[2024.08.02] Olimpijski skandal
Dodane przez Administrator dnia 03/08/2024 20:37:17
Skandal na otwarciu olimpiady w Paryżu nie powinien nikogo zaskoczyć. Ofensywa nihilistycznej ideologii trwa nie tylko we Francji i nie tylko w Europie. Rechot ogłupionego tłumu, który towarzyszył wystawieniu obrzydliwej parodii Ostatniej Wieczerzy, można usłyszeć nie tylko nad Sekwaną, także nad Wisłą. W reżimowej telewizji pokazywano rozmaitych głupków, którzy bredzili o tolerancji i nieszkodliwych różnicach poglądów. Wszystko co obrzydliwe, bezmyślne i wymierzone w podstawy naszej cywilizacji, jest dziś zachwalane przez klakierów kulturowej rewolucji. Lewica na promowaniu patologii usiłuje budować swoje polityczne poparcie, artystyczne beztalencia starają się zdobyć rozgłos prowokacjami, które mają imitować sztukę, a skorumpowane elity władzy skandalami próbują odwrócić uwagę opinii publicznej od swoich finansowych przekrętów. Za tym wszystkim stoją aktywiści i agitatorzy nowego komunizmu, opłacani przez zblazowanych miliarderów, a także przez wszystkich, którzy źle życzą Europie: islamistów, rosyjskich imperialistów, zwolenników – jak to niegdyś śpiewał Lennon, w piosence otwierającej obecną olimpiadę – świata bez państw i bez religii.
Otwarcie olimpiady w Paryżu to z jednej strony pokaz tandety i hałaśliwego kiczu, z drugiej nachalna próba promocji rzekomego postępu w postaci chorych ideologii. Autorzy otwierającej olimpiadę parady chcieli pokazać, że Francja przoduje w wyścigu do zbiorowego samobójstwa Europy, a szerzej całego Zachodu. Na szczęście wybory w licznych państwach europejskich pokazują, że mieszkańcy kontynentu mają dość lewicowej tyranii. Prawica jeszcze nie zdobywa władzy, bo wszyscy – od komunistów po pozorowanych nacjonalistów – sprzymierzają się, by nadal rządzić. Tak zresztą dzieje się w Polsce, gdzie Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory parlamentarne, ale dzięki sojuszowi wszystkich pozostałych partii w sejmie, utraciło władzę.
Oczywiście w Polsce nie brakuje zwolenników walki z chrześcijaństwem i Kościołem katolickim, z tradycją europejskiej cywilizacji, z wolnością słowa i sumienia. Wyrzucenie dziennikarza, relacjonującego olimpiadę, który skrytykował nawiązania do komunizmu podczas otwarcia olimpiady, jest jednym z setek tego przykładów. Na szczęście i w Polsce mamy jeszcze odruch resztek przyzwoitości wśród zwolenników lewicy, a i w świecie odezwało się wiele głosów, potępiających bezczelność organizatorów olimpiady.
Sport zawsze miał łączyć, a nie dzielić. Miejmy nadzieję, że sportowe zawody będą przebiegać w poszanowaniu uczciwej rywalizacji. Trzeba się jednak obawiać, że chore pomysły zakorzenią się także w sporcie. Taki na przykład, że mężczyzna, który ogłosi zmianę płci, będzie występował razem z kobietami. Pozorowanie takich zmian stało się ostatnio modne, zwłaszcza wśród młodzieży, zachęcanej przez nieodpowiedzialnych i bezmyślnych dorosłych. Do współczesnych plag, takich jak narkotyki, zabijanie nienarodzonych dzieci czy eutanazja, doliczyć trzeba jeszcze jedną: wyobrażenie, że płeć można sobie dowolnie wybierać. Pojawiła się cała rzesza niedouczonych psychologów czy pseudo terapeutów, wspierana przez idące za owczym pędem strachliwe władze tych uniwersytetów, które pod presją szantażu wprowadzają studia nad ideologią gender, tak jak kiedyś ochoczo instalowały marksizm. Tyle, że wówczas poddawano się presji władzy, za którą stały łagry, więzienia, tortury bezpieki i bezwzględna kontrola nad całym społeczeństwem, a dziś jest to jedynie nacisk politycznego kołtuństwa.
Ryszard Terlecki