Jak podsumowaæ koñcz±cy siê rok? Czy bilans wypadnie korzystnie, czy te¿ przeciwnie, przewa¿± oceny krytyczne?
W Krakowie z pewno¶ci± nie mamy powodu do zadowolenia. Miasto wiele straci³o, a z ka¿dym miesi±cem popada w coraz wiêksz± martwotê. Jeszcze parê lat temu Kraków by³ turystyczn± atrakcj±, modn± w Europie i w Polsce. Ale w³adze Krakowa nie umia³y wykorzystaæ tego faktu. Kiepska komunikacja, skandaliczny stan ulic, brud, szerz±ca siê brzydota i budowlana bylejako¶æ zrobi³y swoje. Marna promocja miasta, brak nowych turystycznych atrakcji, kulturalna prowincjonalno¶æ, lekcewa¿enie turystów przy równoczesnym naci±ganiu ich na wydatki, niewspó³mierne do poziomu turystycznych us³ug – to wszystko sprawi³o, ¿e Kraków przegrywa ju¿ nie tylko z Wroc³awiem, Warszaw± czy Gdañskiem. Przegrywa tak¿e z Poznaniem, a nied³ugo pokonaj± go mniejsze miasta. Co stanie siê z miejskim bud¿etem, ju¿ dzi¶ niebezpiecznie zad³u¿onym, gdy zaczn± padaæ hotele, restauracje, elegantsze sklepy?
Tury¶ci znikn±, a mieszkañcy Krakowa? Zostan± z ma³ym lotniskiem, przestarza³ym dworcem kolejowym, niefunkcjonalnym dworcem autobusowym, z zakorkowanymi ulicami i zamkniêtym dla ruchu ¶ródmie¶ciem, z marn± komunikacj± miejsk± i drogimi mieszkaniami. ¦limacz±ce siê remonty utrudniaj± ¿ycie, a wiêkszo¶æ przychodni i szpitali staje siê coraz mniej dostêpna dla zwyk³ych pacjentów. Nad Wis³± jest brzydko, jak by³o, nowe bloki powstaj± byle gdzie, niszcz±c miejski krajobraz, znów pogarsza siê bezpieczeñstwo i umacnia urzêdnicza biurokracja. W³adze nie maj± ¿adnego pomys³u na rozwój miasta, zreszt± nawet nie udaj±, ¿e ta przysz³o¶æ je interesuje. Od pewnego czasu ka¿dy kolejny rok wydaje siê gorszy od poprzedniego.
Zmarnowana okazja na organizacjê Euro 2012 bêdzie nas drogo kosztowaæ. Poznañ czy Gdañsk uzyskaj± i pañstwowe, i europejskie wsparcie. Kraków co najwy¿ej mo¿e liczyæ, ¿e garstka podró¿nych w drodze na mecze we Lwowie, zatrzyma siê na dzieñ czy dwa w Krakowie. I to wszystko.
Wystarczy zreszt± obejrzeæ tegoroczny, ¶wi±teczny Kraków, ¿eby przekonaæ siê, jak daleko zostali¶my w tyle. Mroczny, ponury Rynek, z budami otaczaj±cymi Sukiennice, z tak skromn± iluminacj±, ¿e wstydzi³by siê jej Rzeszów czy nawet Tarnów. Ciemne ulice, nad którymi powieszono brzydkie dekoracje, z ka¿dym rokiem coraz skromniejsze. Ciemne, powoli umieraj±ce Planty, brudny, zaniedbany Kazimierz, o ca³e dziesiêciolecie odstaj±ca od reszty miasta Nowa Huta. Taki jest Kraków, w którym bêdziemy witaæ Nowy Rok i ¿yczyæ sobie, ¿eby wreszcie przesta³o byæ coraz gorzej.
Ale mo¿e w³a¶nie ten stan miasta oka¿e siê ¼ród³em nadziei? Mo¿e jest tak ¼le, ¿e w koñcu musi zacz±æ siê poprawa? Mo¿e ekipa, która obsiad³a magistrat, zajmie siê wreszcie czym¶ innym? Mo¿e jesienne wybory pozwol± nieco przewietrzyæ Kraków i powstrzymaj± postêpuj±c± zapa¶æ? Mo¿e w przysz³ym roku z optymizmem przywitamy Sylwester, a sk³adane przy tej okazji ¿yczenia nareszcie bêd± mog³y siê spe³niæ?
Ryszard Terlecki
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
