Kiedy w 2007 roku okaza³o siê, ¿e gospodarzami Euro 2012 bêd± Polska i Ukraina, w naszych mediach zapanowa³ ogromny entuzjazm. Czytali¶my w gazetach i ogl±dali¶my w telewizji setki wypowiedzi polityków, sportowców, kibiców i rozmaitych speców od ³atwych pieniêdzy, na temat gigantycznych korzy¶ci, jakie bêd± naszym udzia³em w zwi±zku z organizacj± tej miêdzynarodowej imprezy. Przede wszystkim mieli¶my dorobiæ siê stadionów na ¶wiatowym poziomie, ale – co wydawa³o siê jeszcze wa¿niejsze – mieli¶my w ci±gu piêciu lat wybudowaæ autostrady, naprawiæ koleje, rozbudowaæ lotniska, unowocze¶niæ przynajmniej te miasta, w których rozgrywane bêd± mecze, a tak¿e zwiêkszyæ liczbê i poprawiæ jako¶æ hoteli. W zwi±zku z Euro 2012 Polska mia³a staæ siê rajem dla turystów.
Dzi¶ z tych marzeñ pozosta³o bardzo niewiele. Po pierwsze nasz partner, czyli Ukraina, skupi³ siê na budowie stadionów, ca³kowicie lekcewa¿±c wszelkie inne zobowi±zania, choæby takie, jak zapewnienie minimum komfortu kibicom z Europy. Stan dróg, lotnisk, hoteli czy przej¶æ granicznych jest tak samo op³akany, jak piêæ lat temu. Ponadto uwiêzienie w 2011 roku by³ej premier Timoszenko i skazanie jej na siedem lat karnej kolonii, wywo³a³o w Europie najpierw zaniepokojenie, a nastêpnie narastaj±c± irytacjê, której skutki zaczynamy w³a¶nie obserwowaæ. Rozwa¿ane s± rozmaite formy ukarania Ukrainy, kolejni politycy zapowiadaj±, ¿e do Kijowa nie pojad±, a w niemieckich czy w³oskich gazetach mo¿na przeczytaæ, ¿e brana jest pod uwagê decyzja wycofania Ukrainy z organizacji mistrzostw. Poniewa¿ UEFA twierdzi, ¿e w tak krótkim czasie, jaki pozosta³ do czerwca, nie jest mo¿liwe przyznanie mistrzostw innemu pañstwu, pi³karska federacja zaczyna my¶leæ o od³o¿eniu mistrzostw na przysz³y rok i zorganizowaniu ich od nowa.
To s± k³opoty Ukrainy, które jednak rykoszetem trafi± tak¿e w Polskê. Ale mamy równie¿ w³asne problemy. Obserwuj±c stan bezpieczeñstwa w naszym kraju, mo¿emy mieæ obawy, czy przyjazd kibiców ró¿nych dru¿yn nie spowoduje komplikacji, w rezultacie których Polska mo¿e straciæ opiniê kraju przyjaznego dla turystów. Zw³aszcza niepokój budzi zapowied¼ przyjazdu tysiêcy kibiców z Rosji. Kto zapewni bezpieczeñstwo w Warszawie i innych miastach? Policji jest za ma³o, jest ¼le wyposa¿ona i ¼le op³acana (w³a¶nie trwaj± protesty s³u¿b mundurowych przeciwko zmianie systemu emerytalnego), ponadto wielokrotnie podczas zamieszek wywo³anych przez kibiców mieli¶my do czynienia z rozmaitymi wpadkami ze strony stró¿ów porz±dku. Czy tym razem bêdzie lepiej?
Stuprocentowa kompromitacja czeka nas w zwi±zku z przyjazdem dru¿yn, ich obs³ugi oraz kibiców. Chocia¿ dla premiera Tuska i czo³owych polityków Platformy kopanie pi³ki jest zajêciem wa¿niejszym od rz±dzenia, to ich nieudolno¶æ okaza³a siê wiêksza od pseudo sportowych pasji. Partactwo kolejnych ministrów, odpowiedzialnych za autostrady i kolej, sta³o siê ju¿ przys³owiowe, podobnie jak kompletna ignorancja pani minister od sportu. Nie wystarczy zbudowaæ najdro¿szy na ¶wiecie stadion (powinien kosztowaæ wielokrotnie mniej, ale wiadomo: Platforma „potrafi”) i utopiæ miliony w premiach dla kolegów, trzeba jeszcze uporaæ siê kosztami mistrzostw, a ju¿ wiemy, ¿e to nie Polska na nich zarobi. Gdyby¶my chocia¿ mieli dru¿ynê, która co¶ wygra. Ale i z tym jest krucho.
Piêæ lat ¿yli¶my w cieniu przysz³ego sukcesu Euro. Teraz nadchodzi ostateczny sprawdzian. ¯eby siê nie okaza³o, ¿e przez nastêpne piêæ lat wszystkie niepowodzenia bêdziemy t³umaczyæ katastrof± mistrzostw Euro, po których zosta³y d³ugi i wstyd na ¶wiecie.
Ryszard Terlecki
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
