Pozyskiwanie pieniêdzy i dóbr materialnych dla wielu osób jest celem samym w sobie. Dla nich licz± siê coraz wiêksze dochody, zamieniane na coraz bardziej wyszukane nieruchomo¶ci lub rzeczy. Zatem buduj± op³ywaj±ce bogactwem wille, kupuj± wypasione bryki, je¿d¿± na zagraniczne woja¿e do zamorskich krajów. Takich osób jest coraz wiêcej w naszym kraju. Nie mia³bym nic przeciwko temu, gdyby nie przybywa³o w Polsce szybciej osób ubo¿ej±cych i borykaj±cych siê z codzienn± egzystencj±. Jest to wynikiem z³ego systemu podatkowego i redystrybucji dochodu narodowego. Pog³êbiaj±ce siê ró¿nice pomiêdzy niemi³osiernie bogac±cymi siê oraz klepi±cymi coraz wiêksz± biedê zaczynaj± byæ niepokoj±ce. Rozumiej± to w rozwiniêtych pañstwach skandynawskich, a nawet we Francji, gdzie bogaci przekazuj± wiêcej fiskusowi na wspólne potrzeby. U nas, gdy jeste¶my na dorobku, wprowadzili¶my sp³aszczony system podatkowy, ma³o tego podatki bij± coraz bardziej w ludzi uzyskuj±cych niskie dochody. Pisa³em o tym nie dawno w tej rubryce. Bêdê konsekwentny i bêdê domaga³ siê wiêkszych podatków p³aconych przez bogatych, bo dla nich ten ciê¿ar bêdzie niezauwa¿alny, a wzbogac± fundusze pañstwa, które bêd± mog³y byæ przeznaczone na ul¿enie niedoli ludzi ubo¿szych. Czas skoñczyæ z niedojadaniem przez emerytów i rencistów lub oszczêdzaniem na zakupie lekarstw, bo to jest ukryt± eutanazj±.
Piszê o tym pod wra¿eniem starszej pani, która przychodzi do mnie do redakcji w celu uzyskania porady prawnej i napisania pism do urzêdów. Pani ma ponad osiemdziesi±tkê. Pracowa³a ciê¿ko przez ca³e ¿ycie. Teraz ma emeryturê ok. 1500 z³. Ma mieszkanie komunalne w jednym z nowohuckich osiedli i p³aci 500 z³ czynszu wraz z p³atno¶ciami za pr±d i gaz. Mieszka w nim wraz z bezrobotn± córk±, która samotnie wychowuje dorastaj±cego syna, który ju¿ na starcie ma problemy ze sta³ym zatrudnieniem. Dochody starszej pani ledwo wystarczaj± na utrzymanie tej rodziny.
Ostatnio otrzyma³a ona pismo z Miejskiego O¶rodka Pomocy Spo³ecznej domagaj±ce siê ujawnienia dochodów i swojej sytuacji materialnej. W jakim celu? Otó¿ inna córka tej pani te¿ wychowuj±ca samotnie swoje wnuki, korzysta z pomocy MOPS. Instytucja owszem daje ró¿ne zasi³ki tej rodzinie, ale zgodnie z obowi±zuj±cymi przepisami szuka rodziny na której ci±¿y obowi±zek alimentacyjny. Ten obowi±zek jest szeroki i obowi±zuje przede wszystkim krewnych w linii prostej w obie strony. To znaczy, ¿e alimenty mog± p³aciæ rodzice na dzieci, ale i dzieci na swoich wstêpnych tzn. rodziców, a nawet dziadków, je¶li ¿yj± w niedostatku. W tym przypadku MOPS zwróci³ siê do starszej pani, matki ¿yj±cej w niedostatku swojej kolejnej córki o p³acenie alimentów na jej rzecz, gro¿±c wyst±pieniem do s±du w tej sprawie!?
Oczywi¶cie to jest sytuacja skandaliczna, bo sk±d stara matka z niskiej emerytury ma wzi±æ pieni±dze na alimenty dla drugiej córki, utrzymuj±c ju¿ jedn± z córek i wspieraj±c bezrobotnego dorastaj±cego wnuka. Mam nadziejê, ¿e moje pismo oddali³o od tej pani mo¿liwo¶æ p³acenia alimentów, bo ona sama potrzebuje wsparcia. Wkurzam siê dodatkowo, gdy muszê broniæ cz³owieka borykaj±cego siê z podstawowymi problemami ¿yciowymi i czytam w gazetach codziennych o ludziach, którzy przez to samo pañstwo s± wynagradzani co miesi±c dziesi±tkami, a bywa i setkami tysi±cami z³otych. To budzi sprzeciw swoj± niesprawiedliwo¶ci± i moim zdaniem wymaga zmian.
S£AWOMIR PIETRZYK
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
