Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.04.19] Parę sł...
· [2024.04.19] Sumienie
· Na niedzielę 21 kwie...
· [2024.04.12] Na kwie...
· [2024.04.12] Kwitną ...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2018.08.17] Jazgarz też ryba
Dzisiaj parę słów o jazgarzu. Przypomniałem sobie o tej rybie, gdy łowiąc w Wiśle w okolicach ujścia do niej Raby przypadkowo wyciągnąłem z wody niewielkiego jazgarka. A po nim jeszcze kilka innych. Łowiłem w spokojnym basenie pomiędzy dwoma główkami. Tego dnia moje przynęty (czerwone i białe robaki) nie zainteresowały żadnej innej ryby. Brały tylko maleńkie jazgarze.
Bo jazgarze wielkie nie są. Największe rozmiary ryba ta osiąga w zalewach morskich. W Zalewie Szczecińskim największy złowiony tam jazgarz żył 10 lat (długość jego życia oszacowali ichtiolodzy) i osiągnął długość 18,9 centymetrów. Jak na jazgarza, to sporo. A nawet bardzo sporo. Bo przeciętne jazgarze łowione w naszych rzekach mierzą najczęściej od 7 do 11 centymetrów.
W Polsce jazgarze uważane są powszechnie za rybi chwast, za szkodniki i konkurentów innych ryb. Dlatego w gospodarstwach rybackich na jeziorach ich populacja jest często celowo ograniczana poprzez intensywne odłowy uklejową przywłoką lub jazgarnikiem. I w ten sposób odłowione jazgarze używane są przez rybaków na paszę dla trzody chlewnej i drobiu.
Ale jazgarze mają też zalety, które doceniają inni. Rosjanie przyrządzają z nich znakomitą zupę rybną (uchę). Także w Niemczech rybka ta cieszy się uznaniem ze względu na delikatne i tłuste mięso. Na tzw. Małym Zalewie, czyli tej części Zalewu Szczecińskiego, która należy do Niemiec, w latach 1967-1970 każdego roku odławiano przeciętnie 212 ton tej ryby. To sporo.
Jazgarze największe powinowactwo wykazują z sandaczami. Można rzec, że to miniaturki sandaczy. Oczywiście z tymi ostatnimi trudno jazgarza pomylić. Sandacz ma dwie, wyraźnie oddzielone płetwy grzbietowe. Natomiast na grzbiecie jazgarza znajduje się jedna, dwuczęściowa płetwa grzbietowa.
Może warto więc docenić jazgarza? I gdy w trakcie naszej wędkarskiej wyprawy nie bierze nic, ale biorą za to jazgarze, może warto pomyśleć o ich zagospodarowaniu kulinarnym. Wystarczy wcześniej znaleźć w Internecie przepis na klasyczną zupę rybną, zabrać ze sobą konieczne przyprawy, zabrać kociołek który zawiesimy nad ogniskiem i ze złowionych jazgarzy przyrządzić pyszną uchę. Smak takiej zupy, przygotowanej i skonsumowanej w plenerze, pamiętać bardzo długo.
Jakub Kleń
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 27,482,878 unikalnych wizyt