Sonda¿e znów pokazuj± przewagê Prawa i Sprawiedliwo¶ci nad Platform±. Widocznie przesta³o dzia³aæ straszenie wojn±, które przez chwilê wzmacnia³o Tuska. Ale przecie¿ nic siê nie zmieni³o: na Ukrainie wci±¿ gin± ludzie, w obliczu kryzysu Polska jest wci±¿ dramatycznie s³aba, a polska armia kompromituje siê po raz kolejny, gdy gubi w³asny bezza³ogowy samolot i przez kilka dni szukaj± go mieszkañcy kilku powiatów.
Zaklêcia nic nie pomog±, polsk± armiê trzeba odbudowaæ z ruiny, do której doprowadzi³y rz±dy PO-PSL. A na Ukrainie mamy do czynienia z niezwyk³± wojn±, skoro w ostatni± niedzielê mistrzostwo ukraiñskiej ekstraklasy zdoby³a dru¿yna pi³karska z Doniecka (swoj± drog± wygra³a z dru¿yn± z £ugañska, gdzie te¿ chwilowo rz±dz± separaty¶ci). Wojna siê toczy, ludzie gin±, a jacy¶ gamonie jakby nigdy nic rozgrywaj± kolejkê ekstraklasy. Czy mo¿na siê wiêc dziwiæ, ¿e olimpiady odbywa³y siê w Soczi czy w Pekinie i ¶wiat patrzy³ na to ze stoickim spokojem?
W ka¿dym razie sonda¿owy sukces Platformy, która na pocz±tku roku dogoni³a PiS, okaza³ siê chwilowy. Teraz pójd± na ca³o¶æ, zalej± telewizjê b³otem inwektyw i chamstwa, u¿yj± ka¿dego k³amstwa i ka¿dej prowokacji, ¿eby utrzymaæ spadaj±ce poparcie. Czy to pomo¿e? Przypominam, ¿e za³o¿y³em siê z jednym z przyjació³, ¿e za rok w wyborach parlamentarnych Platforma nie przekroczy 5-procentowego progu wyborczego. I nie wycofujê siê z zak³adu.
Tymczasem rz±dowe (czyli partyjne) media a¿ krztusz± siê z rado¶ci, ¿e partia Korwina-Mikke wzbi³a siê w sonda¿ach ponad próg wyborczy. Cel tej operacji jest jasny: mo¿e uda siê urwaæ parê procent Prawu i Sprawiedliwo¶ci? Mo¿e g³osy oddane na jakie¶ polityczne dziwactwo przes±dz± o zwyciêstwie Platformy? Trochê zabierze Gowin (ale o nim ostatnio cicho, bo telewizyjni dyrygenci obawiaj± siê, ¿e Gowin odbiera g³osy Tuskowi), trochê zmarnuje Ziobro, s³aby, ale wydaj±cy ogromne pieni±dze na kampaniê w Ma³opolsce. Jako¶ bez echa min±³ fakt, ¿e partiê Ziobry opu¶ci³ senator Klima, zapewne bêdzie te¿ cicho po odej¶ciu jednego z pos³ów (Bogucki z Podkarpacia). Dzia³aczy partii Ziobry niemal codziennie mo¿na ogl±daæ w telewizjach, tak, jakby mieli 10 procent. Telewizyjni magicy staj± na g³owie, ale Ziobro wci±¿ szybuje niziutko. Mo¿e wiêc uda siê z Korwinem-Mikke?
Na ulicach wariactwo. Pojawiaj± siê bilbordy osób, o których nikt nigdy nie s³ysza³ i którym siê wydaje, ¿e wielkie pieni±dze przes±dz± o zwyciêstwie. Niestety, nie pomog± ani bilbordy, ani telewizyjne reklamy. Na powa¿ne potraktowanie przez wyborców trzeba sobie zas³u¿yæ. Nie wystarczy graæ w pi³kê czy wystêpowaæ w kabarecie. Wyborcy s± czujni i rzadko ich g³osy zdobêdzie polityczny nieuk, który s±dzi, ¿e o sukcesie przes±dzi twarz znajoma z serialu albo znane z boiska nazwisko. Podobnie jak nie wystarczy raz na cztery lata (a w wyborach europejskich raz na piêæ lat) przypominaæ sobie o wyborcach.
Ostatni tydzieñ, ostatnia prosta. Do wyborów pójdzie zaledwie 20 – 25 procent uprawnionych do g³osowania. Która partia zmobilizuje choæby tylko swoich najwierniejszych zwolenników – ta zwyciê¿y. Na szczê¶cie ta regu³a odnosi siê tylko do du¿ych partii, a nie do politycznej drobnicy.
Ryszard Terlecki
· Napisane przez Administrator
dnia May 16 2014
868 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
