Kto najbardziej boi siê nowej w³adzy, kto najg³o¶niej krzyczy o zagro¿onej demokracji, kto biega na demonstracje politycznych nieudaczników, rzewnie wspominaj±cych rz±dy Platformy i PSL, kto uwa¿a sêdziego Rzepliñskiego za lidera opozycji i obroñcê przed dyktatur± PiS? Przygl±dnijmy siê dobrze tym, którzy wzywaj± na pomoc socjalistów z instytucji europejskich i szczuj± opiniê publiczn± przeciwko Polsce. Na czele „obroñców demokracji” stoj± przede wszystkim ci, którym ju¿ teraz grunt pali siê pod nogami. Ju¿ CBA zbiera dokumenty, ju¿ kontrole skarbowe s± na tropie finansowych przekrêtów, ju¿ policja rozpytuje s±siadów. Prezydenci miast, którzy szabrowali dzia³ki i kamienice, samorz±dowcy uwik³ani w „zagospodarowanie” publicznych pieniêdzy, sêdziowie za odpowiedni± gratyfikacj± wydaj±cy korzystne wyroki, prokuratorzy „bezinteresownie” umarzaj±cy ¶ledztwa, rektorzy i kanclerze uczelni, zajmuj±cy siê g³ównie „inwestycjami”, a nie poziomem wykszta³cenia studentów, kolekcjonerzy naukowych grantów, przyznawanych „swoim”, z których nigdy nie powsta³y ¿adne warto¶ciowe prace – to w³a¶nie jest klientela „komitetów obrony trybuna³u” i to oni swoj± ostatni± nadziejê pok³adaj± w politycznych szar¿ach prezesa Rzepliñskiego.
Na z³odzieju czapka gore – mówi stare przys³owie. Kiedy sêdziowie i prezydenci miast p³acz± nad rzekomym zagro¿eniem ¿ycia i zdrowia, kiedy oszu¶ci i aferzy¶ci lamentuj± o gro¿±cym im politycznym odwecie, dobrze wiadomo o co chodzi. Wyprowadzani w kajdankach bêd± wo³aæ – a powtórz± to zblatowane z aferzystami media – ¿e padli ofiar± politycznych prze¶ladowañ, bo dzielnie bronili prezesów Rzepliñskiego i Kijowskiego przez nagonk± PiS. Tak jak niegdy¶ pos³anka, z³apana na gor±cym uczynku przyjmowania ³apówki, która przedstawia³a siê w telewizji jako zap³akana ofiara re¿imu i niewinna wielbicielka demokracji.
Jesieñ marnie zapowiada siê dla zwolenników has³a „ca³a w³adza w rêce trybuna³u”. Przyjdzie nie tylko t³umaczyæ siê za grzechy minionych lat, przyjdzie tak¿e t³umaczyæ siê przed prokuratur± i s±dem. Przepadn± skrzêtnie gromadzone przez lata maj±tki, trzeba siê bêdzie rozstaæ z kupowanymi „okazyjnie” mieszkaniami i dzia³kami, trzeba bêdzie zap³aciæ „umorzone” podatki i zwróciæ wy³udzone dotacje. To dopiero pocz±tek wielkiego sprz±tania Polski, to dlatego Rzepliñski i jego koledzy wci±¿ mog± liczyæ na rzeszê gorliwych zwolenników. To na nich te¿ licz± przegrane partie, skompromitowane swoj± nieudolno¶ci± i cwaniactwem. Nie bez powodu Platforma wygrywa³a wybory w wiêzieniach, teraz tak¿e bêdzie mog³a liczyæ na wiêzienne komitety obroñców praworz±dno¶ci i „przedsiêbiorczo¶ci”.
O¶mieszony trybuna³ nadal bêdzie uchwala³ prywatne wyroki i brylowa³ w¶ród wys³u¿onych weteranów „socjalistycznej sprawiedliwo¶ci”. Brukselscy lewicowi biurokraci, którzy nie mog± ¶cierpieæ faktu, ¿e w polskim Sejmie zabrak³o reprezentacji komunistów, nadal bêd± przysy³aæ komisje emerytowanych sêdziów i rezolucje kupionych delegatów. Tylko kto jeszcze wierzy w si³ê pogr±¿onej w kryzysie Unii Europejskiej? Dzi¶ Europa ma powa¿niejsze problemy ni¿ frustracje Schetyny i szlochy Petru. A Polacy odzyskali wp³yw na w³asne pañstwo i nie oddadz± go oszustom i sprzedawczykom, walcz±cym o zachowanie swoich z³odziejskich ³upów.
Ryszard Terlecki
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
