Jego ród wywodzi siê z Luboczy, która blisko 60 lat temu zosta³a w³±czona do Nowej Huty, czê¶ci Krakowa. Urodzi³ siê w 1955 roku w rodzinie W³adys³awy i Jakuba Wójcików jako najm³odszy z rodzeñstwa wraz z bratem bli¼niakiem Januszem. Dzieciñstwo spêdzi³ w Luboczy. Ma trzy starsze siostry Mariê, Alicjê i Janinê. Maria najstarsza zastêpowa³a najm³odszym braciom mamê, która ciê¿ko pracowa³a na roli. Ojciec tak¿e by³ rolnikiem, ale gdy powsta³a huta, podj±³ w niej pracê na Walcowni Gor±cej, gdzie przepracowa³ 25 lat. M³odego Jurka ojciec nieraz zabiera³ na hutê, która zreszt± czê¶ciowo powsta³a na ich ojcowi¼nie. Dlatego nic dziwnego, ¿e po ukoñczeniu szko³y podstawowej w Luboczy, a potem zawodowej szko³y w os. Z³ota Jesieñ, szybko poszed³ w ¶lady ojca i rozpocz±³ pracê w Kombinacie Metalurgicznym na Wydziale Mechanicznym w tzw. P-67, czyli Tokarni Walców, gdzie szefem by³ in¿. Jan Siemieniec. Ten cz³owiek odegra³ w Jego ¿yciu wa¿n± rolê. By³ jego nauczycielem w szkole i wybra³ go z kilkoma kolegami na do pracy na wydziale którym kierowa³, bêd±c wzorem sumienno¶ci i staranno¶ci dla swoich pracowników. Zaocznie, pracuj±c ukoñczy³ Technikum na Z³otej Jesieni. Bakcyl pracy spo³ecznej po³kn±³ dzia³aj±c w harcerstwie w szkole i w organizacji m³odzie¿owej w Hucie. Posiada sta¿ pracy w hucie 42 lata, od 1 wrze¶nia 1970 roku do 2012 roku, gdy ze wzglêdu na stan zdrowia przeszed³ na rentê. Ten czas przepracowa³ w jednym zak³adzie, nie maj±c ani jednego spó¼nienia i tzw. „bumelki”. W 1990 roku ulegaj±c ogólnej atmosferze „brania spraw w swoje rêce” za³o¿y³ z kuzynem zak³ad lakierniczy, który do¶æ szybko siê rozwin±³. Jednak szwankuj±ce zdrowie nie sprzyja³o pracy na dwa etaty. Ponadto musia³a zaj±æ siê swoimi rodzicami bêd±cymi w podesz³ym wieku. W tej sytuacji po kilkunastu latach nawet nie¼le prosperuj±cej w³asnej dzia³alno¶ci musia³ wybraæ i wybra³ prace w hucie, czego do dzisiaj nie ¿a³uje.
Jest mocno zwi±zany z Lubocz±, z której siê wywodzi. Jego dziadek Piotr by³ rotmistrzem podczas I wojny ¶wiatowej i powróci³ z wojny jako inwalida bez nogi. Otrzyma³ niez³e zado¶æuczynienie, co pozwoli³o mu prowadziæ wraz z ¿on± sklep w Luboczy. Jerzy Wójcik o¿eni³ w roku 1977 z luboczank± Krystyn± z domu Pietruszka, która pracuje od 1976 r. w Zak³adach Przemys³u Tytoniowego w Dziale Technicznym. Wychowali wspólnie dwóch synów starszego Dawida bêd±cego dyrektorem firmy kosmetycznej, który jest ¿onaty z Ani± i maj± ju¿ dziêki nim dwójkê wnuczek Zuziê i Olê. Drugi syn, m³odszy Przemys³aw szef logistyki w jednej z niepo³omickich firm tak¿e jest ¿onaty z Joann± i we wrze¶niu urodzi siê im dziecko. Na kolejne wnucz±tko czekaj± z niecierpliwo¶ci±. W 2006 roku sponsorowa³ nowo powsta³e Stowarzyszenie Przyjació³ Luboczy i z czasem zosta³ zaproszony do wspó³pracy w Stowarzyszeniu. Wiele zawdziêcza ks. Stanis³awowi Dolasiñskiemu proboszczowi w Luboczy, pañstwu Teresie i Beniowi Tomczykom, a tak¿e niespo¿ytym liderom Stowarzyszenia Irenie Kot i Andrzejowi Królowi. W 2009 roku zostaje Starost± do¿ynek lubockich i w³±cza siê aktywnie w dzia³alno¶æ Stowarzyszenia wspó³organizuj±c uroczysto¶ci wynikaj±ce z kalendarza ko¶cielnego m.in. takie jak Bo¿e Cia³o, Matki Boskiej Zielnej, op³atek oraz jase³ka, czy z okazji Wielkanocy konkurs palm i stra¿ przy Grobie Pañskim. Prowadzi dok³adn± Kronikê „Moje spotkanie ze Stowarzyszeniem Przyjació³ Luboczy”, gdzie wszystko jest odnotowane. W tym i nie tylko przypadku jest jego wzorem Franciszek Nowak z s±siedniego Grêba³owa. Podziwia go za aktywno¶æ na rzecz spo³eczno¶ci lokalnej i sam stara siê i¶æ Jego ¶ladem. W 2010 roku wraz z innymi s±siadami pomaga pogorzelcom rodzinie £ukasików, którzy odzyskali dom. Jest czu³y na nieszczê¶cie innych ludzi i wspólnie z rodzin± Zieleniaków istotnie wspiera³ razem z ¿on± dwóch wspólnych kuzynów, którzy przedwcze¶nie utracili rodziców. Tu w Luboczy, Grêba³owie, £uczanowicach, Wadowie i Pleszowie wiêzi rodzinne i s±siedzkie odgrywaj± istotn± rolê. W 2012 zostaje wybrany prezesem Stowarzyszenia Przyjació³ Luboczy. Stara siê rozwin±æ wraz z Przyjació³mi dzia³alno¶æ Stowarzyszenia. Organizuj± oprócz ¶wi±t ko¶cielnych, Dzieñ Niepodleg³o¶ci, Dzieñ Kobiet, a tak¿e czcz± rocznicê ¶mierci Jana Paw³a II. Jednak Jego najwiêkszym marzeniem jest dokonanie zmian w Luboczy. Chcia³by, aby dokoñczono modernizacjê ul. Lubockiej. Bardzo go cieszy wsparcie Rady Dzielnicy XVII, gdy przynajmniej wykonano przej¶cie dla pieszych przy przystanku autobusowym obok przychodni i kaplicy. Ma nadziejê, ¿e plany z powstaniem nowoczesnego kompleksu sportowego w Luboczy zostan± zrealizowane. Jego pasj± jest ogród przy domu, pe³en ciekawych upraw, ale tak¿e z miejscem zabaw dla wnuczek i rodzinnych spotkañ przy grillu. Na koniec, co dla nas wa¿ne, Jerzy Wójcik jest sta³ym Czytelnikiem wraz z rodzin± swoj± i ¿ony „G³osu Nowej Huty” od lat. Te¶ciowie Stanis³awa i Stanis³aw (nestor lubocki) Pietruszkowie co czwartek wysy³aj± wnuczkê Paulinê po nowy „G³os”, bo tutaj mo¿na przeczytaæ aktualne lokalne wiadomo¶ci.
S£AWOMIR PIETRZYK
Fot. Marcin Pietrzyk
· Napisane przez Administrator
dnia August 22 2013
5326 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".