Kolega opowiada koledze przera¿aj±c± przygodê, jaka spotka³a go w ciemnym zau³ku. Kolega dopytuje przejêty:
– No i co, co by³o potem?!
– Rykn±³: teraz ciê zabijê, muszê ciê zabiæ!
– No i co, i co? Zabi³ ciê?!
* * *
¯ona przymilnie zwraca siê do mê¿a:
– Koteczku, kupisz mi nowe futro?
– Dlaczego, ¿abeczko… Przecie¿ to stare wygl±da jeszcze bardzo dobrze…
– Aha! Widzisz, sam uwa¿asz, ¿e jest stare…
* * *
Pañstwo wyjechali. Pies jest sam w domu. Dzwoni telefon, pies podnosi s³uchawkê i mówi:
– Hau.
– S³ucham?
– Hau!
– Halo! Kto przy telefonie?! Nic nie rozumiem!
– Hau!
– Ale¿ bardzo proszê wyra¼niej!
– H jak Halina, A jak Adam, U jak Urszula. Hau!
* * *
Ma³¿eñstwo przy herbatce. ¯ona czyta gazetê i wzdycha:
– No, popatrz. Pisz± tutaj, ¿e woda podro¿a³a.
– No, nareszcie! – ucieszy³ siê m±¿. – Najwy¿szy czas, ¿eby i abstynentom dobrali siê do kieszeni!
* * *
– Tatusiu, czy zdajesz sobie sprawê, ¿e mama jest lepszym kierowc± ni¿ ty?
– Chyba ¿artujesz?
– Uwierz mi. Sam t³umaczy³e¶, ¿e przy zaci±gniêtym hamulcu rêcznym, samochód nie ruszy z miejsca, a mama wczoraj przejecha³a prawie 15 kilometrów!
* * *
Mama wo³a dziecko na podwórku:
– Jaaaaaaaaaaaaaasiu do dooooomu!
– A co?! Spaæ mi siê chce?
– Nie! G³odny jeste¶!
Sentencja tygodnia
Je¶li os±dzasz ludzi, nie masz czasu, by ich kochaæ.
Matka Teresa z Kalkuty
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
