[2011.09.29] Humor
Dodane przez Administrator dnia 29/09/2011 17:09:41
- Ech, ta VII B! Nie wytrzymam z tymi baranami! Pytam ich, kto wziął 
Bastylię, a oni krzyczą, że to nie oni!
- Niech się pan tak nie denerwuje - uspokaja dyrektor - może to 
rzeczywiście ktoś z innej klasy…
* * *
Do banku w Szwajcarii wchodzi klient z walizką i ściszonym głosem mówi do bankiera: 
- Chciałbym wpłacić pieniądze, w tej walizce jest cały milion euro. 
Na to bankier uśmiechnięty: 
- Proszę nie ściszać głosu, bieda to żaden wstyd.
* * *
W zimowy wieczór gajowy złapał w lesie złodzieja, który kradł ścięte drzewo. 
- Co, kradniemy drzewo? 
- Panie gajowy, ja tylko zbieram paszę dla królików! 
- Chcesz mi wmówić draniu, że króliki jedzą drewno? 
- No, jeśli nie będą chciały jeść, to napalę nim w piecu...
* * *
Po tańcu chłopak dziękuje swojej partnerce:
- Dziękuję za taniec. Świetnie się bawiłem!
- Ale ja tak kiepsko tańczę... - kryguje się dziewczę.
- Ale za to jak śmiesznie!
* * *
Dyrektor w Berlińskiej szkole wybrał się na wizytację. Wziął dziennik i wyczytuje:
- Mustafa El Ekhzeri.
- Obecny!
- Ahmed El Kabul.
- Obecny!
- Kadir Sel Ohlmi.
- Obecny!
- Mohammed Endahrha.
- Obecny!
- Mi Cha El Mai Er!
Cisza...
- Mi Cha El Mai Er! - powtarza i nadal nikt się nie odzywa.
- Mi Cha El Mai Er!!!
Z ostatniego rzędu podnosi się chłopaczek:
- To chyba ja, ale nazywam się Michael Maier!
Sentencja tygodnia
Prawdziwi przyjaciele to ci, którzy bezinteresownie pragną dobra swoich przyjaciół.
Arystoteles