa, przez Legnicę, Rzeszów, Zieloną Górę i Częstochowę. Jego celem było wyrażenie wdzięczności Bogu za dar beatyfikacji i pontyfikatu Jana Pawła II oraz modlitwa za władze Krakowa. W chłodny, ale jakże radosny wieczór na placu fatimskim zgromadziła się bardzo duża ilość ludzi, i to w większości młodych. Przyszli, aby wspólnie się cieszyć z beatyfikacji polskiego Papieża. Scena znajdowała się dokładnie pod miejscem, z którego tak często przemawiał do wiernych kardynał Karol Wojtyła, a księżyc oświetlał znajdujący się tam herb papieski i wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej. Pierwszy raz byliśmy świadkami w Arce Pana, aby przy pieśniach religijnych ludzie tańczyli, tak znakomicie się bawili i wspólnie się radowali. To był wyjątkowy wieczór, a pod pomnikiem Jana Pawła II znajdującym się na środku placu kościelnego, ludzie składali kwiaty, modlili się i zapalali znicze.
(mm)
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".