W ubieg³ym tygodniu odwiedzi³em kilka rzeczek i wiêkszych potoków na styku powiatów brzeskiego, tarnowskiego i nowos±deckiego. Woda w nich przewa¿nie czysta, choæ ju¿ nie tak czysta jak kiedy¶. Pamiêtam, ¿e gdy jako o¶mio- czy dziewiêcioletni ch³opak spêdza³em w tamtych rejonach wakacje, to jednym z ulubionych zajêæ moich rówie¶ników by³o ³apanie raków w koszyki. Raków by³o tam wtedy co niemiara. Dzi¶ nie ma ju¿ po nich ani ¶ladu. Ale i tak w ostatnich latach lubi³em tam po³owiæ w czasie urlopu. Zawsze trafi³ siê jaki¶ kleñ lub potokowy pstr±g. To z regu³y niewielkie strumyki, pe³ne wyp³ukanych przez wodê jam pod brzegami, odkrytych i obmywanych wod± korzeni starych drzew. Miejsca p³ytkie, w których woda siêga po kostki przeplata siê z miejscami g³êbszymi, gdzie woda ma ponad metr g³êboko¶ci. Najczê¶ciej rzeczki te i potoki wij± siê w g³êbokich parowach, których brzegi porastaj± stare lipy, buki, dêby i klony. Czasami tylko, gdy miejscami potok zosta³ uregulowany, brzegi obsadzono szybko rosn±c± wiklin±.
Dzi¶, po przej¶ciu ulewnych deszczy, widok niektórych potoków zmieni³ siê nie do poznania. A wszystko za spraw± wielkiej wody. Te ma³e i niewinne potoki, potrafi± w ci±gu kilku godzin zamieniæ siê w rw±ce rzeki. Gwa³townie przybieraj± i woda do¶æ szybko opada, pozostawiaj±c dowody swojej niszczycielskiej si³y. Widzia³em oberwany brzeg na potokiem Nied¼wied¼ (dop³yw Uszwicy) i dorodn± wierzbê, która dos³ownie „zjecha³a” wraz z ziemi± dwa metry w dó³. Na tej samej rzeczce od kilku lat bobry zbudowa³y spor± tamê – dzi¶ nie ma ju¿ po niej ani ¶ladu. Czy bobry zdo³a³y ukryæ siê w jakiej¶ jamie, czy mo¿e sp³ynê³y razem z rw±c± wod±? Nie wiem. Gdy za jaki¶ czas tama zacznie byæ budowana przez nie na nowo, to bêdzie znaczyæ, ¿e przetrwa³y w tym samym miejscu, pomimo powodzi.
We wszystkich tych rzeczkach i potokach jeszcze do niedzieli p³ynê³a brudna, burzowa woda. To efekt sp³ywania, wraz z wod±, rozmytej, gliniastej ziemi z okolicznych pól uprawnych. Oczywi¶cie nie by³bym sob±, gdybym nie rzuci³ parê razy ma³± blaszk± i woblerkiem – jednak bez efektu. My¶lê jednak, ¿e pod koniec lipca lub w sierpniu wszystko wróci do normy i z takich potoków jak Nied¼wied¼ wyci±gnê jeszcze niejedn± rybê. Bo nag³e przybory wody, podmywanie i obrywanie brzegów, mia³y tam miejsce od stuleci. Po prostu taka jest natura podgórskich strumyków. I nic tego nie zmieni.
Jakub Kleñ
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
