Pa¼dziernik w naszej strefie klimatycznej bywa ró¿ny. Pamiêtam pa¼dzierniki bardziej przypominaj±ce ponury listopad ni¿ pierwszy pe³ny jesienny miesi±c. Ale pamiêtam te¿ pa¼dzierniki pe³ne s³oñca i ³agodnego ciep³a, z babim latem, takie, które s± synonimem z³otej polskiej jesieni. W takie ciep³e dni nieraz wybiera³em siê nad Jezioro Ro¿nowskie czy nad Dunajec, na ryby. Przede wszystko po to, by wyrwaæ siê z miasta, ale tak¿e po to, by zanurzyæ siê w jesienne klimaty. A tych, w okolicach o których wspominam nie brakowa³o i nie brakuje. Pokryte lasami wzgórza pyszni± siê w pa¼dzierniku ca³± gam± kolorów – od ¿ó³ci, z³ota, czerwieni po br±zy i ciemn± zieleñ wiêkszo¶ci drzew iglastych. Polska jesieñ, to dobiegaj±cy gdzie¶ z pó³ odg³os pracuj±cego wytrwale traktora, zapach palonych gdzieniegdzie suchych badyli. To mg³y ¶ciel±ce siê nad ³±kami i w pobli¿u rzeki. To wreszcie widok i zapach wieczornego ogniska… A wokó³ nikogo. Przecie¿ o urlopach prawie wszyscy dawno ju¿ zapomnieli. I nawet nie o z³owienie ryby w trakcie takich wyjazdów chodzi, ale o zach³y¶niêcie siê wyj±tkow± o tej porze roku przyrod±.
Ale pa¼dziernik nie jest miesi±cem bezrybnym. Nawet polowanie na rybê bia³± mo¿e zakoñczyæ siê sukcesem, choæ czas jej ¿erowania powoli dobiega koñca. W jeziorze z powodzeniem mo¿na po³owiæ p³ocie, dorodne leszcze czy sympatyczne kr±pie, a w rzekach zapolowaæ na brzanê, jazia czy klenia. Ale pa¼dziernik to prawdziwe drapie¿nikowe eldorado. Mo¿na powiedzieæ, ¿e na te ryby sezon mamy w pe³ni. To bardzo dobry okres po³owu szczupaka, sandacza czy okonia. £owi±c ryby spokojnego ¿eru, powoli mo¿emy zapominaæ o przynêtach ro¶linnych, o przeró¿nych ciastach czy owsianych p³atkach. Skuteczne staj± siê w zasadzie tylko przynêty zwierzêce – bia³e i czerwone robaki, rosówki. Zwierzêcymi sk³adnikami dobrze jest tak¿e wzbogaciæ zanêtê – do zanêty mo¿na dodaæ chocia¿by suszonych dafni. Z ilo¶ci zanêty nie nale¿y przesadzaæ, bo trawienie ryb przebiega teraz wolniej. Wiêcej mo¿na za to dodaæ substancji aromatycznych, poniewa¿ ich dzia³anie w chodnej wodzie jest trochê s³absze.
Oczywi¶cie je¶li wybieramy siê na drapie¿niki do wyboru pozostaje albo u¿ycie ¿ywcówki, albo smaganie wody blach± lub gumkami. Poluj±c na szczupaki za pomoc± spinningu najczê¶ciej u¿ywam b³ystek wahad³owych typu Mepps, Alga lub Gnom. Wahad³owych blaszek u¿ywam równie¿ poluj±c na sandacze. Ma to o tyle sens, ¿e niemal po³owê medalowych sandaczy z³owiono na b³ystki wahad³owe. Ale w po³owach sandacza sprawdzaj± siê tak¿e twistery i woblery. Twistery, raczej te wiêksze, przede wszystkim ¿ó³te i bia³e, czêsto brokatowe, prowadzimy skokami, raczej przy dnie i do¶æ szybko. Twistery szczególnie sprawdzaj± siê na kanale ciep³ej wody w pobli¿u Kujaw. Dwa lata temu mój znajomy, w³a¶nie tam, na bia³e du¿e gumy, z³owi³ tam trzy piêkne sandacze – takie po sze¶ædziesi±t, siedemdziesi±t centymetrów.
A wiêc, na ryby…
Jakub Kleñ
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
