[2008.10.18] Polak papieżem
Dodane przez Administrator dnia 18/10/2008 10:09:02
To było dokładnie 30 lat temu. 16 października 1978 roku. Tamten dzień pamiętam jakby to było wczoraj. W euforii pobiegłem do kolegi na sąsiednie osiedle, wyciągnęliśmy gdzieś z piwnicy biało-czerwoną flagę i pojechaliśmy tramwajem do Krakowa, na Rynek. Bo wydarzyło się coś nieprawdopodobnego. Następcą św. Piotra został kardynał zza żelaznej kurtyny. Obywatel państwa rządzonego przez komunistów.
Kolejne lata miały przynieść dalsze niezwykłe wydarzenia: niezapomnianą pierwszą pielgrzymkę Jana Pawła II do Ojczyzny, do Krakowa, do Mogiły. Wielu Polaków do dzisiaj pamięta jego usilną modlitwę na Placu Zwycięstwa w Warszawie: „Niech stąpi Duch Twój. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi. Tej Ziemi”. Potem przyszedł wybuch „Solidarności”. Tym krótkim okresem wolności zachłysnęli się niemal wszyscy. Później doświadczyliśmy ponurych miesięcy stanu wojennego i kilku lat beznadziej smuty. Ale świat się zmieniał. W Związku Sowieckim rozpoczynała się pierestrojka zainicjowana przez Gorbaczowa. W Polsce w sposób bezkrwawy zakończył się okres komunizmu. Runął berliński mur. Rewolucja wolności przetoczyła się przez połowę Europy…
Przyczyn tych zmian było zapewne wiele: trudności gospodarcze Związku Sowieckiego, umiejętna i dalekowzroczna polityka Ronalda Reagana, i bez wątpienia modlitwa oraz działania Jana Pawła II, który system komunistyczny znał przecież na wylot.
To tylko jeden, społeczny aspekt działalności polskiego papieża. A przecież pozostawił po sobie także olbrzymią spuściznę swojej nauki i swojego osobistego przykładu. Dlatego bywa nazywany Wielkim. Bo w historii Kościoła i świata zapisał się jako jeden z najwybitniejszych papieży.
Jan L. FRANCZYK