Odpowiedzieæ trzeba od razu: wojny na razie nie bêdzie. Miêdzynarodowy niepokój wzbudzi³ fakt, ¿e Korea Pó³nocna przeprowadzi³a kolejn± próbn± eksplozjê bomby j±drowej i ¿e by³a to bomba najsilniejsza z dotychczas wypróbowanych. Komunistyczny re¿im w Korei posiada ju¿ rakiety, zdolne przenosiæ j±drowe ³adunki na tak du¿± odleg³o¶æ, ¿e mo¿e tymi rakietami ostrzelaæ terytorium Stanów Zjednoczonych. Nie mówi±c ju¿ o zagro¿eniu dla Korei Po³udniowej czy Japonii.
Sprawa jest powa¿na i Amerykanie traktuj± j± bardzo powa¿nie. Ale Korea Pó³nocna, chocia¿ jej ludno¶æ cierpi biedê, a czêsto nawet g³ód, jest uzbrojona po zêby i w razie amerykañskiego ataku jest w stanie dokonaæ powa¿nych zniszczeñ w Korei Po³udniowej. Ponadto nikt nie wie, co zrobiæ z milionami wytresowanych przez komunistów mieszkañców Pó³nocy, w razie gdyby uda³o siê doprowadziæ do upadku totalitarnego re¿imu. Dla Korei Po³udniowej, a tak¿e dla innych pañstw regionu, by³by to problem na ca³e lata. Dlatego Amerykanie nie zdecyduj± siê na atak, tym bardziej, ¿e musieliby u¿yæ broni atomowej, a to grozi³oby wieloletnim ska¿eniem czê¶ci terenu pó³wyspu. Pozostaje wiêc tolerowanie niebezpiecznego pañstwa i ograniczanie – poprzez sankcje – mo¿liwo¶ci dalszego rozwoju. Czy jednak którego¶ dnia koreañski re¿im nie sprzeda atomowej bomby czy atomowej technologii jednej z terrorystycznych organizacji? Na przyk³ad Pañstwu Islamskiemu? To powa¿ne ryzyko i ca³y ¶wiat, a szczególnie Europa, musi mieæ tego ¶wiadomo¶æ.
Korea korzysta z przyjaznych stosunków z Chinami, chocia¿ oficjalnie tak¿e Pekin potêpia pó³nocnokoreañskie zbrojenia. Utrzymuje te¿ kontakty handlowe z kilkunastoma krajami, które nie s± przyjazne Stanom Zjednoczonym. Równie¿ Rosja sprzeciwi siê interwencji wojskowej w Korei. Negocjacje w sprawie jej rozbrojenia nie da³y ¿adnego rezultatu, a sankcje s± nieskuteczne. Koreañczycy s± g³odni, ale wydaje siê, ¿e o ¿adnym buncie nie mo¿e byæ mowy. Co zrobiæ?
Pozostaje czekaæ na taki rozwój technologii i powstanie takiej generacji nowych broni, ¿e arsena³ Korei Pó³nocnej, dzi¶ niebezpieczny, jutro oka¿e siê przestarza³y i niegro¼ny. Trwa wiêc swoisty wy¶cig z czasem. Tak ju¿ raz zdarzy³o siê w historii: w latach 80-tych Zwi±zek Sowiecki nie wytrzyma³ wy¶cigu zbrojeñ ze Stanami Zjednoczonymi, przegra³ zimn± wojnê, rozpad³ siê i przesta³ stanowiæ zagro¿enie dla ¶wiata. Czy historia siê powtórzy?
Jedno jest pewne: gdyby dosz³o do konfliktu na Pó³wyspie Koreañskim z udzia³em Stanów Zjednoczonych, powsta³oby ryzyko rozszerzenia kryzysu tak¿e na inne regiony ¶wiata. W tej sytuacji bezpieczne bêd± tylko te pañstwa, które oka¿± siê do¶æ silne, aby odstraszyæ potencjalnych agresorów albo obroniæ siê przed ich atakiem. Dlatego tak¿e Polska musi powa¿nie braæ pod uwagê swoje bezpieczeñstwo i dysponowaæ argumentami, które zniechêc± agresorów. Przede wszystkim potrzebna jest na tyle silna armia, aby stawi³a czo³o zagro¿eniu tak d³ugo, dopóki nie nadejdzie pomoc sojuszników. A poniewa¿ wiêkszo¶æ pañstw europejskich rozbroi³a siê na w³asne ¿yczenie, na realn± pomoc mo¿na liczyæ tylko z Ameryki. Zanim ta pomoc do nas dotrze Polska musi byæ zdolna samodzielnie stawiaæ czo³a niebezpieczeñstwom. Pamiêtajmy o tym, bo obecny rz±d odbudowuje polsk± armiê, któr± zniszczy³a koalicja Platformy i PSL.
Ryszard Terlecki
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
