[2021.06.25] W słoneczny poranek nad Wisłą
Dodane przez Administrator dnia 25/06/2021 17:41:32
Korzystają z wolnej chwili i pięknej słonecznej pogody postanowiliśmy z Andrzejem wyskoczyć na parę godzin nad Wisłę w okolice Łęgu. Ze względu na trwające upały postanowiliśmy pojechać wczesnym świtem i połowić do dziewiątej, dziesiątej…
Nad wodą byliśmy o piątej rano. Jeszcze było w miarę chłodno. Ulokowaliśmy się na niewielkim cypelku. Stamtąd mogliśmy połowić zarówno w miejscach, gdzie nurt był leniwy jak i na granicy głównego nurtu. Zarzuciliśmy pod dwa zestawy gruntowe z pęczkami czerwonych robaków na haczykach. I pozostało tylko czekać. Przed szóstą Andrzej miał branie. Sygnalizacyjna bombka na jego kiju zadrgała kilka razy, a potem dość szybko poszybowała pod kij. - No, no – rzuciłem w stronę kolegi. - Zobaczymy, ale chyba nic wielkiego – odparł Andrzej i powoli holował zdobycz do brzegu. Istotnie, na haczyku dyndał niewielki leszczyk, który po odhaczeniu wrócił z powrotem do wody.
Rybka trochę narobiła nam apetytu na wędkowanie, ale było to, jak się okazało, jedyne branie tego dnia. Przed dziewiątą słońce było już dość wysoko i robiło się naprawdę gorąco. Postanowiliśmy się zwijać. Przyjedziemy w to miejsce innym razem.
Jakub Kleń

Nad Wisłą znaleźliśmy wygodne miejsce do wędkowania.