100 TYSIĘCY ZNALEZISK
Dodane przez Administrator dnia 11/10/2012 20:13:48
Choć nie wiadomo kiedy trasa S-7 powstanie, to dla archeologów jest to okazja do przeprowadzenia badań archeologicznych. Na terenie starej Mogiły już trzeci sezon trwają szeroko zakrojone prace archeologiczne.
Teraz badany jest około 4 hektarowy teren wokół ulicy Kępskiej, ale stanowisko badawcze jest bardzo duże: obejmuje cały teren aż do północnego kanału Dłubni. Archeolodzy zebrali warstwę humusu i kopią coraz głębiej. Bywa, że obiekty znajdowano tuż pod powierzchnią, ale w niektórych miejscach głębokość wykopów sięgała nawet do 3,5 metra.
Teren przy ul. Kępskiej, nieco się podnosi. Nie bardzo wiadomo jak kiedyś, czyli w tym przypadku przed rozpoczęciem budowy kombinatu, biegła ulica wiodąca do tej części Mogiły.
Przy okazji prac archeolodzy ujawnili całkiem współczesne śmietnisko, którym w latach pięćdziesiątych, wyrównano teren pod ulicę. To przy okazji, bowiem archeolodzy szukają w tym miejscu śladów potwierdzających setki, a nawet tysiące lat ludzkiego osadnictwa.
Dziś archeologom pomaga w pracy technika. Zanim przystąpiono do zdejmowania warstwy wierzchniej, przeszukano powierzchnię wykrywaczem metali. Wielowiekowe osadnictwo i uprawa ziemi, sprawia że pewne obiekty wydobyte zostały z głębi - na powierzchnię ziemi , a tu metalowe przedmioty łatwo lokalizuję wykrywacz. - Ten teren był zamieszkany od dawna. W tym miejscu pozostały ślady bogatego osadnictwa: od późnej epoki kamienia po okresy nowożytne, te ostatnie reprezentowane przez właściwie etnograficzne znaleziska - ślady konstrukcji XIX – wiecznych i pochodzących z początku XX wieku. Do spektakularnych znalezisk z tego terenu należą odkryte dwa lata temu, nad kanałem Dłubni, ślady 20 pieców do wypału ceramiki. Takie piece były wykorzystywane około IV wieku naszej ery. Kulturę zamieszkujących tu wówczas plemion, być może pochodzenia germańskiego, nazwano „kulturą przeworską”. Kopuły pieców nie zachowały się, ale w ziemi natrafiono na komory pieców, kominy wentylacyjne i jamy przypiecowe, służące do obsługi – mówi kierujący pracami archeologicznymi przy ul Kępskiej, Piotr Wolanin z Pracowni Archeologiczno - Konserwatorskiej Janiny Jaszewskiej.
To było jak na razie znalezisko najciekawsze. Oprócz - ponad 100 tys. fragmentów ceramiki i mnóstwa pojedynczych znalezisk. Wśród tych były m.in. klucze z okresu rzymskiego. Odkryto też cały sektor śladów po ziemiankach i półziemiankach, co potwierdza istnienie w tym miejscu sporej osady.
Prace wykopaliskowe trwają już trzeci sezon. Większość terenu, który stał się dostępny dla archeologów w związku z inwestycją drogową S-7, już przebadano. Wyciągnięty z ziemi materiał archeologiczny będzie dopiero konserwowany i opracowywany, co pozwoli na dalszą interpretację historii tego terenu. Archeolodzy natknęli się na kilka grobów szkieletowych, ale to były groby pojedyncze nie cmentarzysko. Ostatni grób odkryto kilka dni temu. Groby pochodziły z różnych okresów. Niestety badania wieku jednego z nich izotopem węgla, wykluczyło obiecujące przypuszczenie, iż jeden z grobów pochodzić może z epoki brązu . Okazało się, że znalezisko jest późniejsze - szkielet pochodził z II wieku przed naszą erą. Kolejne dwa szkielety ludzkie datowane zostały na przełom XIX i XX wieku. Wiązać można je być może z fortami, znajdującymi się w pobliżu Kopca Wandy. W czaszce jednego z nich, znaleziono otwór. Może po kuli, co sugerowałoby, że rozstrzelano tu dezertera. Jednak dopiero badania określą dokładniej przyczyny śmierci.
Badania archeologiczne wykonywane przy okazji inwestycji drogowej uzupełnią historyczny obraz Mogiły. Poprzednio tak duże prace archeologiczne były możliwe przy okazji budowy szpitala i kombinatu. Wszystkie - potwierdziły że teren ten był ciągle zamieszkany, a szczególnie wielkie zmiany, jakie nastąpiły tu w drugiej połowie XX wieku, mocno go przekształciły przez rozwijającą się wieś Mogiłą i przez kombinat. To już niemal końcówka prac archeologicznych na dostępnym dla archeologów terenie. Pozostałe badania przeprowadzane będą dopiero przy pracach związanych z naruszeniem dzisiejszej istniejącej infrastruktury komunikacyjnej, już przy realizacji S-7.
(l)