Z coraz większym niepokojem nawet zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości obserwują rosnącą inflację i drożyznę cenową. Nastąpił niekorzystny dla rządzącej Polską Zjednoczonej Prawicy zbieg okoliczności na rynkach światowych, który został pogłębiony niefortunnymi decyzjami wewnątrz kraju. Skończył się czas koniunktury gospodarczej, która szczęśliwie sprzyjała rządom Jarosława Kaczyńskiego. Kryzys spowodowany pandemią rozwija się w niekorzystnym kierunku. Rosną globalne ceny surowców i łamią się tradycyjne łańcuchy ich dostaw. Na to nałożyły się niemrawe posunięcia Rady Polityki Pieniężnej i osobiście prezesa NBP Adama Glapińskiego, który całkowicie zlekceważył następujące procesy gospodarcze. W efekcie w naszym kraju nastąpiła inflacja i pogłębia się drożyzna. Czas rozdawnictwa pieniędzy i agresywnego fiskalizmu się kończy. Zwykli ludzie coraz bardziej odczuwają efekty tej błędnej polityki. Rozdawany pieniądz coraz bardziej traci na wartości, a inflacja coraz bardziej boli. Niestety to dopiero początek negatywnych procesów i gadanie o polskim cudzie gospodarczym wzbudza tylko śmiech.
Drożeje przede wszystkim gaz, energia elektryczna i paliwa, które rzutują na ceny innych powszechnych artykułów i powodują coraz większe niezadowolenie. Próby łagodzenia podwyżki cen energii elektrycznej poprzez dopłaty nie obejmą i tak wszystkich zwolenników PiS i nie przerwą spadku popularności Zjednoczonej Prawicy. Tym bardziej, że tłumaczenie, że wszystkiemu winny jest Tusk nie trafiają już nawet do prymitywnych umysłów. Gadanie głupot i kłamstw przez rządzących jest coraz bardziej rozszyfrowane przez ludzi myślących.
Nawet media ojca Rydzyka uderzyły w PiS publikując w minionym tygodniu w „Informacjach Dnia” Telewizji Trwam materiał o rosnących cenach paliw i zacytowały samego prezesa Kaczyńskiego z czasów, gdy był w opozycji, gdy nawoływał do obniżki akcyzy na paliwa wówczas rządzącą koalicję PO/PSL. Komentarz był jednoznaczny „dziś PiS jest u władzy, a żaden polityk partii nie mówi o możliwości obniżki akcyzy paliw”. Co prawda ten materiał jest niedostępny w serwisie internetowym TV Trwam, a artykuł „Znaczący wzrost cen” został wycofany ze strony Radia Maryja, ale nie ukryje się tego, że materiały krytyczne o drożyźnie ukazały się nawet w tych prorządowych mediach.
Gaz na rynkach światowych bije rekordy cenowe i tylko zwiększenie jego dostaw przez Rosję może ten proces powstrzymać. Ceny gazu uderzają w zwykłych obywateli, którzy odchodząc od kopciuchów, przeszli na gaz. Za chwilę jednak rosnące ceny gazu uderzą w nas wszystkich, bo gaz to 70 procent kosztów produkcji nawozów sztucznych, które drożeją w postępie geometrycznym. Przerażeni rolnicy obserwują ten proces z niepokojem i już zapowiadają podwyżkę cen swoich produktów, a to równa się wzrostowi cen artykułów żywnościowych, które kupujemy na co dzień wszyscy. Do tego trzeba dodać zapowiadane dwucyfrowe podwyżki cen energii elektrycznej, która jest pochodną cen wielu artykułów.
Niestety drożyzna i inflacja się zaczyna i jeśli nie otrzymamy zapowiadanych pieniędzy z Unii Europejskiej to kryzys się pogłębi. Jeśli wśród rządzących wezmą górę antyunijni politycy to najprawdopodobniej w przyszłym roku czekają nas wybory parlamentarne, a wówczas jedynym ratunkiem będzie wybranie mądrych polityków, którzy przy pomocy Unii Europejskiej złagodzą skutki gospodarczego światowego kryzysu.
SŁAWOMIR PIETRZYK
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
