[2011.04.28] Humor
Dodane przez Administrator dnia 28/04/2011 18:15:02
Hrabia z hrabiną tańczą na walca na wielkim balu.
 - Psst, hrabino, teraz kręcimy się w drugą stronę.
 - Dlaczegóż to, mój hrabio?
 - Kończy mi się gwint w protezie...
* * *
Mąż dzwoni do biura, w którym pracuje jego żona blondynka:
 – Słuchaj – mówi podekscytowany – wróciłem wcześniej do domu i wyobraź sobie – tragedia! Twoja mama, a moja teściowa weszła na drzewo, konar, na którym stanęła, złamał się i ona zginęła!
 Na to blondynka:
 – Niemożliwe. A pod drzewem szukaliście?
* * *
Na policję wpada zziajany facet i krzyczy:
 - Okradli mi sklep!
 - A był poświęcony?
 - Nie.
 - To nie ma przestępstwa.
 - A co jest?!
 - Kara boska!
* * *
Adam i Ewa tworzyli idealną parę:
 - On nie musiał wysłuchiwać, za kogo ona mogła wyjść za mąż.
 - Ona nie musiała wysłuchiwać jak gotowała jego matka.
Sentencja tygodnia
Najlepsza część życia ludzkiego to małe, bezimienne i zapomniane akty dobroci i miłości.
Wiliam Wordsworth