Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.05.10] W maju ...
· [2024.05.10] 20 lat ...
· Na niedzielę 12 maja...
· [2024.05.10] Kryzys ...
· [2024.05.03] Co płos...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2012.10.18] JESTEM ZA RODZINĄ...
W ostatnich czasach większość felietonistów pisze o wielkiej polityce w naszym kraju. Fakt, że działania opozycji wraz z wyłonieniem kandydatów na premiera (najpierw Cymańskiego przez Solidarną Polskę, a potem prof. Glińskiego przez PiS) oraz podjętymi działaniami, spowodowały zmianę nastrojów społecznych. Po raz pierwszy od lat Prawo i Sprawiedliwość uzyskało w sondażach przewagę nad Platformą Obywatelską. Moim zdaniem jest to raczej wynikiem coraz bardziej panoszącego się kryzysu w naszym kraju. Opozycja jest przekonana, że to wynik jej działania, a także wyższości zaproponowanego programu. Na pewno marsze i demonstracje, a także podburzanie obywateli naszego państwa przynosi jakieś efekty. Natomiast całkowicie nie wierzę w wyższość programu opozycji nad tym co proponuje ekipa rządząca.
Niestety trwa festiwal obietnic bez pokrycia, tak jakby miały się odbyć wybory. Opozycja, a także premier Tusk proponują umocnić rodzinę. Chwała za to opozycji i rządzącym, ale propozycje jednej i drugiej strony są bardzo ambitne, tylko nasuwa się pytanie jak to zrealizować w praktyce i znaleźć na to wszystko pieniądze. Fatalnym błędem PO było głosowanie posłów tej partii za naruszeniem status quo w rozwiązaniach obecnej ustawy o aborcji. Premier krytycznie ocenił głosowanie konserwatywnej części swojej partii i jest już efekt w postaci wycofywania się posłów, którzy głosowali za projektem „Solidarnej Polski”, zakazującym aborcji płodów dotkniętych nieuleczalnymi chorobami. Posłowie Ci uzasadniają zmianę swojego stanowiska wkraczaniem polityki w sferę sumienia. Jest to dla mnie niezrozumiała konstrukcja myślowa. Politycy, a takimi są posłowie muszą zdawać sobie sprawę, że będą podejmować decyzje polityczne, które oparte są także na wyborach moralnych.
Ja też jestem za umocnieniem rodziny, jako podstawowej komórki społecznej, ale to nie oznacza, że nie zauważam zachodzących zmian w świecie. Dla mnie rodziną są także ludzie żyjący w konkubinacie, bo jest to także związek ludzi sobie bliskich. Weryfikacją ich relacji jest wzajemny szacunek i miłość, której owocem może być potomstwo, a nie formalnie zawarty związek małżeński. Z przykrością stwierdzam, że często zbyt pochopnie zawierane małżeństwa kończą się rozwodami, których przyrost w ostatnich latach jest zastraszający. Nie o umacnianie takiej często sztucznie utrzymywanej i żyjącej w separacji rodziny chodzi. Dajmy szansę ludziom się kochającym i wyboru związku, który ich łączy. Mało tego, twórzmy prawo, które ułatwi im życie, a nie komplikuje wzajemne relacje. Czym bowiem się różni kochająca się para żyjąca w konkubinacie i posiadająca dzieci lub też nie, bo uniemożliwiała to natura, od małżeństwa w podobnej sytuacji? Niczym, poza posiadaniem formalnego papierka potwierdzającego zawarcie małżeństwa. Niestety nie jest to zrozumiała sytuacja dla ludzi przywiązanych do formalnych rozwiązań. A nie najważniejszy jest papierek lecz miłość i partnerski stosunek, który łączy mężczyznę i kobietę. Jestem za rodziną, ale szerzej rozumianą niż jest to obecnie regulowane w kodeksie rodzinnym.
SŁAWOMIR PIETRZYK
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 27,761,306 unikalnych wizyt