Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.04.26] Karasie...
· [2024.04.26] Nie będ...
· Na niedzielę 28 kwie...
· [2024.04.26] Kłopoty...
· [2024.04.19] Druga t...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2012.01.06] I ZACZĄŁ SIĘ ROK NOWY
Przed nami kolejny rok. Wielu wędkarzy zapewne zastanawia się, jaki on dla nich będzie? A
zastanawiając się przypomina sobie najpiękniejsze chwile ubiegłorocznego sezonu. Ale zapewne są i tacy, którym nie wystarczyły wspomnienia minionego roku i marzenia o nowym sezonie, ale którzy już w pierwsze dni stycznia wyruszają nad pomorskie rzeki by poszukiwać tamtejszych troci i łososi – od Pasłęki do Drwęcy na wschodzie, po Regę, Drawę i Bóbr na zachodzie. Mam kolegę, który kilka lat temu wyjechał samochodem w sylwestrową noc z Krakowa, by nad ranem pojawić się nad trociową, pomorską rzeką. To dopiero wędkarz. Większość z nas, w sylwestrową noc bawi się ze znajomymi. Wychyla o północy kieliszek szampana (a w międzyczasie to i owo). W ciepełku podjada i raczy współbiesiadników swoimi opowieściami o wielkich rybach. A ten samotny, mknie przez całą Polskę, by Nowy Rok powitać nad rzeką.
Tegoroczna, kapryśna pogoda sprawiła, że Nowego Roku nad wodą nie powitali miłośnicy wędkarstwa podlodowego. A przecież kiedyś, gdy mróz trzymał od grudnia, na niejednym stawie czy jeziorze można było dostrzec skulone postacie, które co jakiś czas wykonywały bardziej gwałtowny ruch, a po chwili, na lodzie lądowały dorodny okoń czy przepiękna wzdręga.
O podlodowych połowach opowiadali mi często znajomi z Warmii i Mazur. Ze skutych lodem jezior: Plusznego, Łańskiego, Dąbrowy Wielkiej czy innych, w styczniu wędkarze wyciągali potężne nieraz okonie, na które w lecie polowali bez większego efektu. To tam styczniową rybą była też sieja, której okres ochronny kończył się akurat z ostatnim dniem grudnia.
Jak twierdzą doświadczeni wędkarze zimą ryby żerują bardzo delikatnie. Złowienie jej topornym zestawem jest niezwykle trudne. Dlatego w wędkarstwie podlodowym zaleca się stosowanie żyłki o średnicy 0,06 mm (maksymalnie 0,1 mm). A jeśli łowimy tak cienką linką, wędka musi mieć bardzo miękką szczytówkę. Ta duża miękkość szczytówki umożliwia amortyzowanie ucieczek większych okazów i poprawne wysnuwanie żyłki z kołowrotka. Ważny jest też sam kołowrotek – najlepiej sprawdzają się te o stałej szpuli, które przy minimalnym naciągu żyłki płynnie ją oddają.
I jeszcze jedno. Chociaż w wędkarstwie podlodowym królują przeróżne mormyszki, to sprawdzają się również żywe pinki i ochotki – te ostatnie doczepia się często do mormyszki. Taka przynęta przypomina trochę baraszkująca w wodzie niewielką rybkę, która mocuje się z ochotką. Trzeba jednak pamiętać, że żywe przynęty – a szczególnie ochotki – trzeba przetrzymywać w cieple. Najlepiej w pudełeczku za pazuchą. Położone na lodzie w mig zamarzają, a przemarznięte i sflaczałe nie nadają się już do niczego.
Jakub Kleń
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.05 27,631,818 unikalnych wizyt