Ta kampania prezydencka w Polsce, ze wzglêdu na jej niespodziewany pocz±tek, powolne rozkrêcanie siê i wyj±tkowo krótki przebieg, jest nietypowa. W zasadzie ma³± rolê odgrywaj± programy merytoryczne kandydatów, a liczy siê rozgrywka pijarowców, którzy przy wykorzystaniu najnowocze¶niejszych metod staraj± siê dotrzeæ do ¶wiadomo¶ci wyborców. Co prawda dosz³o w minion± niedzielê do debaty czterech kandydatów, których rekomenduj±ce si³y polityczne s± reprezentowane w polskim Parlamencie, ale niewiele ona da³a wyborcom. Formu³a debaty nie pozwoli³a na konfrontacjê pogl±dów, a to co zaprezentowali kandydaci by³o tak okr±g³e i wyre¿yserowane, ¿e nie za bardzo mo¿na by³o poznaæ ich pogl±dy na istotne dla Polaków sprawy. Kandydaci pytani o wizjê prezydentury, chórem powtarzali, ¿e nie powinna ona dzieliæ, ale wszystkich ³±czyæ. Co nie do koñca jest prawd±, u jednego z czo³owych kandydatów, którego zwolennicy na antenie jednej ze stacji radiowych s± pe³ni agresji i spiskowych teorii wspó³czesnych dziejów polskich. W podsumowaniu debaty zaatakowa³ Grzegorz Napieralski, zachêcaj±c do g³osowania na siebie, jako na przeciwnika IV RP i poprosi³ o g³osy Bronis³awa Komorowskiego, który pope³nia wpadki. Komorowski odgryz³ siê Napieralskiemu mówi±c o sojuszu SLD i PiS w telewizji publicznej, co wskazuje na fa³sz w twierdzeniu o odcinaniu siê od IV RP. Waldemar Pawlak powtarza³ siê i w II rundzie mówi³ prawie to samo co w pierwszej, chc±c budowaæ silny kraj, ale niewiele powiedzia³ jak tego dokonaæ. Podobnie Jaros³aw Kaczyñski powtarza³ bana³y o porozumieniu i utrzymywaniu pozytywnej energii, która wyzwoli³a siê po katastrofie smoleñskiej i w czasie powodzi.
O wiele wiêcej mo¿na by³o siê dowiedzieæ o pogl±dach kandydatów z pytañ zadawanych przez dziennikarzy z ró¿nych mediów i tam¿e prezentowanych. Spodoba³ mi siê Komorowski, który powróci³ do tego co g³osi³a kiedy¶ PO, o zmniejszeniu sk³adu Sejmu o jedn± trzeci±, a Senatu o po³owê. Ceniê te¿ Jego elastyczno¶æ w sprawie prywatyzacji s³u¿by zdrowia, ceduj±c± tê decyzjê na samorz±dy oraz wsparcie ¶rodowiska medycznego, domagaj±cego siê wy¿szych sk³adek na zdrowie. Zgodne z odczuciami wiêkszo¶ci spo³eczeñstwa jest te¿ odsuniêcie wizji zrównania wieku emerytalnego kobiet i mê¿czyzn za 10-15 lat. Zdziwi³ mnie Kaczyñski, który nic nie chce zmieniaæ, pozostawiaj±c obie izby parlamentu w takim samym sk³adzie, a tak¿e s³u¿bê zdrowia bez zmian, nie podnosz±c sk³adki zdrowotnej. Natomiast ju¿ by wprowadza³ zrównanie wieku emerytalnego do lat 65 dla kobiet i mê¿czyzn.
Obawiam siê jednak, ¿e nieistotne pogl±dy na wiele spraw wa¿nych dla nas, odegraj± rolê w tej wyborczej rozgrywce. Najprawdopodobniej wygra ten, który lepiej zagra na uczuciach i emocjach wyborców. Znakomicie tê rozgrywkê prowadzili pijarowcy Kaczyñskiego, którzy najpierw wyczekali z decyzj± o rozpoczêciu kampanii do ostatniej chwili, wykorzystuj±c do tego tragediê smoleñsk±. Pó¼niej zmieniaj±c wizerunek Jaros³awa Kaczyñskiego na pojednawczego i koncyliacyjnego wujka, prawie o tym przekonuj±c wiêkszo¶æ Polaków. Mam jednak w±tpliwo¶ci, czy nie przedobrzyli ukazuj±c w ostatnich dniach kampanii bratanicê kandydata Martê Kaczyñsk± w kolorowych mediach, jako ciesz±c± siê ¿yciem w sesji zdjêciowej na pla¿y, je¿d¿±c± drogim samochodem, gdy w szerokim odbiorze spo³ecznym ¿a³oba po utracie najbli¿szych powinna jednak trwaæ okre¶lony i na pewno d³u¿szy czas. No có¿, nie dajmy siê zwie¶æ pijarowcom i g³osujmy zgodnie z w³asnym sumieniem, maj±c na wzglêdzie przysz³o¶æ naszej Ojczyzny...
S£AWOMIR PIETRZYK
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
