Na rozmowê z Malwin± umówi³em siê 22 lutego w Klubie Dziennikarzy „Pod Gruszk±”. Ca³kiem przypadkowo wybra³em ten dzieñ. Ju¿ na wstêpie okaza³o siê, ¿e dla Malwiny nie by³ to jednak dzieñ przypadkowy. Zaskoczy³a mnie, przysz³a w stroju harcerskim, ze wszystkimi odznaczeniami. Jak mnie poinstruowa³a, te¿ w latach dzieciñstwa harcerza, 22 luty to dzieñ urodzin Roberta Baden-Powella, obchodzony w ¶wiecie przez wszystkich harcerzy. Nie pozosta³o nic innego jak rozpocz±æ rozmowê od harcerstwa.
- Zygmunt Fura: Czym jest dla ciebie harcerstwo? Jakie jest zainteresowanie w Nowej Hucie harcerstwem? - Malwina Król: Od 6 lat jestem harcerk± Hufca Kraków Nowa Huta. To ju¿ ponad 2 lata prowadzê dru¿ynê starszoharcersk±. Zajmujê siê harcerzami w wieku gimnazjalnym. Harcerstwo daje mi du¿o rado¶ci, a praca z m³odzie¿± przynosi wiele satysfakcji. Chocia¿ czasami nie wszystko wychodzi nauczy³am siê nie poddawaæ. Zasada za³o¿yciela harcerstwa Powella „Czynna praca przynosi szczê¶cie” to moje motto ¿yciowe. Harcerstwo jest dla mnie drugim ¿yciem, w którym mogê nabieraæ nowych umiejêtno¶ci, kszta³towaæ swój charakter i zdobywaæ potrzebne do¶wiadczenie, które zaowocuje w przysz³o¶ci. W naszym nowohuckim hufcu jest 7 dzia³aj±cych szczepów, a w ka¿dym szczepie kilka lub kilkana¶cie dru¿yn i gromad zuchowych. To nam daje du¿± liczbê aktywnych harcerzy i instruktorów, którzy wk³adaj± w harcerstwo du¿o serca. Bierzemy udzia³ w wydarzeniach organizowanych przez Radê Dzielnicy czy w ró¿norodnych akcjach zarobkowych i charytatywnych. W sobotê 25 lutego ¶wiêtowali¶my 60-lecie istnienia Hufca Nowa Huta. Z tej okazji zorganizowany zosta³ uroczysty benefis integruj±cy dawnych i obecnych harcerzy. - Z.F.: Jaki jest twój zwi±zek z Now± Hut±? Czym jest dla Ciebie ta dzielnica?
- M.K.: Nowa Huta jest dla mnie domem, tu mieszkam od urodzenia. Tutaj chodzi³am do przedszkola oraz do szko³y podstawowej. Równie¿ uczêszcza³am przez 3 lata do Szko³y Muzycznej na os. Centrum E. Nale¿ê do Hufca Kraków – Nowa Huta, nasza harcówka mie¶ci siê w obecnym gimnazjum na os. Kolorowym. Bra³am te¿ udzia³ w licznych zajêciach w Nowohuckim Centrum Kultury oraz Stowarzyszeniu „Siemacha” w ComComZonie. - Z.F.: Jakie najmilsze wspomnienia kojarzysz z Now± Hut±?
- M.K.: W Nowej Hucie spêdzi³am swoje dzieciñstwo, wychowa³am siê na osiedlu pe³nym zieleni i placów zabaw, tutaj pozna³am pierwszych przyjació³ i spêdza³am z nimi wolny czas. Z rozrzewnieniem wspominam wspólne wyprawy w ró¿ne zakamarki osiedla, a z czasem poznawanie dalszej okolicy. Tworzyli¶my wspania³± grupkê przyjació³, zbierali¶my siê na naszym ulubionym placu zabaw, chodzili¶my od klatki do klatki zwo³uj±c siê nawzajem, a nastêpnie ca³± ekip± bawili¶my siê do wieczora. - Z.F.: Mieszkasz w Nowej Hucie, uczysz siê w centrum Krakowa. Spotykasz rówie¶ników z ró¿nych o¶rodków, miejsc. Czy jest ró¿nica miêdzy m³odzie¿± z Nowej Huty, a t± z centrum Krakowa?
