W ostatnich tygodniach sta³o siê modne zajmowanie Palikotem. A szczególnie rozwa¿anie problemu, czy sejmowy b³azen dzia³a na w³asn± rêkê, czy to Tusk kaza³ mu zorganizowaæ lewe skrzyd³o Platformy, tak aby os³abiæ podnosz±c± g³owê lewicê. Podobno Palikot zamierza Platformê opu¶ciæ, za³o¿yæ w³asn± partiê, zdobyæ w wyborach parê procent g³osów i wtedy podpisaæ koalicjê z… Platform±. Tak przynajmniej to przedstawia sam g³ówny aktor ca³ego teatrzyku.
Zabawa w Palikota sprawia, ¿e inne tematy znikaj± z telewizji i gazet. Zad³u¿enie Polski wiêksze jak za Gierka? A kto by siê tym zajmowa³. Gwa³townie rosn±ce ceny? A po co o tym pisaæ, ciemny lud i tak nie zrozumie, ¿e bogaci maj± wiêksze wydatki, wiêc to oni musz± zarabiaæ kosztem biedoty. Demonstracje „Solidarno¶ci” i innych zwi±zków zawodowych? Zwi±zki rozwi±zaæ, p³ace zamroziæ, czas pracy wyd³u¿yæ, emerytury ograniczyæ. Coraz wiêcej m³odych jest bez pracy? Nie szkodzi, niech jad± za chlebem, a jak nie znajd± pracy to mo¿e dostan± zasi³ki gdzie¶ w Europie.
Po cichu, dyskretnie zakoñczy³a pracê sejmowa komisja do zbadania afery hazardowej. Rok temu wydawa³o siê, ¿e korupcja i okradanie pañstwa osi±gnê³y ju¿ taki poziom, z którego Platforma nie zdo³a wykrêciæ siê bez konsekwencji. Nawet Tusk wyrzuci³ z rz±du kilku ministrów. Ale partyjne media, szczególnie telewizje, zrobi³y wszystko, ¿eby odwróciæ uwagê od politycznego skandalu. Pracowa³y nad tym wytrwale i dzi¶ g³ówni uczestnicy szemranych interesów z powrotem bryluj± w Sejmie, odzyskuj± wp³ywy w partii, decyduj± o rozdziale posad i obsadzie miejsc na wyborczych listach. Ich kariery maj± przekonaæ innych, ¿e uczciwo¶æ nie pop³aca, a Platforma i tak zapewni bezkarno¶æ swoim dzia³aczom.
O aferze hazardowej przynajmniej przypominano sobie czasem w zwi±zku z komedi±, jak± przed opini± publiczn± odgrywa³ pose³ Seku³a, jej przewodnicz±cy. A kto pamiêta dzisiaj o aferze znacznie powa¿niejszej, zwi±zanej z likwidacj± polskiego przemys³u stoczniowego? O tych arabskich szejkach, którzy rzekomo mieli zatrudniæ polskich stoczniowców i budowaæ w Polsce statki, o tych ministrach i wicepremierach, którzy obiecywali z³ote góry, o tych sukcesach polskiej dyplomacji w Brukseli, która – w czasie gdy Niemcy i Francuzi wyrzucili do kosza unijne ustalenia – wys³ugiwa³a siê europejskim urzêdnikom i skutecznie likwidowa³a polsk± konkurencjê.
Ostatnio Tusk zapowiedzia³, ¿e przenosi siê do Sejmu i teraz tam bêdzie urzêdowaæ. Po co to robi? ¯eby pilnowaæ swoich pos³ów? Premier powinien staæ na czele rz±du i kierowaæ administracj± kraju, a nie pajacowaæ przed kamerami telewizji w sejmowych kuluarach. To leniwych ministrów trzeba pilnowaæ, a nie stroiæ wa¿ne miny przed dziennikarzami. A mo¿e Tusk chce patrzeæ na rêce Schetynie, obecnemu marsza³kowi Sejmu, którego rok wcze¶niej – w³a¶nie za aferê hazardow± – wyrzuci³ z funkcji wicepremiera? Schetyna skutecznie przej±³ kontrolê nad parti± i tylko czeka na okazjê, ¿eby odegraæ siê za upokorzenie sprzed roku.
Palikot ma odwróciæ uwagê od rzeczywistych problemów rz±du i Platformy. Ale co siê stanie, gdy jego kabaretowa partia ju¿ spowszednieje, a telewizyjna publiczno¶æ zauwa¿y, ¿e zosta³a oszukana? Wtedy Tusk wyjedzie do Brukseli i tam za swoje zas³ugi dostanie jak±¶ spokojn± posadê, a nam zostan± d³ugi, zrujnowana gospodarka i przykra ¶wiadomo¶æ bezpowrotnie straconych lat.
Ryszard Terlecki
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
