Pod takim tytu³em, 18 stycznia br., w 66. rocznicê wkroczenia Armii Czerwonej do Krakowa, odby³a siê – zorganizowana przez Muzeum Historyczne Miasta Krakowa – dyskusja panelowa z udzia³em profesorów Andrzeja Chwalby i Andrzeja Kurza.
Wyzwolenie Krakowa w roku 1945 oznacza³o zakoñczenie okupacji naszego miasta przez niemiecki totalitaryzm, znaczony obozami koncentracyjnymi, ulicznymi ³apankami i codzienn± gehenn± prze¿ywan± przez mieszkañców okupowanego kraju. Ale ten sam dzieñ, sta³ siê te¿ dniem pocz±tku nowego zniewolenia przez inny, tym razem komunistyczny re¿im, który przez blisko pó³ wieku pustoszy³ nasz kraj i doprowadzi³ go w koñcu do ekonomicznej katastrofy. Po 1945 roku znów zape³ni³y siê wiêzienia, w których katowano najbardziej zas³u¿onych patriotów. Wielu z nich otrzyma³o d³ugoletnie wyroki, wielu skazano na ¶mieræ, a wielu zamordowano skrytobójczo.
W latach PRL-u mo¿na by³o us³yszeæ, ¿e Polska Ludowa zosta³a przywieziona do nas na sowieckich czo³gach. To prawda, bez sowieckich czo³gów, bez sowieckich bagnetów, bez wszechobecnych funkcjonariuszy NKWD komunizmu w Polsce nie uda³oby siê zaszczepiæ. Ale Stalin bezwzglêdnie realizowa³ strategiê podporz±dkowywania sobie wschodniej i ¶rodkowej Europy, w tym równie¿ naszego kraju. Czy by³by w stanie to zrobiæ, gdyby nie mia³ wsparcia w polskich renegatach? Zapewne tak. Zw³aszcza wobec milcz±cego przyzwolenia USA i Wielkiej Brytanii. Zreszt± zawsze znalaz³by w Zwi±zku Sowieckim ludzi o polskim rodowodzie, którzy chêtnie przejêliby w³adzê w naszej ojczy¼nie (tak jak w 1920 roku, gdy na plebaniê w Wyszkowie zajecha³a trójka polskich komunistów: Dzier¿yñski, Marchlewski i Kon, którzy szykowali siê do objêcia w³adzy w Polsce, zajêtej wówczas przez bolszewików). Ale po 1945 roku Stalin nie musia³ tego robiæ. Zdrajcy znale¼li siê na miejscu.
Jan L. FRANCZYK
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
