Powód¼ która spad³a na nas z ciemnego nieba i da³a siê we znaki wielu krakowianom. Ma³o kto siê spodziewa³, ¿e po kilkudniowych deszczach zaleje nasz gród taka masa wody. Z dr¿eniem serca mieszkañcy Dêbnik i os. Podwawelskiego ogl±dali most Dêbnicki, pod którym po raz pierwszy nie by³o widaæ ani odrobiny miejsca, a woda ju¿ napiera³a na koronê mostu. Trudno sobie wyobraziæ co by³o siê sta³o, gdyby most Dêbnicki zosta³ zmyty przez Wis³ê. Przerwanie wa³u w rejonie Nowohuckiej doprowadzi³o do zalania czê¶ci miasta. Co prawda szybko za³atano dziurê w wale, ale podtopi³o wiele ludzkich domostw, a woda zniszczy³a drogi i chodniki.
Sporo strachu prze¿yli mieszkañcy nowohuckich osiedli Lesiska, Cha³upek i pozosta³ych przybrze¿nych do Wis³y. Niewiele brakowa³o, aby woda przerwa³a, albo po prostu przela³a siê przez wa³y. Dziêki zaanga¿owaniu wielu osób uda³o siê obroniæ te osiedla przed wielk± wod±. I to nie chodzi tylko o stra¿aków, czy s³u¿by miejskie, ale mieszkañców oraz innych ludzi dobrej woli, którzy bezinteresownie przyjechali pod wa³y i pomagali w ich umacnianiu. Chwa³a im za to, bo byli to prawdziwi ratownicy.
Niestety w¶ród nas pojawili siê tak¿e inni ludzie, którzy nie zajmowali siê ratowaniem, ale wrêcz odwrotnie, próbowali na powodzi dorobiæ siê lub zbiæ kapita³ polityczny. Najgorsi byli szabrownicy tj. ci co próbowali wykorzystaæ sytuacjê i dokonywali kradzie¿y. W Niepo³omicach ch³opakowi, który przyjecha³ ratowaæ wa³y ukradziono samochód, a w ewakuowanych blokach w rejonie Koszykarskiej okradziono kilka mieszkañ. Sprawców tych czynów zaliczam do najgorszej grupy. Inni próbowali siê na powodzi dorobiæ. Wykupywali np. pompy w marketach, których brakowa³o i próbowali je sprzedawaæ z ponad 100-procentowym zyskiem. Sam zosta³em zaczepiony przez takiego pseudobiznesmena w Castoramie, oczekuj±c na dostawê pomp. Odmówi³em zawarcia transakcji i za chwilê kupi³em identyczn± pompê w sklepie o po³owê tañsz±. Panikarze to kolejna grupa ludzi, która wprowadza³a nerwowo¶æ i sia³a strach w¶ród zagro¿onych powodzi±. Co chwilê pojawia³y siê stugêbne plotki, jakoby zamkniêto wszystkie mosty w Krakowie, a lada chwila zostan± tu i ówdzie wysadzone wa³y przez w³adze. Co niewiele mia³o wspólnego z prawd±. Jeszcze inna grupa to przem±drzali, którzy snuli wizje jak to mo¿na by³o unikn±æ zalania. Sam zetkn±³em siê z takim jednym g³upcem, który opowiada³ bzdury, jak to mo¿na uszczelniaæ rury kanalizacyjne tryskaj±ce fekaliami pod wysokim ci¶nieniem cofki ¶ciekowej. Inni snuli racjonalne wizje jak to mo¿na by³o podnie¶æ i umocniæ wa³y lub dokoñczyæ budowê zbiornika w ¦winnej Porêbie, który i tak chyba uratowa³ w swoim nieskoñczonym stanie Kraków zatrzymuj±c masy powodziowej wody. Tylko w tym miejscu nasuwa siê porzekad³o „gdyby babcia mia³a w±sy...”. I tu zbli¿am siê do sedna sprawy. Wiedz±c, kto ponosi odpowiedzialno¶æ za stan wa³ów (mam takow± nadziejê): Wojewoda Ma³opolski próbowa³ zbiæ kapita³ polityczny obci±¿aj±c za to Prezydenta Miasta. Zamiast posypaæ g³owê popio³em i obiecaæ wyci±gniecie wniosków na przysz³o¶æ pan Wojewoda próbowa³ rozliczaæ Prezydenta, zamiast rozpocz±æ tê czynno¶æ od siebie i swoich poprzedników. Widaæ jak zbli¿aj±ce siê wybory samorz±dowe mog± za¶lepiæ niektórych kandydatów, ale s±dzê, ¿e wyborcy to m±drzy ludzie i zapamiêtaj± cz³owieka, który zamiast zaj±æ siê walk± z powodzi±, serwowa³ ¿enuj±ce oskar¿enia przed obiektywami kamer. Zapamiêtaj± po to, aby na niego nie g³osowaæ.
S£AWOMIR PIETRZYK
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
