Kolejną kandydatką w konkursie Miss Nowej Huty jest Anna Barnaś. Obecnie studentka prawa Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Wybór na ten kierunek padł nie bez powodu. Jako, że postrzegana jest jako ambitna osoba o mocnym charyzmatycznym charakterze - wymagające wiele pracy i poświęcenia studia prawnicze wydają się właściwe do znalezienia później sensownej pracy. Jeszcze w szkole podstawowej brała udział w wielu konkursach plastycznych, w późniejszych latach jeździła na zawody siatkówki dziewcząt. Otrzymywała również wyróżnienia za naukę w dotychczasowych szkołach. Największa średnia jaką udało się jej kiedykolwiek uzyskać wynosiła 5,8. Od dziecka interesuje się malarstwem w jego praktycznym wydaniu, jej pejzaże wiszą na ścianach domowego salonu. Następnie przyszedł czas na siatkówkę. Ten wdzięczny sport trenowała około pięciu lat, to był jeden z lepszych okresów życia, wyjazdy, zawody, praktycznie codzienne treningi i ciężka praca nad sobą. Kolejnym trenowanym sportem było pływanie, tutaj jedynie 2 lata, teraz w każde wakacje nurkuje. W najbliższym czasie planuje zakup pianina, aby rozwijać swoje umiejętności muzyczne. Chętnie eksperymentuje w kuchni i stara się stworzyć coś nowego. Z ciekawszych rzeczy, uczy się również języka norweskiego, gdyż fascynuje ją kultura tego skandynawskiego kraju, będącego pełnym możliwości dla młodych ludzi. Wiele razy odwiedziła Norwegię, konkretnie Oslo. Imponuje jej to, że Norwedzy są o wiele bardziej radośni, życzliwi dla siebie niż Polacy. Tam ludzie idąc ulicą po prostu uśmiechają się do siebie, mają wszystko czego im potrzeba. Jej ulubionym sposobem na relaks jest taniec, konkretnie dancehall, który od niedawna zaczęła na nowo trenować. Z tym wiążą się spotkania ze znajomymi, wszędzie gdzie uczęszcza na zajęcia, poznaje mnóstwo cudownych ludzi. Innym sposobem na relaks są długie spacery np. nad Wisłą. Chciałaby, żeby realia w polityce, standardy ulegly zmianie. Brakuje ludzi, którzy zamiast mówić, zaczną efektywnie wprowadzać plany w życie. Młodzież powinna dostać wiecej szans do samorealizacji, kształcenia, tymczasem brakuje miejsc, czesne za studia są drogie, stypendia rzadko przyznawane. To skutecznie blokuje młodzieży drogi do lepszego życia, dlatego tak często młodzież emigruje w poszukiwaniu lepszej przyszłości. Nowa Huta już dawno powinna wyjść z postindustrialnego cienia i stawić czoła nowym wyzwaniom. Należy przywrócić jej życie w dobrym tego słowa znaczeniu, pomóc ludziom, którzy tej pomocy potrzebują „nie dawać ryby, lecz wędkę”, gdyż bezrobocie jest największym problemem, prócz przestępczości. Brakuje miejsc parkingowych oraz rekreacyjnych, co z pewnością przyciągnęłoby wielu młodych ludzi. Od dłuższego czasu interesuje ją modeling, jednak dopiero od niedawna zdecydowała się i ma szanse na rozwój w tym kierunku. Jej ulubione: potrawa - makaron, sportowiec - M. Glinka, książka - "Kochany Jim", film - Incepcja, samochód - bmw x6, kraj - Hiszpania, miasto - Kraków, autorytet moralny - rodzice. (mp)
· Napisane przez Administrator
dnia August 22 2011
1477 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
