Nowohuckie uroczystości 25-lecia NSZZ „Solidarność”
Dodane przez Administrator dnia 15/09/2005 17:20:37
To był prawdziwy Dzień „Solidarności”. Czwartek, 8 września 2005 roku. Najpierw sesja w Sali Teatralnej Mittal Steel Poland poświęcona 25. rocznicy Związku, później uroczysta Msza św. w kościele M.B. Częstochowskiej na Szklanych Domach, którą odprawił w asyście kilkudziesięciu kapłanów metropolita krakowski abp Stanisław Dziwisz, po niej przemarsz na plac Centralny gdzie odsłonięto i poświęcono przeniesiony z terenu huty pomnik „Solidarności”. Na koniec koncert w alei Róż, z „Murami, które runą” w wykonaniu Leszka Wójtowicza i „Żeby Polska była Polską” Jana Pietrzaka. W uroczystościach wzięło udział kilkanaście tysięcy osób.
Treść rozszerzona
Uroczystości 25-lecia nowohuckiej „Solidarności” rozpoczęły się w Sali Teatralnej Mittal Steel Poland S.A. Przybyłych powitał przewodniczący Komisji Robotniczej Hutników Władysław Kielian. Wśród gości znaleźli się metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski, przedstawiciele władz miasta, 38 kapelanów „Solidarności” z całej Polski oraz blisko 400 działaczy dawnej i obecnej „Solidarności”. W swoim wystąpieniu Arcybiskup przypomniał znaczenie Związku dla zmiany oblicza Polski, obalenia systemu komunistycznego, a w konsekwencji zmianę oblicza Europy, a nawet świata. – Polska, Europa, a nawet cały świat przeżywa w tych dniach wspomnienie tego wielkiego zrywu, zrywu 10 milionów ludzi, którzy upomnieli się o swoje prawa – mówił abp Gocłowski. Wskazując na drogę, jaką obrała „Solidarność” abp Gocłowski przypomniał drogę Gandhiego, który - podobnie jak ludzie „Solidarności” - swoje działania oparł na zasadzie „non violons”, działania bez przemocy, które zakończyło się zwycięstwem. Słowa te zostały ciepło przyjęte przez obecnego na sali hinduskiego przedstawiciela hutniczego koncernu.
Oklaskami nagrodzone zostało także wystąpienie prof. Ryszarda Terleckiego z Instytutu Pamięci Narodowej, który mówił o międzynarodowej ofensywie komunizmu, przeżywającej swoje apogeum w roku 1980, a która przerwana została fascynacją Zachodu sierpniowymi strajkami w Polsce i narodzinami „Solidarności”.
+ + +
Wrażenie robiła uroczysta Msza św. w kościele M. B. Częstochowskiej na Szklanych Domach. Kościół wypełnił tłum przybyłych, z których część, z braku miejsca, musiała pozostać przed świątynią. Kilkadziesiąt sztandarów „Solidarności” i nowohuckich szkół, hutnicza orkiestra dęta i pochód ponad czterdziestu ubranych w ornaty kapelanów „Solidarności” i proboszczów nowohuckich parafii. Mszy św. przewodził nowy metropolita krakowski abp Stanisła w Dziwisz, a kazanie wygłosił abp Tadeusz Gocłowski. – Wiemy, jakie były zamiary władz komunistycznych wobec tej dzielnicy. Nowa Huta miała być miastem bez Boga. Ale jej mieszkańcy nigdy nie pogodzili się z tym nakazem – mówił kaznodzieja. Przypomniał też słowa powtarzane w stanie wojennym „nie ma wolności bez Solidarności”, ale przypomniał również słowa Jana Pawła II „nie ma Solidarności bez miłości”. Zwrócił się także do obecnej licznie młodzieży: - Teraz wy jesteście naszą nadzieją w obliczu wyzwań, przed którymi stoi nasz kraj.
Jako dar ołtarza delegacja „Solidarności” złożyła bukiet róż i bochen chleba z napisem „25-lecie Solidarności”. Dar skromny, ale o ogromnej symbolicznej wymowie. Przyjmując go abp Dziwisz powiedział: - Bez Jana Pawła II nie byłoby Związku, który zrodził się z wielkiego wołania o chleb i wolność. Ale w dążeniu do tego ideału czeka nas nadal wielka praca. Praca nad takim ukształtowaniem ładu społecznego, w którym chleb będzie dzielony sprawiedliwie.
+ + +
Po mszy pochód ruszył w kierunku placu Centralnego. Szli prawie wszyscy obecni na nabożeństwie. Pod pomnik „Solidarności”, który przeniesiony został tutaj, w centralne miejsce Nowej Huty, spod biurowca Walcowni Zgniatacz. Na cokole z napisem Solidarność ustawiona duża litera „V”, a na niej umieszczone tabliczki z datami przypominającymi najważniejsze momenty w walce o wolność po II wojnie światowej. Przewodniczący KRH Władysław Kielian, osłaniając pomnik przywołał słowa ks. Piotra Skargi, że Polacy gnębieni przez nieludzki system potrafili zapomnieć o swoich korzyściach i zająć się sprawami Polski. Pomnik poświęcili arcybiskup Gocłowski i arcybiskup Dziwisz. – Boże, pobłogosław ten pomnik, który należy do „Solidarności”. Niech jednoczy wszystkich w niesieniu pomocy innym – modlił się krakowski metropolita.
Wśród tłumu przybyłych spotkałem Stanisława Filoska. Nie krył wzruszenia. To on był inicjatorem i projektantem pomnika, który postawiony został na terenie kombinatu w roku 1999 przy współpracy Komisji Wydziałowej Walcowni Zgniatacz NSZZ „Solidarność” i Komisji Robotniczej Hutników. Filosek 19 sierpnia 1980 roku był jednym z inicjatorów strajku w Hucie im. Lenina. - Pamiętam, jakby to było dzisiaj. Pracowałem na zmianie D. Strajk zaczął się o 16.30. Wtedy wielu ludzi się bało. Wielu bało się także w stanie wojennym. Ale pomimo tego, że się bali, to nie ugięli się. Ten pomnik dedykowany jest wszystkim ludziom „Solidarności” – opowiada Stanisław Filosek.
+ + +
Zwieńczenie dnia był koncert w alei Róż zorganizowany przez Porozumienie Dzielnic Nowohuckich i Komisję Robotniczą Hutników. Wystąpili: Mirosław Czyżykiewicz, Robert Kasprzycki, Paulina Bisztyga, Leszek Wójtowicz i Jan Pietrzak. Wystąpili w miejscu, gdzie do 1989 roku stał pomnik Lenina – symbol komunistycznej codzienności.
(f)