Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.04.26] Karasie...
· [2024.04.26] Nie będ...
· Na niedzielę 28 kwie...
· [2024.04.26] Kłopoty...
· [2024.04.19] Druga t...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2010.03.05] Czuć nowy sezon
Coraz dłuższe dni i wiosenne słońce coraz bardziej zachęcać nas będą do wyprawy nad wodę. Wszędzie czuć już wiosnę. Ptaki śpiewają coraz głośniej, na bazarach coraz więcej świeżych bazi i żółtych żonkili i chociaż przyprószy jeszcze zapewne lekkim śniegiem, a nad ranem złapią przymrozki, to prawdziwą zimę mamy już za sobą. A gdy ostatecznie stopnieją śniegi na terenach podgórskich, gdy przewali się wysoka wiosenna woda z roztopów, wtedy na poważnie będzie można pomyśleć o powrocie nad rzeki. Tym bardziej, że po zimie rybom powraca apetyt.
Gdy wody opadną, w leniwym nurcie rzek nieźle zaczynają brać leszcze, jazie, płocie i krąpie. Można też liczyć na klenia, a w rzekach górskich i podgórskich rozpoczynają się dobre brania pstrąga potokowego. Kilka lat temu wybrałem się na marcowe klenie nad Dunajec. Łowiłem wówczas gruntówką, a na haczyku miałem pęczek ochotek. Złowiłem wówczas cztery dorodne sztuki. Z płocią jest trochę inaczej. Przed tarłem nie ma co liczyć na obfite połowy tej ryby w jednym łowisku. Lepiej łowić ją na „macanego”. W marcu lubię zanęcić miejsce łowienia płoci garścią treściwej zanęty z dodatkiem suszonej dafni. Na haczyk zakładam albo czerwone albo białe robaki.
Oczywiście marzec to pierwszy po zimie miesiąc, w którym ponownie witam się ze spławikiem. Gdy w ciepły marcowy dzień wyjeżdżam nad zbiornik zaporowy w Czchowie czy nad jezioro rożnowskie, wybieram miejsca płytsze, z resztkami ubiegłorocznej, przegnitej już roślinności. Ale właśnie w takich miejscach woda ociepla się najwcześniej. To tam, po zimie, najwcześniej rodzi się nowe życie, a wraz z nim nowy, znakomicie zastawiony stół z przekąskami dla zgłodniałych ryb. W takich miejscach nie raz udało mi się wyciągnąć dorodnego leszcza czy zupełnie przyzwoitą płoć.
Marzec wreszcie, to ostatni dzwonek by na poważnie zająć się przeglądnięciem i uzupełnieniem sprzętu przed nadchodzącym sezonem. A przecież znam i takich wędkarzy, którzy na początku marca nawet nie zaglądnęli do kąta, w którym trzymają wędkarskie rupiecie po ubiegłorocznym sezonie.
Jakub Kleń
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 27,616,174 unikalnych wizyt