Czy rosyjskie stronnictwo w Polsce odnios³o kolejny sukces? Z porzucenia planu zainstalowania w Polsce i Czechach amerykañskiej tarczy antyrakietowej, ciesz± siê nie tylko w Moskwie. Wed³ug przeprowadzonych ostatnio sonda¿y, równie¿ Polacy s± zadowoleni z faktu, ¿e w razie zagro¿enia, nie bêdzie nikogo, kto móg³by stan±æ w ich obronie. Rz±d Tuska ogranicza polsk± armiê do minimum, wystarczaj±cego jedynie na potrzeby mizernej reprezentacji w Afganistanie. NATO jest coraz s³absze i coraz bardziej liczy siê ze zdaniem Rosji. Niemcy coraz chêtniej porozumiewaj± siê z Rosj± ponad naszymi g³owami. Dopóki prezydentem USA jest Obama (a to potrwa jeszcze trzy lata), nie mamy co liczyæ na szczególn± przychylno¶æ Waszyngtonu. Polska staje siê pañstwem niemal bezbronnym, a jej obywatele ciesz± siê z tego powodu?
Polsce nikt nie zagra¿a – chwali siê minister Sikorski. To prawda, dzi¶ jeszcze jeste¶my raczej bezpieczni. Jak bêdzie jutro? Unia Europejska dysponuje coraz mniejszym poparciem Europejczyków. O jej polityce rozstrzygaj± Niemcy i Francja, a obywatele innych pañstw maj± poczucie, ¿e ich g³os nie ma ju¿ wiêkszego znaczenia. Liczy³aby siê jeszcze Wielka Brytania, ale Anglicy tradycyjnie wol± umacniaæ zwi±zki ze swoimi dawnymi koloniami, ni¿ z Europ±. Niemcy i Francuzi od dawna marz± o bliskiej wspó³pracy z Rosj±, a Polska i inne pañstwa wyzwolone z sowieckiej niewoli mog± byæ dla tej wspó³pracy jedynie przeszkod±. Dla Berlina i Pary¿a bêdzie najlepiej, gdy Polska pogodzi siê z rol± pos³usznej marionetki. A do tego najlepszy jest rz±d Tuska.
Dla Tuska i jego partii liczy siê tylko wyborczy sukces. Wygraæ wybory prezydenckie i zdobyæ wiêkszo¶æ w parlamencie – oto s± problemy, którymi zajmuje siê Platforma. Polityka zagraniczna jest trudn± sztuk±, w dodatku ³atwiej jest wmówiæ telewizyjnej publiczno¶ci, ¿e powinna pragn±æ ¶wiêtego spokoju, ni¿ znosiæ polityczne napiêcia. Bezpieczeñstwo? Na razie zajmujmy siê boiskiem w ka¿dej gminie, przecie¿ w razie czego chyba i tak pozwol± nam graæ w pi³kê. Suwerenno¶æ? Przecie¿ Polacy mog± ju¿ pracowaæ prawie w ca³ej Europie, wiêc po co nam silna pozycja w Brukseli. Poczucie dumy? Wystarczy, ¿e przez dwa lata pozwol± Buzkowi puszyæ siê na nic nie znacz±cej funkcji, a ju¿ Polacy bêd± cieszyæ siê jak dzieci.
¦wiat zmienia siê szybko i to co dzi¶ wydaje siê trwa³e, jutro mo¿e okazaæ siê zaledwie ulotnym wspomnieniem. Wystarczy trochê zamieszania i nagle oka¿e siê, ¿e przyjaciele s± daleko, a wrogowie bardzo blisko. Polska mog³aby byæ jednym z piêciu najwa¿niejszych pañstw Europy. Przek³ada³oby siê to tak¿e na poziom naszego ¿ycia i naszych zarobków. Ale Polska nie chce. Woli pozostaæ skromnym i ubogim klientem Berlina i Pary¿a, byle tylko od czasu do czasu Platforma mog³a pokazaæ swoim wyborcom, jak kanclerz Niemiec czy prezydent Francji, klepi± Tuska po ramieniu. A poniewa¿ na poklepywanie coraz czê¶ciej potrzebna jest zgoda Putina, nie nale¿y dra¿niæ rosyjskiego nied¼wiedzia. Trzeba och³odziæ przyja¼ñ z Ukrain± i Gruzj±, trzeba zapomnieæ o sowieckim naje¼dzie na Polskê w 1939 roku i o Katyniu, trzeba pos³usznie od Rosji kupowaæ drogi gaz, trzeba jak najszybciej zlikwidowaæ w³asny przemys³ zbrojeniowy, trzeba zmniejszyæ i rozbroiæ armiê.
Tak siê sk³ada, ¿e zwolennicy s³abej Polski w Europie, to najczê¶ciej ci sami, którzy energicznie zwalczaj± lustracjê oraz ujawnianie dawnych agentów SB i KGB. Czy¿by przypadek?
Ryszard Terlecki
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
