Jest autochtonem nowohuckim, urodzi³ siê w Wolicy w 1938 roku. Jego rodzina pochodzi od pradziadów z tej miejscowo¶ci, która obecnie wchodzi w sk³ad Dzielnicy XVIII Nowa Huta. Jego rodzice Stanis³aw Pietrzak oraz Agata z domu Pyrka te¿ urodzili siê w Wolicy, ale nie mieli roli i nie by³o im lekko. Ojciec p³ywa³ na galarach i wydobywa³ piasek i ¿wir z Wis³y, a matka prowadzi³a dom i podejmowa³a siê prac polowych u s±siadów. Ciê¿kie czasy nasta³y podczas wojny, gdy ojca powo³ali do wojska. Ojciec po wojnie pracowa³ jako ¶lusarz i zachêci³ syna do kontynuacji pracy w tym zawodzie. Najpierw m³ody W³adek ukoñczy³ szko³ê powszechn± w Wolicy i zdoby³ zawód w zasadniczej szkole w Niepo³omicach. Pan W³adys³aw z uznaniem wspomina tamte czasy, bo w szkole nauczy³ siê bardzo wiele w zakresie ¶lusarstwa, spawalnictwa i pozna³ tajniki zawodu, który do dzisiaj wykonuje. Czynn± s³u¿bê wojskow± odby³ w Czerwonych Beretach gdzie odda³ 18 skoków. S³u¿y³ tam 2,5 roku, o pó³ roku d³u¿ej, bo by³ bardzo przydatny do naprawy PKM, czyli karabinów przeciwlotniczych. Zawi±zane przyja¼nie do dzisiaj podtrzymuje. Jest cz³onkiem stowarzyszenia zrzeszaj±cego by³ych spadochroniarzy i bierze regularnie udzia³ w spotkaniach towarzyskich. Pocz±tkowo podj±³ pracê w stoczni krakowskiej, a pó¼niej w „Polmozbycie”, zostaj±c specjalist± do napraw motocykli w os. Na Wzgórzach Krzes³awickich. Z czasem siê usamodzielni³ i za³o¿y³ swój zak³ad ¶lusarski na Piaskach Wielkich w 1967 roku, który przeniós³ na Wolicê w 1974 roku. Jednak czas motocykli powoli mija³ i pan W³adys³aw rozszerzy dzia³alno¶æ i wymy¶laj±c sobie, ¿e bêdzie szlifowa³ wa³y samochodowe. Nie mia³ do tego przygotowania, ale do¶wiadczenie ¶lusarskie pomog³o opanowaæ now± specjalno¶æ zawodow±. I tak w roku 1980 powsta³ warsztat mechaniki samochodowej o specjalizacji obróbki szlifierskiej, w którym przed kilkoma laty hucznie obchodzi³ 30-lecie. Ten wybór okaza³ siê strza³em w „10”. Roboty przybywa³o i w apogeum rozwoju zak³adu zatrudnia³ 11 pracowników. Obecnie samochody osobowe s± coraz trwalsze i mo¿na nimi je¼dziæ bez wiêkszych remontów kilkaset tysiêcy, a nie tak jak dawniej, gdzie wa³y trzeba by³o szlifowaæ ju¿ po 100 tysi±cach kilometrów. W³adys³aw Pietrzak jest od 1967 roku cz³onkiem Cechu Metalowego, a pó¼niej Motoryzacyjnego w Zrzeszeniu Rzemios³a, które wyró¿ni³o go wszystkimi odznakami Kiliñskiego za zas³ugi dla Rzemios³a Polskiego, pocz±wszy od br±zowej do platynowej. Od 1991 r. uruchomi³ nowoczesny zak³ad na Wolicy. Jest cz³owiekiem ¿yczliwym i dzia³aj±cym na rzecz spo³eczno¶ci lokalnej. Stara siê pomagaæ potrzebuj±cym, wspiera lokaln± Ochotnicz± Stra¿ Po¿arn± i zosta³ wyró¿niony jako Honorowy Stra¿ak Z³otym Medalem za Zas³ugi dla Po¿arnictwa. Bierze udzia³ w lokalnych inicjatywach i uroczysto¶ciach. By³ Gospodarzem na lokalnych do¿ynkach. Zosta³ za¶ doceniony w sposób bardzo nietypowy. W roku 1992 spo³eczno¶æ lokalna wyst±pi³a z ciekawym wnioskiem. Ulica, przy której mieszka i prowadzi warsztat nie mia³a nazwy. Zatem zaproponowano nadanie jej nazwy Szlifierska i propozycja zosta³a usankcjonowana przez w³adze miasta w 1993 roku. Czuje siê tym wyró¿niony, bo to tak jakby mia³ swoj± ulicê.
Obecnie, od blisko 20 lat ma swoj± now± pasjê – bociany. Od m³odzieñczych lat pamiêta bociany w Wolicy i nawet jako m³ody ch³opak uratowa³ bociana wyrzuconego z gniazda. Na pocz±tku lat dziewiêædziesi±tych widzia³ bociany gnie¿d¿±ce siê obok jego warsztatu, w olszynie. Wtedy postawi³ swoje pierwsze gniazdo, które z czasem zosta³o zasiedlone. I tak zaprzyja¼ni³ siê z bocianem, który przylatuje tu od lat. Nazywa go zdrobniale „W³adusiem”. Bocian tak siê oswoi³, ¿e od lat „urzêduje” na podwórku, daj±c siê dokarmiaæ serduszkami kurcz±t. Szerzej o tym piszemy w tek¶cie na str. ??? Powsta³a z tego galeria zdjêæ, któr± mo¿na ogl±daæ w specjalnym pomieszczeniu. Pan W³adys³aw kocha dzieci i zaprasza je czêsto do siebie, aby odwiedzi³y bociany. Pobyt uatrakcyjnia zabawkami i pokazami filmów. W ub. roku na b³oniach, wraz z s±siadami Stanis³awem Kapturem i Tadeuszem Kostuchem i jego synem Mateuszem, urz±dzili plac zabaw dla dzieci wraz z oczkiem wodnym. Bywa, ¿e „W³adu¶” w nim brodzi i jest dodatkow± atrakcj± dla dzieciaków. Marzy mu siê, aby bociany zasiedli³y oba gniazda na jego podwórku, a w przysz³o¶ci mo¿e wiêcej. W ub. roku niedaleko odbywa³ siê sejmik bociani przed odlotem i W³adu¶ przyprowadzi³ na Jego podwórko kilkadziesi±t bocianów. Zatem pierwszy krok zosta³ zrobiony, aby w Wolicy powsta³o „Bocianowo”.
S£AWOMIR PIETRZYK
Fot. autor
· Napisane przez Administrator
dnia August 18 2013
5828 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".