Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.04.26] Karasie...
· [2024.04.26] Nie będ...
· Na niedzielę 28 kwie...
· [2024.04.26] Kłopoty...
· [2024.04.19] Druga t...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2014.01.30] KTO NAM CHCE „ZWĘDZIĆ” WĘDLINY?
Z początkiem tego roku głośno się zrobiło o wokół rozporządzenia Komisji Europejskiej w sprawie najwyższych dopuszczalnych poziomów wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (WWA) w środkach spożywczych. Pod tym zawiłym określeniem kryje się zakaz naturalnego wędzenia żywności w tym głównie mięs oraz ryb. Rozporządzenie wydano w sierpniu 2011 roku z trzyletnim okresem przejściowym, to oznacza, że od 1 września tego roku, w kilogramie wędzonki zamiast dopuszczalnych do tej pory 5 mikrogramów BaP, czyli benzoapirenu , będą mogły się znaleźć tylko 2 mikrogramy.
W praktyce oznacza to, że około 200 zakładów mięsnych stosujących tradycyjną metodę wędzenia może zniknąć z naszego krajowego rynku. Niestety w ciągu blisko trzech lat nasz rząd nie wiele zrobił, aby ten proces zatrzymać, albo przynajmniej zasygnalizować problem społeczeństwu. Ponoć przeprowadzono monitoring oraz konsultacje z organizacjami tworzącymi Radę Gospodarki Żywnościowej. I co? Nie było żadnych zastrzeżeń, a tym samym uznano, że wprowadzane przez Unię Europejską obostrzenia nikogo nie skrzywdzą?! Czy tak będzie naprawdę?
Czas wyjaśnić sedno sprawy. Wspomniany WWA powstaje w żywności podczas jej przetwarzania termicznego, czyli wędzenia, smażenia, prażenia i grillowania. Zatem może występować nie tylko w wędzonych mięsach i rybach, a także w ziarnach kawy, ale nie tylko… Występuje też w skórce owoców i warzyw zbieranych w okolicach miejskich. Jak wynika z zapisu na stronie internetowej krakowskiego SanEpidu o średniej zawartości BaP, to jabłka rosnące w okolicach miasta zawierają od 30 do 60 mikrogramów BaP/kg, a w liściach prozaicznej kapusty z tych samych okolic jest 25 do 40 BaP/kg. Jak się zatem mają do tego normy 2 mikrogramów na 1 kg w przypadku wędzonek? Nijak.
O co zatem chodzi? Jest takie powiedzenie, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Otóż w wysokorozwiniętych krajach UE od dawna produkuje się wędliny wędzone w sposób sztuczny. Tam nie wędzi się wędlin w komorach opalanych drewnem, ale stosuje się preparaty dymu wędzarniczego. Ta metoda jest tańsza i bardziej wydajna. Wędzenie szynki tradycyjną metodą trwa od 3 do 5 godzin i kosztuje. Natomiast „owędzenie” ekstraktem dymu wędzarniczego trwa kilka minut i polega na zamoczeniu wędliny w specjalnej komorze. Im wędlina ciemniejsza tym dłużej była moczona. Mięso w ten sposób wędzone nie kurczy się i waży więcej. Ponadto wędzonka zachowuje aromat i ponoć nie jest szkodliwa, bo nie zawiera w ogóle WWA. I tu mam wątpliwości, bo nie są znane badania, co zawierają te sztuczne związki stosowane podczas sztucznego wędzenia i jaki jest ich wpływ na nasz organizm.
Dla mnie nie ulega wątpliwości, że jest to próba eliminacji z rynku tradycyjnych wędlin i produktów wędzonych. Nie wygrano dumpingową ceną oferowanych pseudowędlin w hipermarketach, bo coraz więcej ludzi woli kupować droższe, ale prawdziwe wędliny. To teraz próbuje się wprowadzić przepisy, które zakażą wędzenia i w ten sposób wyeliminuje się całkowicie i tak ginące tradycyjne produkty żywnościowe. Z 27 państw UE, jedynie Łotwa wystąpiła ze skutecznym protestem w obronie wędzonych ryb i uzyskała zgodę na ich dalszą produkcję. Natomiast nasze władze skuliły uszy i biernie chcą dopuścić do zamknięcia zakładów produkujących tradycyjne wędzonki, tym samym zwiększając bezrobocie i co najgorsze pozbawiając nas szansy spożywania prawdziwych wędlin. Coraz bardziej się zastanawiam, czy obecne władze Rzeczpospolitej Polskiej, naprawdę reprezentują nas zwykłych zjadaczy tradycyjnej kiełbasy i szynki oraz nasze polskie interesy?
SŁAWOMIR PIETRZYK
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 27,606,560 unikalnych wizyt