Ostatnio mo¿na odnie¶æ wra¿enie, ¿e wszyscy u¿alaj± siê nad losem PSL i troszcz± o jego przysz³o¶æ. Tymczasem ta partia sama zas³u¿y³a sobie na to, co j± spotka³o. A zw³aszcza jej kierownictwo, z Kosiniakiem-Kamyszem na czele. £aszenie siê do Schetyny i Lubnauer, wystêpowanie na wiecach i pochodach totalnej opozycji, obok takich figur jak Kijowski, agresywne popisy w Sejmie i licytowanie siê na demagogiê z Platform±, udzia³ w kabaretowych spektaklach Tuska i jego pomocnika, obra¿aj±cego Ko¶ció³ – to wszystko sprawi³o, ¿e wyborcy odwrócili siê od Stronnictwa. Wprawdzie trzech prominentnych dzia³aczy PSL dosta³o siê do Parlamentu Europejskiego z list Platformy i jej przystawek, ale cena, jak± przysz³o za to zap³aciæ tym, którzy zostaj± w kraju, jest bardzo wysoka. Teraz skacz± sobie do garde³ i szukaj± winnych.
Dla Schetyny najwa¿niejszym celem kampanii do europarlamentu by³o pokonanie Biedronia. Dlatego Platforma, nie ogl±daj±c siê na czê¶æ swoich wyborców, zrobi³a gwa³towny skrêt w lewo. Jest te¿ inny powód. Trzaskowski, prezydent Warszawy, jest wymieniany jako powa¿ny konkurent Schetyny do funkcji szefa PO. Jego uk³ony w stronê ¶rodowisk homoseksualnych i zwolenników antyrodzinnej i antyko¶cielnej rewolucji, zmusi³y Schetynê do rywalizacji tak¿e na tym polu. Ostatecznie kosztowa³o to Platformê ponad dziesiêæ mandatów europos³ów, oddanych emerytom komuny, PSL-owi i medialnym celebrytom, a tak¿e przegran± wyborów w skali, jakiej nikt nie przewidywa³. Prawo i Sprawiedliwo¶æ wygra³o najtrudniejsze dla siebie wybory i zwiêkszy³o liczbê wyborców nawet w stosunku do wyborów krajowych, co jest osi±gniêciem wydawa³o siê wrêcz niemo¿liwym. Pogrom jaki spotka³ Koalicjê Europejsk± (czyli praktycznie Platformê) z pewno¶ci± zawa¿y na jesiennych wyborach do Sejmu i Senatu. Tym bardziej, ¿e Koalicja ju¿ siê rozpad³a.
PSL postanowi³o pój¶æ samodzielnie do wyborów. Kosiniak-Kamysz nie ma wielkiego wyboru. Pójd± z koalicj± to dostan± parê mandatów, ale z pewno¶ci± za ma³o, aby utworzyæ w³asny klub parlamentarny. Bêd± przystawk± dla Platformy, ale ostatecznie strac± resztki wiejskiego elektoratu. Pójd± sami, to ryzykuj± nieprzekroczenie progu wyborczego i polityczn± ¶mieræ. Tak ¼le i tak niedobrze. Historia partii, która z wasala komunistów usi³owa³a przefarbowaæ siê na spadkobierców Witosa i Miko³ajczyka, ostatecznie dobiega koñca. G³osy oddane na PSL bêd± zmarnowane, tak jak g³osy na Kukiza czy Lewicê Razem. Inni, tacy jak sk³adanka Konfederacji, ju¿ siê nie licz±. Mo¿e Biedroñ uzbiera jeszcze trochê g³osów powy¿ej piêciu procent, ale poniewa¿ nie mo¿e liczyæ na wiêcej, zapewne przyklei siê do Platformy. Skoñczy jak Palikot i nikt nie bêdzie go ¿a³owaæ.
PSL marzy, ¿e mo¿e przygarnie ich Tusk, który zapowiada wyborcz± listê samorz±dowców, ale gwiazda Tuska wyra¼nie zgas³a i prezydenci czy burmistrzowie, którzy zaryzykowaliby swoj± w³adzê w miastach dla fantazji by³ego premiera, musieliby okazaæ siê dzieciêco naiwni. W jesiennych wyborach PSL nie bêdzie ju¿ si³±, któr± ktokolwiek bra³by pod uwagê, a Platformie bêdzie zale¿a³o wy³±cznie na tym, aby zwolennicy Kosiniaka-Kamysza zasilili ich komitet wyborczy. To ostatecznie zakoñczy historiê partii, która nie umia³a siê oderwaæ od swojego komunistycznego rodowodu i zawsze wola³a sojusz z SLD ni¿ z prawic±. Problem w tym, ¿e dzi¶ SLD praktycznie ju¿ nie istnieje.
Ryszard Terlecki
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
