Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.04.26] Karasie...
· [2024.04.26] Nie będ...
· Na niedzielę 28 kwie...
· [2024.04.26] Kłopoty...
· [2024.04.19] Druga t...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2022.04.01] Zaprzyjaźnić się z leszczem
Leszcze nie cieszą się specjalną estymą wśród wędkarzy. Co innego trocie, pstrągi, solidne karpie, węgorze, olbrzymie sumy… Listę można wydłużać. Ale leszcze? To jedna z najczęściej łowionych ryb. W zasadzie wśród leszczy złowionych, przeważają nawet nie leszcze, ale leszczyki. Takie dwudziestoparo, trzydziestocentymetrowe. Często przy tym chude, jak żyletka – stąd w wędkarskim slangu zwane niekiedy „polsilwerami”. A do tego pokryte grubą i czepiającą się palców oraz ubrania warstwą charakterystycznego śluzu. Na dodatek hol takiego leszczyka nie przysparza szczególnych emocji. Takie właśnie leszcze są przez wędkarzy łowione najczęściej i w największej ilości.
I nic w tym dziwnego, bo leszcze są rybą stadną. I gdy się trafi w stadko niewielkich leszczyków, to można je wyciągać dziesiątkami – aż do wyczerpania regulaminowego limitu (o ile zamierzamy je zabrać, bo jeśli od razu wyczepiamy i wpuszczamy z powrotem do wody, możemy je wyciągać bez umiaru). Ale przez cały czas mówimy o niewielkich leszczykach.
Co innego, gdy zaczniemy rozmawiać o leszczach naprawdę dużych. Takie trudniej jest zlokalizować i niełatwo utrzymać w łowisku zanętą. Jednak każdy – jak napisał w swojej książce „Sztuka łowienia ryb w rzece” Jacek S. Jóźwiak: „każdy, komu udało się wstrzelić w stado dużych ryb tego gatunku, kto wyjął w ciągu godziny kilka potężnych sztuk – weryfikuje swoją opinię o leszczach”. I pisze dalej przywołany przeze mnie autor: „Okazuje się, że ryby te potrafią dzielnie walczyć i potargać niepoprawnie skonstruowane zestawy. Umieją wykorzystać każdą niedoskonałość wędkarskiego warsztatu, nerwowość, brak refleksu, zbyt siłowe hole. Trzykilowy leszcze – a dużo ich w polskich rzekach – przynosi satysfakcję najbardziej nawet wymagającemu łowcy”.
Wielu doświadczonych wędkarzy określa duże leszcze jako ryby niezwykle sprytne i ostrożne. Niewiele ustępujące w tych cechach karpiom. I podkreśla, że wędkarskie połowy dużych leszczy wymagają z reguły starannego przygotowania łowiska, no i rzecz oczywista, także sprzętu.
Fakt, duże leszcze robią duże wrażenie. Dorastają do sześćdziesięciu, siedemdziesięciu centymetrów długości, osiągając wagę siedmiu kilogramów. Rekordowy leszcz złowiony w Polsce na wędkę mierzył siedemdziesiąt dziewięć centymetrów i ważył 6,85 kg. Złowił go w roku 1985 Zdzisław Szczęsny z Jeleniej Góry.
Dla nas ważne może być i to, że takie duże okazy leszczy możemy spotkać w Wiśle od Tyńca aż po Nową Hutę. Spore okazy tej ryby, jeszcze kilka lat temu, były wyciągane z tej wody w okolicach Łęgu i Mogiły.
No cóż, jak by na to nie patrzeć, z leszczami na pewno warto się bliżej zaprzyjaźnić.

Jakub Kleń
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 27,541,709 unikalnych wizyt