Go¶ci Online: 4
Brak U¿ytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 947
Nieaktywowany U¿ytkownik: 6246
Najnowszy U¿ytkownik: ELIT Polska
|
|
[2021.01.23] Wêdruj±c za troci± wêdrown± (2) |
Po napisaniu w ubieg³ym tygodniu tekstu o troci wêdrownej, siêgn±³em po wydan± w 2002 roku ksi±¿kê Jacka S. Jó¼wiaka „Sztuka ³owienia ryb w rzece”. Ksi±¿ka niez³a. Zreszt± ¶wiadczy o tym i to, ¿e w roku 2006 ukaza³o siê jej drugie wydanie. Znalaz³em w niej ciekawy fragment po¶wiêcony trociom w³a¶nie. Oto ten fragment: „To jednak tajemnicza i dziwaczna ryba… Ile¿ razy widzia³em, jak odchodz±cy ze stanowisk spinningista robi³ koci± mordkê, gdy jego zmiennik w pierwszym rzucie wyci±ga³ ze starannie obrzuconego miejsca dorodn± sztukê.
I nie wiadomo, czy ryba ta siedzia³a tam od dawna, czy w³a¶nie sp³ynê³a na zbobrowane przynêtami stanowisko. Ale ³owienie w miejscach, które znacz± siê ludzkimi ¶ladami w ¶niegu czy b³ocie, nie sprawia takiej przyjemno¶ci i nadziei, jak dotarcie do stanowiska ob³awianego pierwszy raz, lub choæby po raz pierwszy danego dnia.
Nawet na zwyczajowo zat³oczonych odcinkach lub w ich pobli¿u znale¼æ mo¿na miejscówki nie zdeptane. Dotrzeæ do nich jednak nie³atwo, trzeba siê umordowaæ przedzieraniem przez chaszcze oraz ci±g³ym z³a¿eniem i wy³a¿eniem po stromych skarpach.
I to jest pierwsza podpowied¼ – warto pokusiæ siê o wybranie trudniej dostêpnego odcinka. ¦ci±gaj±ce nad trociowe rzeki rzesze mieszczuchów z lich± kondycj± i zadyszk± wybieraj± najchêtniej p³askie i niezbyt zadrzewione odcinki. Jednym s³owem – promenady.
Ambitniejsi wêdkarze powinni poszukaæ jej zaprzeczenia” - koñczy Jó¼wiak.
No w³a¶nie. Jak¿e czêsto wybieraj±c ³owisko kierujemy siê opiniami miejscowych, ¿e w takim to a takim miejscu bêdziemy mieæ najwiêksz± szansê upolowania ryby. I je¶li nie znamy rzeki, je¶li nie potrafimy jej odpowiednio „czytaæ”, to kierowanie siê tak± podpowiedzi± miejscowych ma sens. I czêsto przynosi efekt. Zw³aszcza je¶li z miejscowymi jeste¶my zaprzyja¼nieni, a oni nie próbuj± nam wcisn±æ kitu.
Ale Jó¼wiak w jednym ma racjê. Nic nie przynosi takiej satysfakcji jak samodzielne odkrywanie tajemnic - spotykanych w czasie wêdkarskich wêdrówek - rzek i strumyków. A z³owiona w takich okoliczno¶ciach troæ cieszy wêdkarza szczególnie. Zreszt± nie tylko troæ. Ka¿da ryba. Przekona³em siê o tym wielokrotnie wêdruj±c brzegami Popradu i Dunajca. Co prawda, nie za trociami, ale za tamtejszymi pstr±gami – o których trochê wiêcej napiszê nastêpnym razem. Zw³aszcza, ¿e na pstr±gi w Wi¶le i jej dop³ywach od jej ¼róde³ do uj¶cia Sanu oraz w samym Sanie i jego dop³ywach bêdzie mo¿na polowaæ ju¿ od 1 lutego.
Jakub Kleñ
|
|
Zaloguj siê, ¿eby móc dodawaæ komentarze.
|
|
Dodawanie ocen dostêpne tylko dla zalogowanych U¿ytkowników.
Proszê siê zalogowaæ lub zarejestrowaæ, ¿eby móc dodawaæ oceny.
Brak ocen.
|
|
|
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
|
Nie jeste¶ jeszcze naszym U¿ytkownikiem? Kilknij TUTAJ ¿eby siê zarejestrowaæ.
Zapomniane has³o? Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|