- M.K.: Jako nowohucianka nie widzê takich ró¿nic. Jednak wiem, ¿e funkcjonuj± stereotypy m³odzie¿y z Nowej Huty jako tej gorszej. Zapewne bior± siê one st±d, ¿e w przesz³o¶ci Nowa Huta by³a dzielnic± typowo robotnicz±. Moim zdaniem przy obecnej intensywnej migracji ludno¶ci i zmianach pokoleniowych te ró¿nice zacieraj± siê. Rano mo¿na dostrzec t³umy m³odzie¿y pod±¿aj±cej z Nowej Huty do szkó³ i uczelni w centrum Krakowa. Z kolei w Nowej Hucie jest Teatr Ludowy i Teatr £a¼nia Nowa, które ciesz± siê powodzeniem u mieszkañców innych czê¶ci Krakowa. To pokazuje coraz wiêksz± integracjê ró¿nych czê¶ci Krakowa. - Z.F.: Wiem, ¿e by³a¶ aktywna podczas ¦wiatowych Dni M³odzie¿y. Jakie znaczenie maj± ¦DM na twoje ¿ycie na co dzieñ?
- M.K.: W czasie ¦wiatowych Dni M³odzie¿y pracowa³am przez dwa tygodnie jako jedna z 20 polskich wolontariuszy na lotnisku w Balicach. Przesz³am szereg szkoleñ przygotowuj±cych do tej pracy. Pozna³am wiele wspania³ych osób zarówno w¶ród wolontariuszy, pracowników lotniska jak i pielgrzymów. Nawi±za³am blisk± znajomo¶æ ze skautami z Francji i planujê tam wyjechaæ w czasie wakacji. Nauczy³am siê wiêkszej tolerancji i otwarto¶ci na inne kultury. Mimo, i¿ dobrze zna³am jêzyk angielski to praca w miêdzynarodowym ¶rodowisku pozwoli³a mi na p³ynne pos³ugiwanie siê nim w codziennych rozmowach. - Z.F.: Jeste¶ osob± czynn±, zapracowan± i m³od±. Czy masz czas na relaks, rozrywkê i sport?
- M.K.: Muszê mieæ czas na wszystko, to decyduje o rozwoju intelektualnym i fizycznym, a jak mówi± „w zdrowym ciele zdrowy duch” i staram siê tego trzymaæ. W wolnych chwilach spotykam siê z przyjació³mi, uwielbiam odkrywaæ klimatyczne kawiarnie, lokale i potañczyæ przy dobrej muzyce. Spacerujê po krakowskich parkach i robiê zdjêcia, bo moj± pasj± jest tez fotografia. W zesz³ym roku zainteresowa³am siê te¿ koszykówk±, jestem w dru¿ynie szkolnej. Zajê³y¶my trzecie miejsce w licealnych zawodach. Interesujê siê tym co dzieje siê w kraju. Staram siê byæ na bie¿±co. - Z.F.: Jeste¶ tegoroczn± maturzystk±. Jakie masz plany po maturze? Jakie studia chcesz wybraæ?
- M.K.: Moim marzeniem jest studiowaæ w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Interesuj± mnie nauki ¶cis³e, a w szczególno¶ci chemia, my¶lê wiêc o studiach in¿ynieryjnych. Wszystko zale¿y jednak od tego jakie wyniki osi±gnê na maturze. - Z.F.: Jak wyobra¿asz sobie ¿ycie na studiach? Gdzie zamierzasz siê spe³niaæ?
