Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.04.26] Karasie...
· [2024.04.26] Nie będ...
· Na niedzielę 28 kwie...
· [2024.04.26] Kłopoty...
· [2024.04.19] Druga t...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2011.07.17] Pójdź dziecię, ja cię uczyć każę
W dzisiejszym numerze „Głosu”, publikujemy opinię Agaty Tatary na temat posyłania sześciolatków do szkoły. Agata Tatara, jest radną Miasta Krakowa, ale jest też pedagogiem i dyrektorem przedszkola. Dużo wie o rozwoju małego dziecka. Wie to, o czym zdaje się nie wiedzieć minister Hall, która z uporem godnym lepszej sprawy, forsuje pomysł obowiązkowego posyłania sześciolatków do szkół. Oczywiście są dzieci, które rozwijają się szybciej – szybciej dojrzewają, szybciej rozwija się u nich niezbędna w szkole zdolność koncentracji uwagi itd. Część z nich już w wieku sześciu lat osiąga to, co zwykło określać się dojrzałością szkolną. Zdarzają się też takie dzieci, które poradziłyby sobie w szkole nawet przed ukończeniem szóstego roku życia. Zresztą trzydzieści, czy czterdzieści lat temu bywały wypadki, że do szkoły posyłano dzieci sześcioletnie. Gdy mieszkałem w os. Na Skarpie, piętro wyżej miałem koleżankę, która do szkoły zapisana została w wieku sześciu lat. Ukończyła ją bez problemu. Później ukończyła studia. Dziś pracuje jako nauczyciel. Jednak dla większości dzieci (pomijając już ich rozwój) posyłanie ich do szkoły rok wcześniej, to odebranie im beztroskiego dzieciństwa, które jednak w przedszkolu wygląda zupełnie inaczej niż w szkole. Ale minister Hall i na to ma odpowiedź. W jednej ze stacji telewizyjnych na pytanie dziennikarza, czy szkoły są właściwie przygotowane na tę rewolucyjną zmianę, odpowiedziała z uśmiechem: Tak, przecież w szkole są zabawki.
Po zapoznaniu się z wynikami tegorocznych matur można jednak dojść do przekonania, że w szkole są wyłącznie zabawki. Ale za wyniki matur i poziom nauczania w polskich szkołach pani minister najwyraźniej nie czuje się odpowiedzialna.
Jan L. FRANCZYK
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 27,511,738 unikalnych wizyt