Czy bêdzie gorzej, czy lepiej? Czy wybory w Niemczech bêd± mia³y wp³yw na to, czym ¿yjemy w Polsce? Zwyciêstwo chrze¶cijañskich demokratów Angeli Merkel (chrze¶cijañskich ju¿ raczej tylko z nazwy) zdaje siê zapowiadaæ kontynuacjê tego samego, z czym mieli¶my do czynienia przez ostatnie dwa lata: zapewnianie, ¿e dobre relacje z Polsk± s± wa¿ne dla Niemiec, a równocze¶nie – poprzez instytucje Unii Europejskiej – traktowanie naszego pañstwa jako ch³opca do bicia (aby odwróciæ uwagê opinii publicznej w Zachodniej Europie od prawdziwych problemów) i gro¿enie sankcjami za nieprzyjmowanie imigrantów. Wszystko jednak wskazuje na to, ze zmieni siê koalicja rz±dowa, bo partia Merkel dosta³a 8 procent mniej ni¿ w poprzednich wyborach i bêdzie mia³a trudno¶ci ze zbudowaniem parlamentarnej wiêkszo¶ci. Socjaldemokraci, którzy razem z chadekami rz±dzili przez ostatnie cztery lata, dostali wprawdzie tylko o 5 procent mniej, ale jest to ich najgorszy wynik w powojennej historii Niemiec. Ich przywódca, skrajnie antypolski Schulz ju¿ og³osi³, ¿e socjaldemokraci przechodz± do opozycji. Merkel pozostaje wiêc koalicja z libera³ami, którzy poprzednio nie przekroczyli progu wyborczego, a teraz dostali 10 procent g³osów i z Zielonymi lub komunistami (co jest mniej prawdopodobne). Tak czy inaczej nowy rz±d bêdzie pod obstrza³em prawicowej opozycji, której partia Alternatywa dla Niemiec, osi±gnê³a trzeci wynik, zdoby³a 12,5 procent g³osów i ponad 90 deputowanych w licz±cym 631 mandatów Bundestagu.
Ta ostatnia partia osi±gnê³a swój wynik dziêki antyemigranckiej kampanii i prawdopodobnie zmusi Merkel do ustêpstw w polityce „otwartych drzwi”. To z kolei mo¿e os³abiæ presjê Niemiec na inne pañstwa europejskie, w tym Polskê, aby przyjmowa³y afrykañskich i bliskowschodnich przybyszów. Z drugiej jednak strony czwarta ju¿ kadencja Merkel jako kanclerza Niemiec, umocni tendencjê do wiêkszej integracji pañstw strefy euro, a tym samym pozostawienie Polski, Wêgier i innych pañstw ¦rodkowej Europy poza gronem decyduj±cym o przysz³o¶ci Unii Europejskiej.
Os³abienie Merkel, konieczno¶æ szukania nowych koalicjantów, a tak¿e wej¶cie do Bundestagu realnej opozycji (Alternatywa dla Niemiec), przyczyni siê do spadku zainteresowania dla polskiej Targowicy, która przede wszystkim w Berlinie szuka³a skutecznego sojusznika. W ci±gu najbli¿szych miesiêcy g³ówne niemieckie media bêd± lamentowaæ na temat sukcesu wyborczego „populistów”, a tym samym na dalszy plan zejdzie sprawa „obrony demokracji” w Polsce. Tym bardziej, ¿e po dwóch latach w³adzy Prawa i Sprawiedliwo¶ci sonda¿e wci±¿ notuj± znaczn± przewagê tej partii nad „totaln±” opozycji i Niemcy przekonali siê, ¿e klêska ich pupilów nie by³a chwilow± wpadk±. Niemcy chcieliby zachowaæ przywództwo w Unii Europejskiej, co po odej¶ciu Brytyjczyków sta³o siê znacznie ³atwiejsze, ale w tym celu nie mog± pozwoliæ sobie na kolejne konflikty i spory z pañstwami Europy ¦rodkowej i Wschodniej. Nale¿y siê tak¿e spodziewaæ, ¿e przyjêci w ostatnich latach imigranci bêd± ¼ród³em kolejnych k³opotów wewnêtrznych. Wzrost przestêpczo¶ci spowodowanej przez przybyszów, narastaj±ca agresja ze strony ¶rodowisk radykalnych muzu³manów, zmora terroryzmu itp. zmusz± nowy rz±d do wiêkszego ni¿ dot±d skupienia siê na sprawach wewnêtrznych. Czy Polska na tym zyska oka¿e siê w najbli¿szych miesi±cach.
Ryszard Terlecki
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
