Wielu Francuzów wyraziło swój sprzeciw wobec decyzji sądu o usunięciu krzyża z pomnika św. Jana Pawła II w gminie Ploërmel w Bretanii. Zdaniem Rady Stanu krzyż w przestrzeni publicznej jest "brakiem poszanowania dla zasady rozdziału Kościoła od państwa". Rada uznała, że krzyż wieńczący papieski monument narusza przepisy z 1905 roku o rozdziale Kościoła od państwa. Gmina ma teraz pół roku na wprowadzenie zaleceń.
Sprawa zbulwersowała opinię publiczną w Polsce. Premier Beata Szydło podjęła nawet decyzję, by sprowadzić pomnik do Polski, jeśli będzie na to zgoda strony francuskiej oraz lokalnej społeczności. Wcześniej z taką inicjatywą wystąpiły również władze węgierskiego miasta Tata.
Tymczasem w obronie krzyża staje coraz liczniejsza grupa samych Francuzów. W sieci pojawiła się petycja "Nie dla usunięcia krzyża w Ploërmel", którą podpisało już ponad 30 tys. osób - w znacznej mierze Francuzów. Nie brakuje też głosów oburzenia na Twitterze, gdzie została niedawno zainaugurowana akcja #MontreTaCroix (Pokaż twój krzyż), w ramach której internauci publikują zdjęcia krzyży w ramach sprzeciwu wobec decyzji francuskiego sądu.
Oczywiście przesadą byłoby stwierdzenie, że Francuzi gremialnie zaczynają wracać do swoich kulturowych i cywilizacyjnych korzeni. Ale z drugiej strony, czy ta obecna obrona krzyża nie jest jakimś znakiem tego, że ten dumny i może trochę zarozumiały naród, zaczyna powoli budzić się ze swojego laickiego snu? A tak na marginesie... o znaczącym powrocie Francuzów do katolicyzmu mówi ostatnio także znany współczesny pisarz francuski Michel Houellebecq.
Jan L. FRANCZYK
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
