Polityczne wydarzenia biegn± w zawrotnym tempie. Afera ¶ciga aferê, na chwilê uwagê publiczno¶ci przykuwa powo³ywanie komisji ¶ledczej, w chwilê pó¼niej ministerstwo zdrowia skupia na sobie zainteresowanie mediów skandalem wokó³ zakupu szczepionki przeciw grypie. Tusk jedzie do Pary¿a, ¿eby zrobiæ na z³o¶æ Amerykanom, a Wa³êsa popisuje siê w Berlinie wiedz± o ¶wiecie i opowiada o dwóch narodach niemieckich. Aby zatrzeæ z³e wra¿enie kolejnych wpadek, Platforma zamierza skierowaæ do Sejmu now± ustawê o Instytucie Pamiêci Narodowej, ostatniej – po usuniêciu Mariusza Kamiñskiego z CBA – pañstwowej instytucji, która wci±¿ jeszcze nie jest w rêkach kole¿ków premiera. Protesty, jakie wywo³a niszczenie IPN, maj± odwróciæ uwagê opinii publicznej od ostatnich k³opotów rz±du i kompromitacji czo³owych polityków Platformy.
W takiej atmosferze powoli rusza kampania prezydencka, której apogeum przypadnie na wiosnê przysz³ego roku. Dopiero wtedy zapadn± wa¿ne decyzje: czy Tusk bêdzie kandydowa³ i kogo wystawi Platforma, kto bêdzie kandydatem lewicy i czy pomniejsi pretendenci do Belwederu odbior± trochê g³osów g³ównym konkurentom. Jak dot±d najbardziej pewna wydaje siê perspektywa walki o drug± kadencjê obecnego prezydenta Lecha Kaczyñskiego.
Przed Tuskiem piêtrz± siê k³opoty, poniewa¿ Polacy coraz gorzej oceniaj± rz±d Platformy i PSL. Na kandydowanie wielk± ochotê ma Komorowski, marsza³ek Sejmu, ale jego szanse na zwyciêstwo wydaj± siê wiêcej ni¿ skromne. Do polityków, którzy te¿ maj± ochotê, nale¿± Cimoszewicz i Olechowski. Ten pierwszy, jako kandydat zjednoczonej lewicy w jednym z sonda¿y osi±gn±³ nawet niez³y wynik, jednak w±tpliwa pozostaje zdolno¶æ lewicy do zjednoczenia siê pod jednym, cimoszewiczowym sztandarem, skoro i Szmajdziñski, i Napieralski, i Olejniczak chêtnie zgodz± siê wyst±piæ, nawet jako kandydaci choæby tylko drobnej grupki postkomunistów. Oczywi¶cie bez szans na wybór, ale za to z realn± szans± na w³asn± promocjê, co mo¿e zaowocowaæ zdobyciem lub umocnieniem pozycji lidera lewicy. Cimoszewicz ma tak¿e i tê wadê, ¿e w ¿adnej z lewicowych partii nie jest lubiany, a ponadto – po licznych pora¿kach, jakie ponosi³ dotychczas – uchodzi za kandydata pechowego.
Mo¿liwo¶ci Olechowskiego s± jeszcze mniejsze, tym bardziej, ¿e g³ówny filar jego przysz³ej kampanii, czyli Piskorski, straci³ wp³yw na Stronnictwo Demokratyczne, którego maj±tek chcia³ wykorzystaæ w prezydenckiej i parlamentarnej kampanii. Olechowski bez pieniêdzy SD bêdzie tylko smutnym cieniem niegdysiejszego Olechowskiego, walcz±cego z Krzaklewskim i Kwa¶niewskim.
Bêd± jeszcze tzw. kandydaci egzotyczni, startuj±cy wy³±cznie w celach reklamowych lub dla promocji swojego, najczê¶ciej marginalnego ugrupowania. Do udzia³u w wyborach bêd± zachêcaæ ich media, w nadziei, ¿e choæby drobny u³amek procenta odbior± urzêduj±cemu Prezydentowi.
Ostatnie sonda¿e wykaza³y zaledwie 12-procentow± przewagê Tuska nad Kaczyñskim. Taka przewaga jest ³atwa do odrobienia, tym bardziej, ¿e Platforma grzê¼nie w coraz wiêkszych k³opotach. Mo¿e siê wiêc okazaæ, ¿e w drugiej turze Kaczyñski spotka siê z kandydatem lewicy, co przynajmniej czê¶æ elektoratu Platformy postawi w bardzo trudnej sytuacji.
Ryszard Terlecki
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