- M.K.: Na pewno chcia³abym podj±æ pracê zwi±zan± ze zdobytym wykszta³ceniem. Je¶li to bêdzie mo¿liwe pragnê³abym pozostaæ w Krakowie. Dzisiaj nie jestem jednak w stanie przewidzieæ jak potoczy siê moje ¿ycie. Du¿o zale¿y od przysz³ej sytuacji na rynku pracy. - Z.F.: Co s±dzisz o m³odzie¿y, która swojego miejsca szuka poza krajem?
- M.K.: Uwa¿am, ¿e wiêkszo¶æ m³odych ludzi wola³aby pozostaæ w kraju blisko swojej rodziny i przyjació³. Ci, którzy wyjechali czêsto byli zmuszeni do podjêcia takiej decyzji brakiem pracy. Niestety w ostatnich latach w Polsce trudno by³o znale¼æ ¼ród³o utrzymania zgodne ze zdobytymi kwalifikacjami. Je¶li sytuacja w kraju poprawi siê w tym zakresie, czê¶æ z nich na pewno wróci. My¶lê, ¿e ka¿dy chcia³by wychowywaæ swoje dzieci w kulturze, w której sam dorasta³ kultywuj±c rodzimy jêzyk, zwyczaje i tradycje. My¶lê, ¿e moje miejsce jest i bêdzie w Polsce, bliskiej mi Nowej Hucie. - Z.F.: Zdoby³a¶ cenny i presti¿owy tytu³ Miss Nowej Huty. Publiczno¶æ obdarowa³a tez Ciebie swoim tytu³em. Jak chcesz wykorzystaæ swój zdobyty tytu³ Miss Nowej Huty?
- M.K.: W³a¶ciwie to nie wiem czym zajmowa³y siê miss w poprzednich latach. Je¶li by³yby jakie¶ pomys³y lub propozycje na pewno chcia³abym pomóc mojej dzielnicy. Nigdy nie wygramy z historycznym, starym Krakowem, ale marzy mi siê aby Nowa Huta sta³a siê modn±, industrialn± dzielnic± z klimatycznymi barami, restauracjami, teatrami, muzeami, galeriami. W miarê wolnego czasu (matura!) postaram siê byæ w wielu miejscach, braæ udzia³ w wydarzeniach Nowej Huty. Z.F.: Jakie by³y reakcje rodziców na wie¶æ o tym, ¿e zdoby³a¶ tytu³ Miss Nowej Huty?
- M.K.: Mama jest nauczycielk± i zawsze mnie wspiera³a i dopingowa³a do podejmowania ró¿nych wyzwañ i w tym przypadku te¿ tak by³o. Jest ze mnie bardzo dumna, ale ju¿ nastêpnego dnia po Gali Nowohuckiej przypomnia³a mi o nauce do zbli¿aj±cej siê matury. Mój tata, który jest radnym Dzielnicy XVI „Bieñczyce” i dzia³a aktywnie na rzecz Nowej Huty równie¿ ucieszy³ siê z wyników konkursu. My¶lê, ¿e jest to mi³e wyró¿nienie dla mojej osoby, bo w g³êbi serca czujê siê i zawsze bêdê nowohuciank±.
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Na rozmowê z Malwin± umówi³em siê 22 lutego w Klubie Dziennikarzy „Pod Gruszk±”. Ca³kiem przypadkowo wybra³em ten dzieñ. Ju¿ na wstêpie okaza³o siê, ¿e dla Malwiny nie by³ to jednak dzieñ przypadkowy. Zaskoczy³a mnie, przysz³a w stroju harcerskim, ze wszystkimi odznaczeniami. Jak mnie poinstruowa³a, te¿ w latach dzieciñstwa harcerza, 22 luty to dzieñ urodzin Roberta Baden-Powella, obchodzony w ¶wiecie przez wszystkich harcerzy. Nie pozosta³o nic innego jak rozpocz±æ rozmowê od harcerstwa.
