Lewica w Polsce uleg³a chorobie wybuja³ych ambicji. Po kolejnych pora¿kach wyborczych, które dotknê³y zarówno SLD, jak i Palikota, wiêkszo¶æ zwolenników lewicowych programów przerzuci³a swoje sympatie na liderów Platformy. Leszek Miller jeszcze usi³uje utrzymaæ w ryzach rozpadaj±c± siê formacjê, ale ju¿ widaæ, ¿e dni jego przywództwa s± policzone. Starzy towarzysze, którzy z rozrzewnieniem wspominaj± m³odego aparatczyka, nale¿±cego do najwy¿szych w³adz PZPR, powoli odchodz± na polityczne emerytury. M³odzi nie chc± ju¿ ani Millera jako lidera partii, ani Kalisza jako kandydata na prezydenta. W dodatku Palikot, z którym SLD licytuje siê na lewicowo¶æ, og³osi³ swoj± kandydaturê w wyborach prezydenckich i tym samym ostatecznie przekre¶li³ naiwne nadzieje na powstanie obozu „zjednoczonej lewicy”.
Dzi¶ ta lewica miota siê miêdzy has³ami rodem z feministycznego magla, a nawo³ywaniami antyko¶cielnych radyka³ów, przenosz±cych swoje osobiste dramaty do ¶wiata polityki i mediów. Rywalizacja o to, kto g³o¶niej krzyczy w obronie „zwi±zków partnerskich” czy homoseksualnych „ma³¿eñstw”, nie wychodzi na zdrowie ani SLD, ani Palikotowi. Lewicowi milionerzy nie maj± nic do zaproponowania zwyk³ym ludziom, którym brakuje pieniêdzy na ¿ycie, a g³odowa emerytura nie wystarcza na op³acenie podstawowych rachunków. Czy kto¶ normalny mo¿e powa¿nie traktowaæ Kalisza, pozuj±cego do zdjêæ podczas „parady równo¶ci”?
W tej sytuacji Platforma daje wiêksze mo¿liwo¶ci wywi±zania siê z lewicowych obietnic. Wprawdzie wielu polityków PO zabiega o dobre stosunki z Ko¶cio³em (najczê¶ciej oferuj±c publiczne pieni±dze), to równocze¶nie w kwestii wprowadzania genderowskiej zarazy do szkó³ czy upowszechnienia in-vitro, niczym nie ró¿ni± siê od zwolenników Millera czy Palikota. Ko¶ció³, upl±tany w „ziemskie” interesy, w wiêkszo¶ci trzyma z parti± w³adzy, maj±c nadziejê, ¿e pieni±dze pozwol± przetrwaæ ciê¿kie czasy. Tymczasem ubywa wiernych, a postawa niektórych hierarchów raczej budzi zgorszenie, ni¿ szacunek dla ¶wiêtej instytucji. Program „apolitycznego” Ko¶cio³a oznacza przyzwolenie na odej¶cie od zasad wiary w zamian za dora¼ne, materialne korzy¶ci.
Tymczasem walka z warto¶ciami, których powinien strzec Ko¶ció³, przenosi siê na coraz szersze pola i dawno ju¿ wykracza poza obszar polityki. Najwiêkszym zagro¿eniem s± media, szczególnie tzw. „g³ównego nurtu”, w których bez zahamowañ promuje siê demoralizacjê, rozmaite dewiacje, przemoc, rozk³ad rodziny. Propagand± lewicowych wymys³ów coraz czê¶ciej zajmuj± siê szko³y wy¿sze i rozmaite instytucje kultury (np. teatry i galerie), zw³aszcza te, które z kultur± przesta³y mieæ cokolwiek wspólnego. Lewicowa ofensywa (czasem w bardziej radykalnym wydaniu: lewacka) trwa, a jej celem s± ju¿ nie tylko Ko¶ció³ i rodzina, ale tak¿e wiêzi narodowe oraz pañstwo.
Na szczê¶cie w Polsce lewicowe partie wyra¼nie os³ab³y, a stopniowe przejmowanie lewicowego elektoratu przez Platformê, prêdzej czy pó¼niej doprowadzi do jej rozk³adu. Wystarczy przypomnieæ co sta³o siê z Uni± Wolno¶ci, gdy tylko zaczê³a popadaæ w lewackie wariactwa. Dzi¶ pozosta³ po niej zaledwie drobny ¶lad i kilku politycznych dziwaków, którzy w wyborach nie s± ju¿ w stanie odegraæ ¿adnej roli. Kilku z nich swoj± przystañ znalaz³o w kancelarii prezydenta Komorowskiego i zapewne razem z nim zakoñcz± siê ich kariery.
Ryszard Terlecki
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
