Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.04.26] Karasie...
· [2024.04.26] Nie będ...
· Na niedzielę 28 kwie...
· [2024.04.26] Kłopoty...
· [2024.04.19] Druga t...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2011.11.24] KIEŁB TROCHĘ ZAPOMNIANY (II)
Jak wspominałem w ubiegłym tygodniu, z kiełbiami zaznajomiłem się już w dzieciństwie. Lubiłem siedzieć nad wodą i obserwować, jak stadka kiełbi opuszczają swoje głębsze miejsce i dostojnie wypływają na zalane słońcem płycizny. Jak przetrząsają swoimi pyszczkami denny piasek, poszukując w nim drobnych żyjących zwierząt, służących im za pokarm. Zauważyłem też, że kiełbie najwyraźniej znają się na kolorach. Zdają się gustować w czerwonym – najchętniej więc łakomią się na niewielkie czerwone, wijące się na haczyku, gnojaczki. Z opisanego zachowania kiełbi wynika typ kiełbiowej wędki. Montując taki zestaw, od razu uświadamiamy sobie podstawowy warunek, jaki musi spełnić wędka kiełbiowa. Ma podawać przynętę na samo dno i tam ją stale utrzymywać w czasie spływania. Wydaje się, że apelacji od tego warunku natura kiełbi nie przewiduje.
Obserwując biorącego kiełbia zauważamy, że bierze on przynętę dość zdecydowanie i krótko, a gdy już ją pochwyci raczej nie ucieka z kęsem, ale pozostaje w miejscu. Kiełb chwyta robaka „od góry”. Wcześniej odchyla się nieco w bok i – mówiąc obrazowo – nakrywa żer głową, biorąc go w swój dolny pyszczek. Na takie zachowanie ryby, gdy ta w pierwszym momencie chwyta robaczka, spławik reaguje krótkimi drganiami. Po chwili zatrzymuje się w biegu, aby w końcu gwałtownie zanurkować (to może trochę wyglądać jak gdyby haczyk zaczepił o dno).
Mimo swoim niewielkich rozmiarów kiełbie swój pyszczek mają dość obszerny, dlatego najlepiej używać haczyków płociowych. Trochę większy haczyk sprawdzi się znakomicie, a my unikniemy głębokich zacięć i kłopotów z uwolnienie haczyka z kiełbiowego pyszczka. Haczyk wiążemy do delikatnego przyponu – nie grubszego niż 0,15 mm i długości ok. 15 centymetrów.
Łowienie kiełbi stanowi doskonale odprężającą przyjemność nawet dla przesyconych sukcesami wędkarzy. Chociaż to przyjemność stosunkowo rzadka, ponieważ stanowiska tych ślicznych rybek w naszych rzekach i strumykach stają się coraz rzadsze, bo trudniej niż przed dziesięcioleciami o czystą wodę i wymiatane z mułowych osadów dno.
Wybierając się na kiełbie (które doskonale nadają się na żywca, szczególnie na okonia, sandacza, węgorza i suma) w charakterze przynęty zabieramy przede wszystkim wspomniane czerwone robaczki oraz kawałki cienkich dżdżownic. Sprawdzają się też chruściki i jętki. Generalnie pokarm zwierzęcy. Co prawda, w niektórych poradnikach można przeczytać, że zdarzało się ich autorom łowić kiełbie na pęczak i pszenicę, ale to raczej wyjątki wynikające z ostrej konkurencji pokarmowej panującej w łowisku, a także z wcześniejszego wielokrotnego zanęcania łowiska przynętą roślinną.
Oczywiście teraz kiełbi raczej nie złowimy. Musimy poczekać aż zaczną się ciepłe wiosenne dni.
Jakub Kleń
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 27,630,145 unikalnych wizyt