Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.04.19] Parę sł...
· [2024.04.19] Sumienie
· Na niedzielę 21 kwie...
· [2024.04.12] Na kwie...
· [2024.04.12] Kwitną ...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2019.08.30] Dziś parę słów o… piraniach
Pirania (Pygocentrus piraya), to gatunek słodkowodnej, drapieżnej ryby kąsaczokształtnej. Ryba ta zaliczana jest do gatunków bardzo agresywnych i niebezpiecznych, również dla ludzi. Pirania jest rybą endemiczną rzeki São Francisco i jej dopływów we wschodniej Brazylii[. Przeciętnie osiąga długość 35 centymetrów. Piranie tworzą ławice i atakują gromadnie, a przyciąga je zapach krwi.
Okazuje się jednak, że nie trzeba lecieć do dalekiej Brazylii, by połowić krwiożercze piranie.
Jak w połowie sierpnia br. doniosły media, z niewielkiego zbiornika koło Choruli na Opolczyźnie wędkarze wyłowili w ciągu kilku dni siedem sztuk tej egzotycznej ryby.
– Od roku jeżdżę wędkować na zbiornik po dawnym wyrobisku żwiru między Malnią a Chorulą. To około 10 ha ładnej i czystej wody. Za pierwszym razem złapałem dwie piranie o długości 25 i 27 cm, a trzecia przegryzła żyłkę i uciekła. Po raz drugi, w ostatnią sobotę 17 sierpnia, złapałem kolejne dwie sztuki, tym razem większe – 28 i 30 cm. Wcześniej z czymś takim się nie spotkałem – opowiadał dziennikarzowi „Nowej Trybuny Opolskiej” wędkarz z Głogówka Jerzy Czerwiński.
Rewelacje Jerzego Czerwińskiego potwierdził ichtiolog z Polskiego Związku Wędkarskiego, Adam Podgórny przyznając, że złowione ryby, to faktycznie piranie. - Prawdopodobnie wypuścił je jakiś nieodpowiedzialny hodowca. Urosły za bardzo i przestały się mieścić w akwarium – dodał Podgórny. Zapewnił przy tym, że kilka sztuk w żwirowni nie powinno być większym problemem. – Pirania jest przyzwyczajona do innego klimatu. Póki jest ciepło, czuje się u nas dobrze. Kiedy przyjdą pierwsze mrozy – wyginie, albo wcześniej wyłapią je wędkarze – przekonywał ichtiolog.
To zresztą nie pierwszy na Opolszczyźnie przypadek piranii złowionych przez wędkarzy na otwartych wodach. W lipcu i sierpniu 2010 roku w Nysie na rzece Nysie Kłodzkiej złapanych zostało kilka sztuk. W następnym sezonie, po zimie, tej ryby już tam nie odławiano.
Adam Podgórny wspomniał o nieodpowiedzialnych hodowcach, którzy hodowane w akwariach piranie wypuszczają do wód otwartych. A skąd piranie biorą się w polskich akwariach? Ano stąd, że za pośrednictwem Internetu można kupić różne gatunki piranii. W cenie już od 20 zł za sztukę - jak w przypadku piranii pacu. W jednym z ogłoszeń znalazłem ofertę innej ryby z rodziny piraniowatych – Serrasalmus elongatus. Sprzedawca tak zachwalał swój towar: Ryba z rodziny drapieżnych. Są miłośnicy tych ryb, którzy twierdzą, że jej agresja dorównuje co najmniej Rhombeusowi. Rośnie mniejsza od Rhombeusa. ma mocniejszą i bardziej wysuniętą szczękę. Rozrywa i tnie na kawałki bez problemu spore filety płoci, Rybki 15-18 cm. Ryby muszą być najedzone, w innym przypadku podgryzają mocno partnerów. Kilka sztuk jedynie w akwarium o długości 2 m. W chwili obecnej zostało 4 sztuki, są rozdzielone siatką. Cena za jedną sztukę 320 zł.
No proszę. I gdy jakiemuś „hodowcy” taka pirania w akwarium się znudzi, to najczęściej wypuszcza ją do jakiegoś naturalnego zbiornika. I stąd biorą się spotykane co jakiś czas w polskich wodach te egzotyczne ryby.
Jakub Kleń
PS. A wspomniany przez internetowego sprzedawcę Rhombeus, to także ryba z rodziny piraniowatych, u nas znana jako pirania kropkowana.
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.07 27,476,591 unikalnych wizyt