Ma³y ch³opiec bawi³ siê pi³k± na ulicy. W pewnym momencie kopn±³ pi³kê tak niefortunnie, ¿e wybi³ okno w jednym z mieszkañ. Kobieta, która tam mieszka³a to zobaczy³a, a ch³opiec uciek³.
Ale po jakim¶ czasie zapragn±³ odzyskaæ pi³kê. Zapuka³ do drzwi, kobieta mu otworzy³a, a m³ody mówi:
- Za kilka minut mój ojciec przyjdzie wymieniæ pani szybê.
I rzeczywi¶cie, po chwili przychodzi facet z szyb± i narzêdziami, kobieta oddaje ch³opcu pi³kê, ten zmyka. Facet wymienia szybê i mówi:
- 200 z³otych siê nale¿y.
- To pan nie jest ojcem tego dzieciaka?
- To pani nie jest jego matk±?
* * *
Proboszcz pyta parafiankê:
- Dlaczego pani nie zamówi³a za zmar³ego mê¿a mszy ¶wiêtej? Ju¿ nie mówiê o gregoriance, ale chocia¿ jednej mszy?
- Po co? Niech ksi±dz pomy¶li logicznie. Jak jest w niebie - to mu nie trzeba, jak w piekle - to mu ju¿ nie pomo¿e, a jak w czy¶æcu - to ju¿ ja go dobrze znam... wytrzyma!
* * *
Spotykaj± siê kumple i jeden mówi:
- Wiesz w³a¶nie wróci³em z Norwegii, staaary czego ja tam nie widzia³em: nied¼wiedzie, renifery po prostu wszystko...
Drugi mówi:
- A fiordy widzia³e¶?
A ten na to:
- Staary, fiordy to mi z rêki jad³y...
* * *
¯ona pyta mê¿a:
- Kochanie, a jakbym by³a niewidoma, to kocha³by¶ mnie?
- Tak - odpowiada m±¿.
Po chwili przerwy:
- A jakbym by³a kulawa, to kocha³by¶ mnie?
- Tak.
Po chwili przerwy:
- A jakbym by³a niema, to kocha³by¶ mnie?
- Wtedy to bym oszala³ z mi³o¶ci!
Sentencja tygodnia
Podstawow± si³± pedagogiczn± jest dom rodzinny.
Fiodor Dostojewski
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
