Koñczy siê rok 2017. Mia³o w nim miejsce wiele wydarzeñ, ale ja zajmê siê tymi najwa¿niejszymi, które w oczach jednych s± bardzo dobrymi rozwi±zaniami, a zdaniem innych nie spe³niaj± standardów ekonomicznych i demokratycznych. Rozpocznê od sprawy deficytu bud¿etowego za rok 2017. Partia rz±dz±ca przyjê³a bud¿et prawie z 60 mld z³ deficytem na mijaj±cy rok. By³ to jeden z najwiêkszych deficytów po roku 1990. W po³owie tego roku okaza³o siê, ¿e nie ma deficytu w bud¿ecie, a nawet jeste¶my kilka miliardów z³ na plusie. By³o to bardzo pozytywne zjawisko. Jednak koniec roku pokazuje, ¿e bêdziemy mieli deficyt, tylko zdecydowanie ni¿szy. Premier Morawiecki mówi, ¿e bêdzie to deficyt ni¿szy o po³owê od zaplanowanego i nie przekroczy 30 mld z³. Wszystko by³oby dobrze gdyby nie fakt, ¿e nadal siê zad³u¿amy, mo¿e w mniejszej skali, ale licznik d³ugu bije, który zbli¿a siê do 1 bln z³. Wystarczy³oby wzi±æ przyk³ad z Czech, gdzie nie tylko nie ma deficytu bud¿etowego, a dochody przewy¿szaj± wydatki i w ten sposób zmniejsza siê zad³u¿enie. Czesi wykorzystuj± dobr± koniunkturê gospodarcz±, a my tego nie czynimy. Strach pomy¶leæ co bêdzie, jak trendy gospodarcze siê odwróc±.
Polski rz±d po 2015 roku ma jednoznaczne stanowisko w sprawie uchod¼ców. Nie przyjmiemy ani jednego, chocia¿ zobowi±zywa³a do tego Unia Europejska. Dysonans polega na tym, ¿e jeste¶my krajem katolickim, a na czele pañstwa stoj± gorliwi wyznawcy tej religii. G³owa ko¶cio³a katolickiego papie¿ Franciszek wielokrotnie g³o¶no mówi o potrzebie pomocy uchod¼com. Polski episkopat ustami swoich przedstawicieli te¿ mówi o przyjmowaniu uchod¼ców, chocia¿by w postaci tworzenia "korytarzy humanitarnych". Rz±d jednak jest twardy i postêpuje zupe³nie inaczej, nie akceptuj±c nawet mo¿liwo¶ci przyjmowania chrze¶cijan z Syrii. Znów nasi s±siedzi okazali siê m±drzejsi przyjmuj±c ma³e grupki uchod¼ców i uniknêli represji ze strony UE. Natomiast Komisja Europejska przeciwko nam skierowa³a wniosek w tej sprawie do Trybuna³u Europejskiego.
Trzecia sprawa to tzw. "reforma s±downictwa", która nie ma nic wspólnego z reform±, a jedynie podporz±dkowaniem w³adzy s±downiczej politykom. Najpierw zaw³aszczenie Trybuna³u Konstytucyjnego przez rz±dz±cych i ustawa o s±downictwie podporz±dkowuj±ca s±dy Ministrowi Sprawiedliwo¶ci spowodowa³y reakcjê Komisji Weneckiej. To gremium wybitnych prawników z ca³ej Europy jednoznacznie wypowiedzia³o siê w sprawie ³amania obowi±zuj±cej Konstytucji w Polsce i odej¶cie od standardów demokratycznych obowi±zuj±cych w Europie. Teraz wiêkszo¶æ parlamentarna, która reprezentuje nieco ponad dwadzie¶cia kilka procent Polaków ma zamiar wprowadziæ nowe ustawy o S±dzie Najwy¿szym i Krajowej Radzie S±downictwa. Jest to kolejny krok w podporz±dkowaniu trzeciej w³adzy, jak± jest wymiar sprawiedliwo¶ci, w³adzy wykonawczej. Jest to czynione wbrew stanowisku Unii Europejskiej, a nawet naszego najwiêkszego sojusznika Stanów Zjednoczonych. Przedstawicielka Departamentu Stanu USA powiedzia³a, ¿e jej kraj szanuje prawo ka¿dego pañstwa do regulowania swoich spraw zgodnie z wol± sprawuj±cych w³adzê. Jednak USA wskazuj± na zagro¿enie, jakim jest sprzeczno¶æ proponowanych przepisów z obowi±zuj±c± Konstytucj±. Obawy Amerykanów dotycz± w szczególno¶ci S±du Najwy¿szego, który dla nich jest wrêcz "¶wiêty". Tutaj sêdziów owszem wybieraj± politycy, ale sprawuj± oni swój urz±d do¿ywotnio, powoduj±c stabilizacjê tego organu, a nie dora¼ne jego ustawianie. Unia Europejska natomiast rozpoczê³a wdra¿anie po raz pierwszy w swej historii artyku³u 7 Traktaktu Europejskiego, za ³amanie standardów demokratycznych obowi±zuj±cych w Europie. Co z tego wyniknie?
S£AWOMIR PIETRZYK
O tej ,, konstytucji '' i tego typu zmurszalych aktach prawnych, hamujacych rozwoj spoleczny, no to przeciez na wszelkie sposoby wyjasnial to w sejmie posel Kornel Morawiecki;
reasumujac: prawo jest dla czlowieka, a nie czlowiek dla prawa.
Dla kogo jest ,, swiety "" amerykanski sad najwyzszy? Dla kogo jest swiete to rozwiazanie zdolne petryfikowac dobro, ale przeciez takze i zlo?
Dla neoarystokracji i wielkiej burzuazji amerykanskiej ( sam to Pan mowi zreszta: ,, sedziow wybieraja politycy ''- sic!, a kim oni sa, ci politycy, jesli nie delegatami okreslonych i bardzo agresywnych grup interesu, okreslonych kast i klas ), albowiem jest ono gwarantem zachowania, rzeczywiscie, ladu i sprawiedliwosci.
Sprawiedliwosci klasowej, chcialem rzec.
A roznica miedzy sprawiedliwoscia a sprawiedliwoscia klasowa jest mniej wiecej taka, jak- ze uciekne sie do znanej metafory Janusza Korwin- Mikkego- ,, pomiedzy krzeslem a krzeslem elektrycznym. ''
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
reasumujac: prawo jest dla czlowieka, a nie czlowiek dla prawa.
---------------------------------------------------------------------------------
,, Strzezcie sie falszywych prorokow! ''
Dla kogo jest ,, swiety "" amerykanski sad najwyzszy? Dla kogo jest swiete to rozwiazanie zdolne petryfikowac dobro, ale przeciez takze i zlo?
Dla neoarystokracji i wielkiej burzuazji amerykanskiej ( sam to Pan mowi zreszta: ,, sedziow wybieraja politycy ''- sic!, a kim oni sa, ci politycy, jesli nie delegatami okreslonych i bardzo agresywnych grup interesu, okreslonych kast i klas ), albowiem jest ono gwarantem zachowania, rzeczywiscie, ladu i sprawiedliwosci.
Sprawiedliwosci klasowej, chcialem rzec.
A roznica miedzy sprawiedliwoscia a sprawiedliwoscia klasowa jest mniej wiecej taka, jak- ze uciekne sie do znanej metafory Janusza Korwin- Mikkego- ,, pomiedzy krzeslem a krzeslem elektrycznym. ''